Toyota Camry - kupic?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Chcialbym od Was otrzymac kilka rad.
Zamierzam kupic Toyote Camry do spokojnej jazdy pozamiejskiej
w cenie do 25000 zl. (czesto bede jezdzic w rejonie Wroclawia)

1. Czy autko w tej cenie z rocznika '94 '95 da sie kupic (zeby nie bylo "trefne" ) ?

2. Polecacie silnik 3.0 V6. Czy 2.2 oprocz tego ze jest troche mulowaty ma inne wady ?

3. Jesli auto byloby wyposazone w LPG to na co zwrocic uwage ?

4. Jesli autko bez LPG to jaka instalacje polecacie do silnika 2.2 lub 3.0 ? Ile taka instalacja kosztuje ?

5. Na jakie wydatki ma sie przygotowac zaraz po zakupie auta?

6. Czy jest mozliwy jakis kontakt (mail, tel) z klubowiczowymi specami z Wrocka?

pozdr
Tomek
  
 
Cytat:
2004-04-21 17:12:51, sinesium pisze:
Witam
Chcialbym od Was otrzymac kilka rad.



Na wszystko Ci nie odpowiem, ale na część ...

1. Da się, kwestia gdzie i jakie.

2. -

3. i 4. nie przepadam za gazowaniem, więc poczekaj na rady innych.

5. 6,50 zł za podkładki klubowe Zbieraj też na polar i naklejki. Nieco żartuję, ale cóż Ci powiedzieć w ciemno, nie znając auta ???

6. Pewnie. Wpadnij na spota, poznacie się i wymienicie wiedzą oraz kontaktami. Masz szczęście, że jesteś z tamtego regionu.

Do miłego



[ wiadomość edytowana przez: jackal dnia 2004-04-21 17:21:44 ]
  
 
Cytat:
6. Czy jest mozliwy jakis kontakt (mail, tel) z klubowiczowymi specami z Wrocka?



Wpadnij an spota pod nadersa o 19 w kazda niedzielke to pogadamy, zdjecia z w dziale spoty zloty....
  
 
Szczerze mowiac, to Camry to chyba jedyny model toyotki (europejski) z którym nie mialem osobiscie do czenienia
Z tego, co mowią statystyki ADAC, czy TUV, awaryjność Camry jest zbliżona do pozostałych Toyotek, czyli po prostu ... niska
Jezeli zas chodzi o silniczek, to 3.0 V6 naprawdę świetnie jezdzi, za to występuje w zasadzie tylko w automacie, więc musisz liczyć się ze sporymi wydatkami na paliwo. (na pewno co nieco podpowiedza właściciele takich toyotek na forum ). Wersje 2.2 występują natomiast często z manualną skrzynią biegów... co w połączeniu z mniejszą mocą na prawdopodobnie zaowocuje spalaniem nizszym o 2-3 litry na 100 km. Poza tym silniczek 4-cylindrowy wedlug specyfikacji zapewnia autku przyspieszenie do 100 mk/h w 10.4 sek. (o ile sie nie mylę) ... to naprawdę jest dobry wynik i nie powiedziałbym, ze autko jest mułowate - tym bardziej, ze napisales, ze potrzebujesz go do spokojnej jazdy.
Nie mozesz tez zapomniec, ze ewentualne naprawy, czy regulacja silnika jest znacznie tańsza w wersji czterocylindrowej. Podobnie też - instalacja gazowa. Pewnie zaraz jakis wlasciciel Camry V6 zmyje mi głowę... ale no cóz - były to moje zupełnie obiektywne przemyślenia...

P.S. Zapraszamy oczywiście na cotygodniowe spotkania przy wzgórzu Andersa - niedziela, godzina 19.00



[ wiadomość edytowana przez: tomek_paseo dnia 2004-04-21 22:14:13 ]
  
 
Witam Cię sinesium.
Użytkowałem autko TOYOTA CAMRY 2,2 16V z 92 roku wersja USA w automacie przez troszkę ponad rok. Zrobiłem nim około 40 tyś km.

1. Jak dobrze poszukasz to znajdziesz. Choć nie kupuj na rocznik a na stan techniczny. Moja Camry z 92 poszła za 21500 ale za to była w stanie igła.
2. 3,0 automat to faktycznie czysta radocha z jazdy ale i niemało pali bo w mieście przy ostrej jeździe do 20 litrów LPG przy spokojnej ze 4 litry mniej. Ja miałem 2,2 w automacie i autko wciągało do 16 litrów LPG. Poniżej 10 nie schodziło. Trasa 110 km/h 12 litrów. Jeśli chcesz uprawiać spokojną jazdę polecam 2,2 w automacie duży komfort za rozsądne pieniądze. Co do przyśpieszeń to szału nie robi ale masz zamiar jeździć podobno spokojnie.
3. Przede wszystkim ile czasu ma instalacja i jakiej generacji. Przyjmij że ktoś jeździł ok 25 tyś na rok ( parownik ma żywotność 75 do 100 tyś km max) Czy nie ma wycieków z parownika i czy gaz jest wbity w dowód. Osobiście wolę kupić autko na benzynce i "samemu" je przerobić na LPG. Wtedy jest ona pewna.
4. Do 2,2 około 1600 - 1800 PLN w pełni wystarczająca do takiego silnika ) II gen z butlą w koło. Do 3,0 około 2000 - 2200PLN
5. Standardowo wymiana oleju, filtrów (co 40 tyś km), świec, gum stabilizatorów (300 PLN) ewentualnie klocków 250 PLN ATE (przód i tył), być może pasek rozrządu (100 PLN pasek + rolki 200 PLN)
No i w zależności od zużycia innych elementów jak amortyzatory, tarcze(300 PLN BREMBO) etc.
UWAGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Sprawdź poduszki silnika (szczególnie automat) czy nie są powyrywane (wada camry). To drogi element ( 760 PLN szt. są dwie) i do kupienia tylko w serwisie, używki odradzam.
Sprawdż czy silnik nie ma przecieków na symeringu wału korbowego. Bedzie mokre od oleju miejsce na łączeniu skrzyni i silnika. Wymiana symeringu wiąże się z wyjęciem skrzyni. To także spory koszt naprawy. No i wogóle czy nie jest mokra skrzynia i czy nie szarpie przy zmianie z I na II.
Czy nie ma luzów na maglownicy bo to też słaby punkt camry.
Sprawdź tarcze czy nie są krzywe. Rozpędź auto do 130 km/h zahamuj gweałtownie i jeszcze raz tak samo. Jeżeli kierownica będzie bez drgań oki.
Amortki warto sprawdzić bo szt KYB kosztuje około 450-500 zł jak są słabe warto coś urwać na wyminę.
6. Jak coś ja jestem z Płocka ale dzwoń, to chociaż przez telefon ci postaram się pomóc. 502 08 76 79
Pozdrawiam
PS Nie śpiesz się z zakupem. Do wytrwałych świat należy.
  
 
dodam jeszcze że autko poza normalnymi eksploatacyjnymi rzeczami, które trzeba wymienić wiadomo praktycznie jest bezawaryjne. Polecam.
  
 
Dzieki...
Widze ze na Toyotowiczach mozna polegac !
Czekam na kolejne wasze opinie w tej sprawie... im wiecej info tym lepiej.
Dzieki Kryspin... takich rad mi wlasnie potrzeba...
Dzieki za tel. Pewnie zadryndam jak bede ogladac autko...
Koniecznie musze wziac ze soba znajomego Pana Mechanika... bo na mechanice zupelnie sie nie znam (symeringi (?!)) i przekaze mu wasze sugestie przy ogladaniu wozu.

Pozdr
Tomek
  
 
To ja od razu sprostuję kilka spraw Pozostałe potwierdzam.


Tomek-paseo ->

1. przyspieszenie do 100 km/h to nie wszytsko Mimo że kolega zamierza jeździć spokojnie, to nie zaprzeczysz, że przyda mu się moc przy wyprzedzaniu, a 2,2 mimo nie tak złego czasu do 100 będzie duużo słabsze przy tego typu manewrach.
2. wersja 2,2 pali katalogowo tylko 1 litr mniej benzyny ( w średnim spalaniu), nie sądzę, że inaczej jest w rzeczywistości, bo jeżeli zaniżą w 3,0, to zaniżają też w 2,2

Kryspin -> ten gość będzie wiedział rzeczywiście najwięcej chyba o 2,2, chyba że uda Ci się dorwać MAńka Camry, który miał 2,2 i 3,0.

1. Nie zgadzam się z Kryspinem w kwestii instalacji gazowej. Moja 3,0 paliła na 2 generacji gazu max. 16 litrów przy ostrej jeździe. Tyle samo po mieście. Odradzam jednak tą generację. Silnik się strasznie zamula i nie uwierzę w instalację 2 generacji, która dawała moc porównywalną do benzyny. Nie da się sprawdzić osiągów przełączając na benzynę samochodu z zainstalowanym mikserem, bo jest zawsze zwężenie układu dolotowego, co powoduje, że na benzynie też jest kiepsko. JAk ktoś nie wierzy, to niech wyciągnie mikser, wsadzi spowrotem orginalną rurę 70 z tłumikiem szmerów i zobaczy co to autko potrafi. To tak jakbyś wsadził sobie skarpetę w usta i poszedł biegać
Moja 2 generacja już leży w innym samochodzie, a u mnie jest 4-ta. Dopiero teraz można powiedzieć o prawidłowym działaniu samochodu (choć nie do końca, bo muszą dołożyć jeszcze jeden parownik dla poprawy wysokich obrotów). Dodam, że 4-ta generacja (sekwencyjny wtrysk w fazie lotnej) pali mniej gazu niż 2. Mojemu znajomemu 15 litrów po mieście i w ostrej jeździe poza miastem w silniku 3,0.

Sinesium, bierz 3,0. Jeżeli dozbierasz na 95-96 rocznik, to weź wersję USA - ma już ten sam silnik, co moja 1MZ-FE. JEst bardziej ekonomiczny i nie ma starego przepływomierza.
Sprawdź klimę i inne pierdoły typu wycieraczki, lusterka elektryczne, podgrzewanie w różnych miejscach, podświetlania bagażnika. Zobacz, czy Ci gaśnie kontrolka check Engine po zapaleniu autka i ABS po około 6 sekundach od przekręcenia kluczyka na pozycję 2-gą.
Skrzynię sprawdź na zimno i na rozgrzanym silniku. Włącz silnik, naciśnij hamulec i zmieniaj wajchę na R, potem na D zobacz, czy będzie szarpać (nie powinno, możesz czuć zmiany, ale nie w gwałtowny sposób), na N powinno być cichutko i bez drgań. Potem pojeździj z 10 kilometrów, w trakcie jazdy sprawdź jak płynnie wchodzą biegi. Zatrzymaj się i sprawdz skrzynie tak samo jak na zimnym silniku. Zaciągnij ręczny i spróbuj ruszyć na D do przodu. Sprawdzisz hamulce tylne i poduszki silnika w jednym. Sprawdź obroty silnika po rozgrzaniu przy wyłączonej klimie (na klimie będą troszkę skakać). chyba tyle...
  
 
Ja się tu wcisnę OT, sorry!

Ale tak czytam te wasze rady i niemal pękam z dumy, że takich mądrych i skłonnych do pomocy kolegów mamy w Klubie. Super! Aż mi się gęba sama śmieje...
  
 
http://mototrader.onet.pl/details.asp?CategoryID=131&ID=45082865504132004134114

Stoi we Wrocku lokom... ooo sory... Camry

Model z 1991/92...
zerknijcie czy wart tej ceny (oczywiscie nikt z was nie jest prorokiem i jej parametrow mechanicznych mi nie przedstawi... ale moze z tego co widac i jest napisane da sie jakies czesciowe wnioski wysunac) ?

W sumie chyba droga jest jak na swe latka...
  
 
Hmmmm avatarek Eła....
sinesium=El
  
 
Co do spalania w camry!
To napewno instalka 4 generacji jest lepsza od 2 i trudno żeby nie była w końcu też dwa razy więcej kosztuje.
Natomiast jeździłem camry 3,0 i wychodziła mi w mieście przy ostrej jeździe 20 litrów gazu na instali 2 generacji.
PS Lwiecz01 może masz za lekkie obuwie albo ja za ciężkie , a tak na marginesie to carina 1,6 potrafi przy mojej jeździe zaczerpnąć 16 litrów lpg.

Co do camry z ogłoszenia z linku to podejrzewam że z przodu była coś robiona - odstaje maska, nie ma ciągłości odbicia na drzwiach i błotniku przednim i kratka jest nie od tego autka ale przecież mogło to być zwykłe niegroźne przytarcie. Przyjrzyj się jeszcze błotnikowi tylnemu od strony kierowcy czy nie ma szpachlo szczególnie w okolicy światła i między wlewem a drzwiami.
Ale ogólnie wygląda nieźle.

PS Jak będziesz kupował wersję USA to pamiętaj że powinna mieć hologramy z numerem nadwozia (drzwi, maska, pokrywa bagażnika, a na ścianie grodziowej nie ma pełnego numeru nadwozia tylko część, ale tak musi być.
  
 
Czy lekkie ?
W sumie to się cały czas bawię i morda mi się śmieje, jak hamuję przy kolejnych światłach, a cała kawalkada za mną dopiero rusza hhhhh
Powiem tak. W trasie jadę 150-170, a tam gdzie się da 200-210, kickdown na okrągło, bo lubię jak mnie w fotel wciska i spalała na 2-generacji 15-16 litrów (po jednej felernej regulacji 18 litrów), w mieście podobnie, więc lekkiej nogi chiba nie mam...
Osobiście spotkałem się z wieloma raportami spalania Camry i są skrajnie różne. Może zależy w pewnym stopniu od egzemplarza ?

PS> 4-generacja koszuje 3 razy tyle co 2-ga

sinesium ---> ze zdjęcia cięzko jest cokolwiek wywnioskować. Jak zamieszczałem fotki mojej, to też mówili, że tu bita, tam bita, a to po prostu w niższych rozdzielczościach, które być muszą żeby zdjęcie na stronę wsadzić, tak właśnie może wyglądać. Musisz jechać i oglądać. Weź jakiegoś speca ze sobą, podjedźcie do jakiegoś komisu i zbadaj czy była gdzieś szpachla takim sprytnym urządzeniem. Jeżeli była, to tak jak mówi Kryspin, mogło być przytarte - wtedy jedziesz na dobrą stację diagnostyczną i robisz geometrię. Gość Ci powie czy stuknięta poważniej, czy nie. Moja na geometrii okazała się krzywa (wszystko jedno w którą stronę) max. o 1,8 mm, gdzie norma sięga 20 mm, z tym że moja to made in Japan, nie wiem jak z precyzją wykonania wersji USA
  
 
Chciałbym żeby moja Camry tyle paliła hehee
  
 
Moje 2.2 wsysa średnio [trasa plus miasto pół na pół] tak około 16 litrów LPG. Benzynki wychodzi 12,5 L.
  
 
wlasnie???

na wstepie pozdrawiam w imieniu lada klub polska...

i do rzeczy:

nosze sie z zakupem jakiegos autka "na codzien". Naturalna propozycja jest tu m.in. carina lub corolla
na pewno sedan lub kombi. I benzyna. pocz. lat 90-tych
I w zwiazku z tym mam pytanka:

-jaki silnik Waszym zdaniem jest najlepszy? Planuje gaz, wiec ekonomia mnie nie obchodzi, wazniejsza jest elastycznosc..
-jakie sa typowe usteki i na co zwrocic uwage przy zakupie? (na co moge przymknac oko - bo naprawie tanio)

z gory dziekuje za pomoc i przepraszam za zasmiecenie forum, jesli temat juz gdzies sie przewinal (wyszukiwarka jakos mi nic nie wyrzucila - lub ja zle ja "pytalem")
  
 
Cytat:
2004-08-06 11:57:59, adasco pisze:
wlasnie???

nosze sie z zakupem jakiegos autka "na codzien". Naturalna propozycja jest tu m.in. carina lub corolla
na pewno sedan lub kombi. I benzyna. pocz. lat 90-tych


Początku lat 90, czyli?? Po 92 roku (i chyba końcówka 92) byly już nowsze modele Corolli (E10) i Cariny (E)?

Cytat:
I w zwiazku z tym mam pytanka:

-jaki silnik Waszym zdaniem jest najlepszy? Planuje gaz, wiec ekonomia mnie nie obchodzi, wazniejsza jest elastycznosc..
-jakie sa typowe usteki i na co zwrocic uwage przy zakupie? (na co moge przymknac oko - bo naprawie tanio)


Ja gdybym mógł to brałbym Carinę z silnikiem 2.0, taką jaką jeździ kolega Perzan (swoją drogą też z nalepką Lada Klub Polska )

W swoim aucie mam silnik 1.6 (4AFE) i jeśli chodzi o moc to właściwie OK, ale kiedy siądzie do auta kilka osób to wyraźnie czuć że auto jest słabsze...
Zwrócić uwagę możesz na to czy silniczek bierze olej (chyba najlepiej sprawdzić kompresję i zrobić próbę olejową). Branie oleju to częsta przypadłość tych silników i były o tym dyskusje na forum Mój brał prawie litr na 1000 km, teraz jest swiezo po remoncie wiec dokladnie nie wiem, ale na pewno jest lepiej
Poza tym popatrz na poduszki pod silnikiem (zarówno moja Corollka jak i Corollka kolegi miały zerwane jakieś poduchy, co wyszło dopiero po zakupie - koszt za podróbę prawie 100 zl).
Przyjżyj się też dobrze jak wygląda chlodnica - i u mnie i u kolegi są już na wykończeniu (swoją dawałem do lutowania ale tylko czekam kiedy znowu pocieknie ).

Jeśli w aucie będzie ABS to sprawdź jakoś czujniki bo to drogie ustrojstwo a niekiedy się psuje.

U siebie w przeciągu 7 czy 8 miesięcy robiłem:
Wymiana: uszczelniaczy, pierscieni, planowanie głowicy (i jeszcze kilka rzeczy z silnikiem), termostatu, sprzęgła (komplet), pompy wody, uszczelek pompy hamulcowej, przedniej i tylnej poduszki silnika, osłon przegubów, gum stabilizatora, łożyska napinacza klimatyzacji, rozrządu i płynów. Do tego jeszcze lutowanie chłodnicy oraz wymiana kopułki i palca rozdzielacza i świec. Do zrobienia są jeszcze amortyzatory i łożyska alternatora oraz dobicie klimatyzacji.

Z tym że moja licznikowo ma 160 000 km a wg serwisu w którym robiłem remont trzeba liczyć jakieś 300 000... no i widac ze poprzedni wlasciciel oszczędzał....
  
 
Rety, Pigletto, przeraziles mnie....
toz to gorzej jak lada... powaznie

a ile oleju powinien brac prawidlowo taki silnik?


czy to wyjatek, czy lepiej darowac sobie tojke????
bo sorry - ale lada psuje sie przynajmniej tanio. A z tego co wiem - ceny czesci japonskich morduja... prawda to? A jak w takim razie z zamiennikami?
  
 
Cytat:
2004-08-06 23:03:38, adasco pisze:
Rety, Pigletto, przeraziles mnie....
toz to gorzej jak lada... powaznie

a ile oleju powinien brac prawidlowo taki silnik?


Ponoc dopuszczalna granica to wlasnie litr na 1000 km... Najlepiej poszukaj tych wątków o oleju gdzieś w archiwach. Ogólnie chyba jest tak, że te silniki (zarówno 1.4 jak i 1.6) lubią sobie czasem trochę tego oleju łyknąć...

Cytat:
czy to wyjatek, czy lepiej darowac sobie tojke????
bo sorry - ale lada psuje sie przynajmniej tanio. A z tego co wiem - ceny czesci japonskich morduja... prawda to? A jak w takim razie z zamiennikami?


Pompa wody (japońska) - 119.52 zł
Docisk sprzęgła - 244.8 PLN
Tarcza sprzęgła - 156.8 PLN
Łożysko oporowe sprzęgła - 88 PLN
Amortyzator Kayaby cos koło 320 zł z wymianą.

Wg mnie to nie są dużo wyższe ceny niż do innych marek (no i to powyżej to też nie są te najtańsze części). Ceny pochodzą stąd: www.moto-czesci.pl i mogę je potwierdzić bo właśne tam kupowałem te wymienione elementy (poza amorkami - to cena z serwisu). Dla porównania kolega robił ostatnio sprzęgło w Golfie II i cenowo było podobnie, tak samo amortyzatory sachsa do Golfa II wychodzą ponoć prawie 300 zł...

Czy moja Toyka to ewenement to nie wiem... ale wydaje mi się że to wszystko zależy od poprzedniego właściciela. Moje auto brało tyle oleju bo m.in. pierścienie były w tragicznym stanie i chyba nawet nie wszystkie ktoś wcześniej wymienił... Pewnie kupione zostały tanie chińskie podróby i zrobiono to w byle jakim warsztacie... Cała reszta to IMO też oszczędności faceta od którego samochód kupiłem no i tak jak już wspomniałem ten dość spory przebieg... Najlepiej to chyba mógłby powiedzieć SerwisSJ, który mi z tym autem teraz robił Ja dodam tylko że mi sie w tym samochodzie nic jeszcze nie zepsuło, a wszystko to co wymieniłem w poprzednim poscie dostałem "w spadku"...

Ogólnie jestem z samochodu zadowolony i go bardzo lubię, choć przez niego od roku tonę w długach...
  
 
zacytowane ceny nie przerazaja....
ale litr oleju to bierze moja 15-letnia ladzianka po przebiegu ze 200.000 i zdrowym "dopieszczaniu" silnika... kurde, ruskie a prawie toyota

a jakbys mogl jeszcze powiedziec cos o korozji??? (typowe miejsca)