Utwardzanie amorow 126p

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy ktos z was utwardzal amory do malca poprzez wywiercenie dziurki spuszczenie oleju i wlanie oleju od skrzyni ? Jezeli tak to jak to sie robi i jak takie amory sie sprawuja ?
  
 
REKINIE czekamy!!!
  
 
Cytat:
2004-07-22 12:41:59, Golab82 pisze:
Czy ktos z was utwardzal amory do malca poprzez wywiercenie dziurki spuszczenie oleju i wlanie oleju od skrzyni ? Jezeli tak to jak to sie robi i jak takie amory sie sprawuja ?



Hmm z tego co mi wiadomo jak wylejesz olej z amortyzatora to raczej nie będziesz miał wcale amortyzatora poza tym nie rozumiem co ma wspólnego skrzynia biegów i czemu tam miałbyś wlewać olej z amora??
  
 
Widze ze musze napisac to troche jaśniej. Chodzi mi dokładnie o:
1.wywiercenie dziurki w amortyzatorze
2. wylanie oleju z amorow.
3.napełnienie amortyzatora hipolem(olej uzywany do skrzyn biegow)
4.zaspawanie dziurki.
  
 
Cytat:
2004-07-22 13:02:37, Golab82 pisze:
Widze ze musze napisac to troche jaśniej. Chodzi mi dokładnie o:
1.wywiercenie dziurki w amortyzatorze
2. wylanie oleju z amorow.
3.napełnienie amortyzatora hipolem(olej uzywany do skrzyn biegow)
4.zaspawanie dziurki.



sorka źle przeczytałem zrozumiałem DO skrzyni . wiesz raczej nie bawiłbym się w takie interesy. znacznie lepiej jest skrócić i utwardzić sprężyny albo wymienić amory np. na Krosno. No chybą, że chcesz nabawić się bólu kręgosłupa po 5 minutach jazdy po naszych polskich równych drogach!


[ wiadomość edytowana przez: owz dnia 2004-07-22 13:05:22 ]
  
 
Temat przerabiany tysiąc razy!! Nie zawsze amorek działa poprawnie ale jak już to jest zaj....cie twardy Fajna sprawa na równe torowe wyścigi, z dzórawym miastem jest gorzej
  
 
owz ale czytasz !
wylac stary a zalac olejem takim jak jest w skrzyni ... przeciez gosciu wyraznie napisal.

jak dobrze pamietam (niech ktos sprostuje) wierci sie otwor jakis centymetr (?) od brzegi i pompuje zlewajac ole nastepnie taka samo iloscia sie zalewa tylko ze np hipolu. to tak w skrocie wez goooogle.pl i szukaj gdzies widzialem dokaldny opis jak znajde to Ci zapuszcze
co do hmmm zastosowania to nie wiem nie pomykalem na takich
  
 
no tak ale interesuje mnie jedna sprawa. Ile oleju wlac i w jaki sposob to zrobic? Tzn czy wlewajac amortyzator musi byc w odpowiednim polozeniu, trzeba go razciagnac czy cos. ?
  
 
to jest sciagniete ze strony albo z jakies wyopowiedzi nie wiem bo wycoalem i zachowalem sobie na wszelki wypadek
cyt: " Ja inaczej robie amory, jest z tym malo roboty, jezdze na nich rok i jeszcze sie nie rozciekly, bardzo fajnie sie na nich jezdzi

Nalezy wywiercic dziurke 6mm z boku scianki liczac ok 9cm od dolu amortyzatora (od poczatku szpilki). Nastepnie nalezy wylac stary olej, sciskajac i rozciagajac, potem trzeba przyspawac nakretke(najlepiej magiem na szczelno) M6 lub M8 na dziure i dopasowac srube skrocona srube wraz z gumowa uszczelka. Sruba nie moze byc za dluga.Gdy to zrobimy nalezy nalac nowego oleju i tu mozna eksperymentowac, im olej gesciejszy tym amortyzator jest twardszy. Nadaja sie do tego oleje przekladniowe i silnikowe lub specjalne hydrauliczne(oryginalny olej ma gestosc podobna do oleju z jakim sie miesza paliwo do dwusuwow.Aby uzyskac amor srednio twardy mozna wlac lotos polsyntetyk, a twarde to lotos mineralny. Uzyte amory musza byc sprawne tzn, nie moga ciec oraz byc za bardzo zuzyte, cieknace. Co do napelniania amora olejem to olej nalezy podgrzac, aby byl rzadszy, nastepnie strzykawka wlewamy olej az zacznie wyciekac, nastepnie na chwile zakrecamy srubke i kilka razy amortyzator rozciagamy i sciskamy, srube odkrecamy i pononie wlewamy i tak az bedzie prawie pelny( troche wiecej niz wlalismy). Srobe najlepiej przykrecic na jakims kleju, farbie lub hermetyku. Amortyzatory te nie sa tak dobre jak bilsteiny ale za to bardzo tanie. Po jakims czasie moga sie rozciec wiec co jakis czas , np co rok, mozna znowu dolac oleju.
"

jak CI sie przyda to fajnie ...
Autrowi dziekuje za wypozyczenie i niech sie nie czuje urazmony za opublkiwanie.
  
 
wyszukiwarka!!
poszukaj było
zamiast hipola lej olej transformatorowy bo nie pieni
  
 
dzieki za podpowiedzi.
  
 
jeżdze i jest git chociaż uważam że przedni zawias jest ciutke za twardy i chyba zastosuje z przodu seryjne amortyzatory natomiast na tył może pod koniec roku bilsteiny

jako rozwiązanie przejściowe jest ok ale jak przyszło by cały czas jeździc po mieście to nie wiem czy dalibyście rade , ja juz 5 rok jeżdże obniżonym malcem i do betonu sie przyzwyczaiłem
  
 
Ja też jeżdze juz dosć długo na takim rozwiazaniu. faktycnzie są twarde Aha Hipol się podbno pieni. ja nie odczówam tego ale Lord_S miał identycznie ( trochu gęstrzy hipol) i mówił ż eo n to czuł więc lepiej zalej transformatorowaym.
  
 
Abdull sakd miales transformatorowy?
  
 
HIPOL to jest dla mięczaków!!!!!!! Tylko i wyłącznie MOTODOCTOR . Jest to bardzo gęsty płyn do stosowania chyba właśnie w amortyzatorach malucha Powstaje zawieszenie bardzo ciche i PIEKIELNIE twarde. Wlewasz tyle samo ile wylałeś z amortyzatora. Cena to 19.00PLN za 0,44litra. Sprzedawany w puszkach otwieranych od góry jak orzeszki
  
 
to ja miałem transformatoworwy, abdull ma hipol. a skad to nie wiem bo mi to robił pewien warsztat i nie wnikałem w szczegóły
  
 
Cytat:
2004-07-22 16:29:56, moch pisze:
HIPOL to jest dla mięczaków!!!!!!! Tylko i wyłącznie MOTODOCTOR . Jest to bardzo gęsty płyn do stosowania chyba właśnie w amortyzatorach malucha Powstaje zawieszenie bardzo ciche i PIEKIELNIE twarde. Wlewasz tyle samo ile wylałeś z amortyzatora. Cena to 19.00PLN za 0,44litra. Sprzedawany w puszkach otwieranych od góry jak orzeszki



Chyba sobie żartujesz. Juz na hipolu tym do przkłądni od cizarówek jest piekielnie twardo. jak zalejesz motodoktorem to już wg mnei się nei bedzie dało tym jeździć
  
 
hehe w lecie to jeszcze spoko
a myslal kto jaki w zimie betnon na takim amorze?
  
 
Abdull, jakoś jeździłem na MOTODOCTORZE i jest naprawdę super! Nie w moim Boberze niestety, ale trzymanie się drogi i wrażenia EKSTRA, a wiele zawieszeń testowałem. Jeśli chodzi o stosunek cena - efekt to zdecydowanie polecam MOTODOCTORA.
  
 
Cytat:
2004-07-22 23:18:42, NAZIK pisze:
hehe w lecie to jeszcze spoko
a myslal kto jaki w zimie betnon na takim amorze?



jeszcze wiecej zabawy niz Ci sie wydaje...