Ogrzewanie w omie A

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
cholera jak założyłem gaz zaczeła mi słabo grzać nie jest zapowietrzona nagrzewnica bo parownik by się mroził nie wiem co może być jeśli ktoś wie to proszę o poradę.
  
 
źle wpięto parownik w obwód chłodzenia
  
 
To znaczy,że wpieli zasilanie w powrót jeśli tak to w poniedziałek jadę do nich niech robią.No bo przed założeniem było ok a zakładali w czerwcu.Przeglądałem posty zobacze jeszcze termostat morze gdzieś nie domyka.
  
 
jeśli jest wpięte szeregowo w powrót przy powrpcie to dobrze
  
 
Cytat:
2005-01-29 18:52:50, michał16v pisze:
jeśli jest wpięte szeregowo w powrót przy powrpcie to dobrze


ups...wydawało mi się (a w zasadze to aż sprawdziłem u mnie), że parownik to jest wpięty rónolegle za pomocą trójników równoprzelotowych z nagrzewnicą.
  
 
kurna czytam wasze watki i mam ten sam problem ogrzewanie w moim jest do bani rowniez gazownicy wpieli sie w obydwa weze do nagrzewnicy i przez to brak mi pary w obwodzie jak to naprawic
 
 
parownik u mnie i pewnie u większości wiary wpięty jest równolegle w obydwa węże idące do nagrzewnicy....
  
 
witam u mnie tez jest wpiety parownik ruwnolegle ale niesadze zeby to on byl przyczyna bo jak dobralem sie do nagrzewnicy przy rozgrzanym silniku to jest goraca wiec dobrze sie nagrzewa ja u siebie podejzewam jakas niedroznosc bo tez kiepawo dmucha albo brudna nagrzewnica .powodzenia w poszukiwaniu przyczyn
  
 
Ja też mam parownik równolegle... I maiłem ostatnio problemy z ciepłym nadmuchem. Po prostu po latach padł termostat.
  
 
Cytat:
2005-02-09 12:45:08, bbart27 pisze:
Ja też mam parownik równolegle...



u mnie to samo...
dziwi mnie troszkę ten fakt, przecież w ten sposób bocznikuje się nagrzewnicę parownikiem

hmmm
  
 
Gazownicy nie wiedzą, że w Omie A nie ma zaworu na nagrzewnicy. Dlatego wpinają równolegle.
A powinno być szeregowo dla sprawniejszego
działania ogrzewania.
  
 
Cytat:
2005-02-09 13:01:52, Shinobi pisze:
u mnie to samo... dziwi mnie troszkę ten fakt, przecież w ten sposób bocznikuje się nagrzewnicę parownikiem hmmm


A mnie nie dziwi.
Z hydraulicznego punktu widzenia chodzi o to żeby i parownik i nagrzewnica otrzymały tą samą najwyższą z możliwych temperaturę zasilania w tym samym czasie z tej samej jednej rury.
Ale to jest samochód! A nie instalacja c.o. i w 99,9999% gazole mają to w dupie że trzeba dobrać przekroje przewodów, znać opory hydrauliczne parownika i nagrzewnicy i odpowiednio wyliczyć średnice lub zwężki a najprościej założyć nie trójniki równoprzelotowe tylko odpowiednio zredukowane. O poznaniu wydajności strumienia pompy nie wspomnę z litości.

Inna sprawa jak by to spiąć szeregowo.
Tu jest problem priorytetów, co bardziej potrzebuje ciepła? parownik? czy nagrzewnica? Zawsze pierwsze wpięte szeregowo urządzenie otrzyma wyższą temp.cieczy no i może więcej tego ciepła odprowadzić, a następne dostaje już ciecz o niższej temperaturze. A to już może być niewygodne.

Przy takich mrozach jak ostatnio to przy pierszej wpiętej w zasilanie nagrzewnicy i nawiewie na maxa to do parownika raczej niewiele by dotarło ciepła przez dłuuuższy okres czasu.

A tak zakańczając te przydługie smęty to uważam że silnik samochodu wytwarza za dużo ciepła i starczy dla każdego urządzenia-problemy z ogrzewaniem to tylko kwestia dystrybucji czyli braku przepływu i przewiewu.

Z resztą przy tej nadwyżce "produkowanego" ciepła problemy z ciepłem są tylko w stanie nie ustalonym czyli podczas "łapania" temperatury i na krótkich dystansach. Kto bawił się w elektrotechnice ze stanami nieustalonymi to zrozumie jakie to porypane i trudne do przewidzenia i wyliczenia.A między hydrauliką, a elektryką niewielka różnica - kwestia przewodów i medium
  
 
Bravo bravo!
Zgadzam się z kolegą w 100%!!!
  
 
U mnie jest pierwsza nagrzewnica, później parownik. Fakt, że ogrzewanko rewelacyjne nie było jeszcze przed założeniem gazu.

Nie ma problemu z zamarzaniem parownika.
Przy -15 przełączam na gaz po ~3 minutkach chodzenia na benzynce i jest OK.