2005-10-29 22:35:26
Maciek popsuł sobie samochód, już mu o tym mówiłem
...za jakiś miesiac się zacznie - falujące obroty, dławienie przy przyśpieszaniu, auto zacznie gasnąc itp itd
ja nie pękne
- raz już pękłem i dziękuje za taką oszczedność. Gaz to kupa, owszem przydaje sie w kuchni, zupke mozna ugotować, siakiegoś kotleta usmażyc.....ale to wszystko. Do samochodu nie pasuje i tyle
mam ekonomiczne 520 które przy ostrym deptaniu w mieście pali 12litrów wiec żadnego gazopierda nie potrzebuje
535 spalanie niestety nadal dalekie jest od 14litrów.....oscyluje w widełkach 17,5-18l ..ale coż 245 koników nie może chodzić głodnych
-----------------