2003-04-14 23:33:42
witam!
wlasnie wrocilem do domu i mam ciekawy problem.
od dwoch dni malaria zaczela gasnac na wolnych obrotach. pierwsze podejrzenia padly na gaznik no i na KOSZMAR MALUCHA - aparat zaplonowy. ale nie tak dawno wszystko bylo przerabiane i postanowilem "pobawic sie" regulacja gaznika. standartowo przedmuchalem dysze powietrza, wykrecilem srube regulujaca sklad mieszanki. zapalilem - i po regulacji obortow maluch znow chodzil idealnie ...az przejechalem dwa skrzyzowania i zaczelo sie to samo. teraz tylko regulacja skladu mieszanki - i chodzi dobrze. zapalilem, przejechalem 50m i znow przygasa. dziwna (jak dla mnie) sprawa - sruba "sama" sie dokreca. na postoju chodzi rowno, po krotkiej nawet jezdzie wkreca sie do konca.
jest juz pozno, wiec wykrecilem tylko ta srube i zabralem do domu. wyglada tak jakby gumka uszczelniajaca byla wyrobiona i nie trzymala dobrze - przynajmniej to jedyna rzecz ktora przychodzi mi do glowy:). rzeczywiscie jest "splaszczona" i lata luzno na tej srubie.
czy ktos z was mial z tym do czynienia?
ps: zalaczam zdjecie - moze cos pomoze
www.mountez1.republika.pl/forum.htm