2003-06-16 01:37:54
Wlasnie wrocilem z garazu.
Zalozylismy w koncu skrzynke od 700, co wymagalo co prawda kilku przerobek, ale udalo sie. Jst jeszcze pare niedociagniec, ktore trzeba wyeliminowac, ale jak na razie jest super. Pierwsze wrazenia sa takie, ze rzeczywiscie przelozenia sa zdecydowanie dluzsze. Jedynka jest taka, jaka byla, ale na dwojce czuc juz olbrzymia roznice. Trojka i czworka tak samo. Samochod nie jest juz tak zrywny jak poprzendio, ale za to zdecydowaniemzienily sie obroty przy poszczegolnych predkosciach. Poniewaz nie mam podlaczonej jeszcze linki predkosciomierza (wyjscie w innym miejscu), nie bylem w stanie okreslic jak zmienily sie faktycznie obroty przy 100km/h. Jedno jest pewne - gosciu jadacy obok mnie Clio nie mogl najpierw wyjsc z szoku, ale jak zatrzymalismy sie na swiatlach powiedzial, ze pojechalismy ponad 160km/h...
Teraz troche szczegolow technicznych przerobki:
- obudowa - jest wyzsza, szersza i dluzsza niz maluchowska. Trzeba wyciac na kolnierzy takie dziwne ramie nie wiadomo do czego, poza tym lekko ja stuningowac, o czym za chwile
- wyjscie na polosie - trzeba dorobic specjalne tuleje do mechanizmu roznicowego o srednicy kola koronowego (kolko zebate, w ktorym siedzi polos - kolko trzeba wziac maluchowskie). Wysokosc tulei musi byc taka, ze suma wysokosci kola koronowego malucha plus tuleja ma miec tyle samo co kolo koronowe cc i podkladka miosiezna (jedna z ych podkladek, ktore dokladna sie zeby zblokowac dyfer - kolo koronowe malucha jest nizsze od kola koronowego cc). Dzieki zastosowaniu kola koronowego malucha mamy wyjscie na polosie malucha i nic wiecej nie trzeba tutaj rzezbic (szerokosc freza jest akurat na szerokosci kamieni)
- manzety - srednica manzet cc przy skrzyni jest wieksza wcc z powodu wiekszych lozysk dyfra. Do tego srednica polosi cc jest wieksza w miejscu uszczelniacza niz w maluchu. Nalezy zatem wziac manzete cc, obciac jej waski koniec za drugim zaglebieniem od waskiej strony (w cc jest harmonijka), wziac manzete malucha, rowniez obciac jej koniec z uszczleniaczem, a nastepnie jedna czesc wcisnac w druga na taka odleglosci, aby manzeta zalozona na skrzynie szerokim koncem, waskim konczyla sie na zgrubieniu polosi dokladnie w miejscu, gdzie ma znajdowac sie uszczelniacz.
- ryjek i lizak - obecnie najslabszy punkt konstrukcji spowodowany brakiem materialu - w skrzynce cc wybierak jest okragly i otwor ma pionowo (w maluchu sciety jest w polowie szerokosci i otwor poziomy). Trzeba dorobic specjalny lacznik na ksztalt literu U z dospawana u dolu sruba oraz wywierconym otworem na ramionach litery.. Zaklada sie go na wybierak, mocuje sruba na wylot, a wystajaca u dolu srube laczy sie z orginalnym lizakiem.
- kolyska - skrzynka cc jest wyzsza od maluchowskiej, dlatego tez musi wisiec nizej. Inna jest rowniez jej szerokosc, ale mozna zastosowac zarono kolyske, jak i poduszki maluchowskie, przy czym prawa poduszke oraz fragment skrzynki z prawej strony na wysokosci poduszki trzeba nieco stuningowac tak, zeby poduszka pasowala do mocowania.Pomiedzy kolyske a nadwozie trzeba dac jednocentymetrowe dystanse, zeby skrzynka wisiala nizej.
- linka predkosciomierza - niestety na razie jej nie ma z prostego powodu - wyjscie predkosciomierza w skrzynce cc jest na kolnierzu skrzynki, a nie w ryjku, dlatego linka maluchowska jest za krotka. Bedziemy cos jeszcze z tym kombinowac.
- czujnik wstecznego - ma inne wyjscie, ale wystarczy wkrecic maluchowski i powienno byc ok (i tak nie mam wstecznego)
Ogolnie jeszcze taka ciekawostka. Poniewaz lozyska dyfra przy manzetach sa wieksze od maluchowskich, spokojnie mozna odkrecic manzety i wymienic polos (wychodzi na zewnatrz, poniewaz miesci sie caly trzpien z kamieniami - jest to z jednej strony zaleta, ale z drugiej wada, poniewaz przy montazu, polos moze sie wysunac na tyle, ze wsykocza kamienie z kola koronowego, o czym sie przekonalem
- wystarczylo zsunac manzete i wlozyc kamienie z powrotoem na miejsce).
Poniewaz nie konca dobrze wykonany jest element laczacy wybierak z lizakiem oraz zdeformowane troche mam jablko w lewarze (tam gdzie lewar jest zamocowany na kuli), biegi do gory wchodzy bez zadnego problemu. Jest natomiast jeszcze kolopot z redukcjami - pojaiwaija sie zgrzyty. Za tydzien bedziemy dalej to robic, wiec problem - mam andzieje - zpstani wyeliminowany.
Polaczenie skrzyni z silnikiem w moim przypadku odbylo sie na takiej samej zasadzie jak poprzednio, czyli nowe otwory we flanszy na nowe punkty mocowania kolnierza skrzyni od cc. Nie wiem jak by to wygladalo w polaczeniu z silnikiem malucha, jednak wydaje mi sie ze nie warto w to sie bawic - podobny efekt mozna uzyskac wkladajac skrzynke z BISa.
Na razie tyle. Jak troche pojezdze (najblizszy tydzien) to napsize cos wiecej.
Zuraw
-----------------
Byl 126p 1.2MPI
Jest Astra X16SZ
Jest BIS i...?