2006-04-04 21:55:45
Podepne się pod wątek - założyłem nową, pod spod starej się lało i to wrednie z tyłu.
Nową ciężko mi założyć tak żeby znikąd nie leciało, a wcześniej miałem już to rozpracowane. Za to zauważyłem że jak odkręce korek to dmucha jak cholera z niego. Teraz mam też krzywo założoną uszcelkę to normalnie syczy i wieje że dłonią czuć jak z pompki rowerowej. Czy to możliwe że przedmuchy takie że uszczelka nie może utrzymać?
Luzy zaworowe Ok - czyli co wypalone gniazda
i głowica do roboty???
Czy tak może ma być?
Kurna trace powoli cierpliwość do tego rzęcha - 126p A.D. 1991. ledwo co zrobiłem rozrusznik (chyba z 8 razy zakładałem i wyjmowałem - raz to raz tamto, w końcu wymieniłem elektromagnes i pęknięte widełki i działa, w między czasie padły świece, a teraz nowa bida). Na żyletki go!?