2003-01-11 20:03:47
" ... Piszę tak dlatego, że ostatnio zrozumiałem co znaczy za dużo koni mechanicznych przy miękkim zawieszeniu.
27 grudnia jechałem gierkówką na południe. 14 km przed Częstochową widzę kątem oka Toyotę Corollę (poprzedni model)Liftback którą "zachwiało" i przy prędkości ok 130 km/h zaczyna jechać bokiem. Auto zjeżdża na "naszą" jezdnie i dwa auta przede mną uderza czołowo w lanosa.
Jadący przede mną gość z Warszawy w niebieskiej Imprezie
( którego przy okazji serdecznie pozdrawiam ) i ja ominęliśmy dwa zderzające się samochody. 4 osoby zginęły. Ten kto czegoś takiego nie doświadczył nigdy nie zrozumie co to znaczy wypadek samochodowy, jak szybko to się dzieje.
Jak patrzysz na martwe ciała rodziców i płaczące na tylnim siedzeniu dzieci odechciewa ci się wszystkiego.
Jazdy samochodem napewno. Przez następne 350 km każde auto jadące z przeciwka wyglądało jakby zaraz miało wpaść w poślizg. I nie chrzańcie teraz o wolności. Jeżeli z tej samych dróg korzysta tyle osób to muszą być reguły które ruch uregulują. Te reguły powinny być naprawdę surowe. NIe głupie ale surowe."
znalazłem to tu:
http://info.onet.pl/1,15,11,1094799,0,forum.html