Model Suzuki Swift swoją historię zaczął w 1983 roku jako mały samochód miejski. W 2017 roku doczekaliśmy się kolejnej, szóstej już odsłony tego mieszczucha. Mimo tak wielu lat istnienia modelu, nie zmienił on swojego przeznaczenia, ani też specjalnie nie powiększył się. Jaki jest nowy Swift? Zapraszam do testu.
Suzuki Swift – stylistyka
Względem ostatnich kilku modeli Swifta, widać stopniową ewolucję stylistyczną. Przód samochodu wydaje się składać tylko z atrapy chłodnicy i świateł, ale to przez to, że sam Swift jest dość wąski.
Patrząc z boku na samochód można odnieść wrażenie, że jest to szybki samochód. Linia okien unosi się w górę zbliżając się do końca samochodu. Dodatkowo efekt ten jest bardziej uwydatniony poprzez schowanie klamki tylnych drzwi za oknem i dopasowanie do czarnej wstawki ozdobnej na tylnym słupku.
Z tyłu projektanci nie poszaleli, ale to nawet dobrze. Ostatecznie otrzymujemy samochód o niewielkich rozmiarach z delikatnie zarysowanym agresywniejszych charakterem. Tą sportową linię widać lepiej w wersji Sport, gdzie dzięki kilku dodatkom Swift wygląda jeszcze bardziej agresywnie.
Wnętrze Suzuki Swift
Wchodząc do wnętrza Swifta miałem na uwadze dwie rzeczy: jest to samochód budżetowy oraz jest to mały samochód miejski. W związku z tym deska rozdzielcza wygląda dość skromnie pod względem przycisków.
Na środku znajdziemy dotykowy ekran systemu multimediów. System ten obsługuje AndroidAuto oraz CarPlay, jednak w Suzuki multimedia są bardzo wrażliwe na jakość przewodu, jakim jest podłączony smartfon. W moim przypadku działał tylko oryginalny kabel i telefon przez żaden zamiennik nie chciał się połączyć.
Poniżej ekranu dotykowego mamy panel sterowania klimatyzacją. Mimo wysokiej wersji wyposażenia klimatyzacja w Swifcie była manualna. Przy dłuższym zapoznaniu przyznaję, iż nie jest to zły wybór, bo do miasta takie rozwiązanie jest wystarczające.
Na desce znajdziemy też ozdobną jasną wstawkę, wygląda jak perforowany kawałek miękkiej skóry (lub eko skóry). Zachęcony taką fakturą materiału chciałem jej dotknąć i ta próba zakończyła się bólem palca. W rzeczywistości jest to ładnie wyglądający twardy kawałek tworzywa sztucznego.
Schowków jest bardzo mało, ale jak na jazdę po mieście więcej nie jest potrzebne. Fotele są wygodne, z dość miękkiej gąbki. Brak w nich wyprofilowania i mocniejszego trzymania bocznego, jednak do spokojnej jazdy nadają się wyśmienicie.
W tylnym rzędzie również nie znajdziemy nic nadzwyczajnego. Takie dodatkowe miejsca, żeby kogoś przewieźć i nic ponad to. A bagażnik? Bagażnik jest adekwatny dla samochodu miejskiego, czyli zakupy się zmieszczą.
Suzuki Swift – osiągi
Obecnie w gamie silnikowej Swifta znajduje się benzynowy silnik 1.2 DualJet, wspomagany przez silnik elektryczny. Moc jaką dysponuje ten mieszczuch to 83KM. Do wyboru jest manualna skrzynia biegów albo automatyczna CVT i właśnie Swiftem z automatem przyszło mi się tym razem przejechać.
Wiadomo, że demonem prędkości nie jest, jednak wynagradza to bardzo niskim spalaniem. Średnie zużycie paliwa podczas testu nie przekroczyło 5l/100km, zazwyczaj komputer pokładowy wyświetlał informację o zużyciu paliwa na poziomie 4,7-4,8l/100km.
Podsumowanie
Suzuki Swift to bardzo oszczędny samochód miejski. Mała ilość schowków oraz mały bagażnik sprawia, iż nie będzie to przydatny samochód na dalekie rodzinne wycieczki.
Mimo stosunkowo niskiej ceny i użycia twardych tworzyw przy wykończeniu wnętrza zachowano ciekawą stylistykę. Napęd hybrydowy sprawdza się bardzo dobrze i gdyby nie informacje z wyświetlacza niemożliwym byłoby domyślić się, kiedy silnik elektryczny pomaga w pracy jednostce spalinowej.
Dziękujemy firmie Suzuki Polska za udostępnienie samochodu do testu. Link do konfiguracji https://www.motonews.pl/auta-nowe/auto-11776-suzuki-swift.html