Model Suzuki Ignis pewnie większość z Was kojarzy, bo pierwsza odsłona tego małego crossovera wkroczyła na rynek w 2000 roku. Później mieliśmy okazję zobaczyć drugą generację Ignisa, która gościła na rynku do 2011 roku, a potem nastąpiła cisza aż do 2015 roku, kiedy to na salonie samochodowym w Tokio zaprezentowany został nowy Ignis w wersji produkcyjnej. Przyjrzyjmy się bliżej temu maluchowi w obecnej odsłonie.
Stylistyka Suzuki Ignis
Muszę przyznać, że od czasu kiedy pierwszy raz zobaczyłem nowego Ignisa odczuwałem sympatię do tego modelu. Krótki, wąski, wysoki, z przetłoczeniami na koła, które wydają się jakby bardziej stały obok samochodu. Kanciasta bryła nadaje mu trochę bardziej ?terenowego? wyglądu, a ciekawym elementem linii jest tył samochodu. Trochę jakby sama końcówka pojazdu przeciskała się przez zamykającą się bramę.
Tylna szyba opada pod skosem, przy czym jest prosta bez zagięć. Boki od tylnych nadkoli również zaczynają bardziej zbiegać się do środka, a jedynym wystającym elementem są koła, które przez to zwężanie tyłu sprawiają wrażenie jeszcze bardziej odstających.
Tył samochodu kończy się pionową ścianą. Do tego małe i dość cienkie koła wykańczają całokształt jako samochód mini uterenowiony.
Wnętrze
W tak niewielkim samochodzie nie znajdziemy oczywiście zbyt wiele miejsca, zatem nie ma tu za wiele ozdób, wstawek itp. Wnętrze zostało zaprojektowane bardziej pod kątem praktyczności.
W porównaniu ze Swiftem, którego miałem przyjemność testować chwilę przez Ignisem, mały SUV Suzuki jest zdecydowanie lepiej zaprojektowany. Znajdziemy z przodu więcej schowków i automatyczną klimatyzację, która trochę przypomina mi… głośnik bezprzewodowy.
Jasna wstawka na desce rozdzielczej przed pasażerem skrywa otwartą kieszonkę. Warto w tym miejscu też nadmienić, iż w porównaniu ze Swiftem ta wstawka jest bardziej miękka, trochę jakby gumowana.
W tylnym rzędzie siedzeń znajdziemy tylko dwa miejsca. Jest to doskonały krok ze strony projektantów. Tylna kanapa jest przesuwna dzięki temu możemy mieć całkiem przyzwoitą ilość miejsca na nogi dla podróżnych, jednak kosztem zmniejszenia ilości miejsca w bagażniku. Bagażnik również do największych nie należy, 260 litrów to mało jak na samochód rodzinny.
Osiągi i wrażenia z jazdy
Obecnie w ofercie japońskiego producenta znajdziemy dla tego modelu tylko jeden silnik benzynowy o pojemności 1,2 litra. Dzięki zastosowaniu turbiny oraz silnika elektrycznego, który wspomaga pracę silnika spalinowego, Suzuki Ignis dysponuje mocą 90KM. W połączeniu ze skrzynią manualną daje to raczej przeciętne osiągi, no może odrobinę poniżej, ale całkiem dobrą ekonomię.
Od 0 do 100km/h samochód przyspiesza nieco ponad 12 sekund, jednak przy normalnej jeździe bez zbędnego żyłowania można utrzymać spalanie na poziomie 5l/100km. Co prawda patrząc na wskazania komputera można stwierdzić, iż z napędem hybrydowym lepiej radzi sobie automatyczna skrzynia CVT jaka była w Swifcie jednak taka opcja jest dostępna dla Ignisa tylko z napędem na przednie koła.
W teście jednak mieliśmy opcję z napędem na wszystkie 4 koła, a to z kolei pozwala na lepsze radzenie sobie na kiepskich drogach. Patrząc pod samochód nie zdziwiłbym się, gdyby w niedługim czasie te samochody pojawiły się na jakichś rodzinnych rajdach SUV-ów. Lekki, z napędem na 4 koła i ze sztywnym mostem z tyłu. Ciekawe.
Podsumowanie testu Suzuki Ignis
Suzuki Ignis nie zawiódł moich oczekiwań. Powiedziałbym nawet, że przez pewnie ograniczenia i sztuczki projektantów lubię go bardziej. Brak trzeciego, środkowego pasa w drugim rzędzie siedzeń i kanapa podzielona na 2 równe części nie pozostawiają wątpliwości, iż jest to samochód maksymalnie 4 osobowy.
Napęd na 4 koła radzi sobie naprawdę dobrze w trudniejszych warunkach. Jako samochód miejski nowy Ignis sprawdzi się świetnie, a za miastem pokaże jeszcze trochę więcej swoich możliwości.
Zalety:
- Napęd na 4 koła
- Zwarta i przestronna konstrukcja
Wady:
- Gorsze zarządzenie pracą silnika elektrycznego niż ze skrzynią CVT
Dziękujemy firmie Suzuki Motor Poland za użyczenie samochodu do testu. Przejdź i sprawdź ceny testowanej konfiguracji.