Pick-upy takie jak Nissan Navara zawsze były kojarzone z samochodami przeznaczonymi do pracy, co często przekładało się na proste wykończenie wnętrza bez luksusowych dodatków oraz raczej małą ilość miejsca dla pasażerów, zwłaszcza w drugim rzędzie. Tak jednak było kiedyś.
Nissan Navara N-Guard
Teraz samochody się powiększyły, a granice pomiędzy typowo roboczymi wołami, a wygodnymi samochodami coraz bardziej się zacierają. Doskonale widać to na przykładzie nowej Navary w wersji N-Guard. Oczywistym jest, że ocena wyglądu samochodu i to czy się komuś podoba czy nie to kwestia względna. W mojej opinii jednak wersja N-Guard to najładniejsza z wszystkich dostępnych opcji tego modelu. Oczywiście biorąc pod uwagę tylko Nissana.
Należy wspomnieć, iż Navara występowała też u innych producentów z drobnymi zmianami. Na jej podstawie została stworzona Klasa X Mercedesa, która wyglądała również bardzo ciekawie, a kiedy położyli na niej ręce tunerzy mogło być jeszcze lepiej. Innym przykładem tego samochodu może być Renault Alaskan.
Wracając jednak do Nissana, wersja N-Guard zamiast chromowanych elementów nadwozia ma czarne dodatki i to nadaje jej bardziej agresywnego wyglądu względem innych wersji wyposażenia.
Wygodne wnętrze
Środek tego samochodu wcale nie przypomina typowego samochodu roboczego. Najlepiej widać to na przykładzie Navary D22. W D22 była materiałowa tapicerka z szarą plastikową deska rozdzielczą. Nowy model ma już skórzaną tapicerkę, deskę stylizowaną na obszycie skórą. Dodajmy do tego duży wyświetlacz dotykowy na środku i otrzymujemy wnętrze, które bardziej jest podobne do wygodnego SUVa aniżeli samochodu dla brygady remontowej.
W tylnym rzędzie jest normalna kanapa, brzmi to jak nic nadzwyczajnego jednak we wspomnianej wcześniejszej wersji była to bardziej ławka obita gąbką. Komfort podróżujących pasażerów tylnego rzędu jest nieporównywalnie większy. Na korzyść nie zmieniła się tylko przestrzeń pasażerska, powiększeniu uległa z kolei przestrzeń ładunkowa. Teraz długość paki to ponad 150cm, na wysokości górnej krawędzi 155cm, oraz szerokość 156cm, a między nadkolami 113cm.
Silnik i spalanie w Navarze N-Guard
Zmniejszeniu uległy silniki. To może wydawać się wadą, jednak 2,3 litra pojemności to nie jest mało jak na dzisiejsze czasy, zwłaszcza jeżeli uwzględnimy, iż jest to biturbo. Co nam to daje? Z tego silnika otrzymujemy 190KM z momentem obrotowym 450Nm.
Mocy nie brakuje mimo, że nie jest to demon prędkości – 100km/h można ujrzeć na liczniku po nieco ponad 11 sekundach. Jednak odczucie jest zupełnie inne, co jest zasługą wcześniej wspomnianego momentu obrotowego.
Nie jest to też zbyt żarłoczna jednostka – producent szacuje zużycie paliwa na niecałe 10l na 100km. W naszym teście Navara zadowalała się wielkością rzędu 7l na 100km, a to robi piorunujące wrażenie. Oczywiście mówimy tu o spalaniu, kiedy jeździmy z napędem na tylne koła.
Jako, że obecnie pick-upy są najbliżej terenówek, to nie mogło zabraknąć tutaj prawdziwego napędu na 4 koła. Mówiąc prawdziwy mam na myśli, że po przełączeniu gałki na 4wd napędzane są zawsze wszystkie koła, a nie jest dołączana któraś oś w razie uślizgu. Jest tu tez reduktor oraz blokada tylnego mechanizmu różnicowego.
Czy warto kupić Navarę N-Guard?
Zdecydowanie tak! Ciężko uzasadnić jest dlaczego jej nie kupić. Bardzo dobre spalanie i przyjemne osiągi, dobre wyciszenie wnętrza, przestronna kabina i ogromna przestrzeń ładunkowa to zdecydowanie jedne z największych zalet tego samochodu.
Napęd na 4 koła z reduktorem i blokadą zabiorą ten samochód praktycznie wszędzie. Stylistyka tej wersji wyposażenia w połączeniu z wielkością auta przyciągną oko większości przechodniów i nikomu nie przejdzie przez myśl, że jest to samochód dla robotnika.
Zalety:
- ekonomiczny silnik
- bardzo ładnie wykończone wnętrze kabiny
Wady:
- promień skrętu (Navara nie jest najzwrotniejszym pickupem)
Serdecznie dziękujemy firmie Nissan Polska za udostępnienie samochodu do testu. Link do testowanej konfiguracji https://www.motonews.pl/auta-nowe/auto-81353-nissan-navara.html