Renault Kangoo – jeden z ostatnich kombivanów z dieslem

Kilka tygodni temu do naszej redakcji trafił Nissan Townstar. Jak wspominałem w tamtym teście, Townstar to bliźniaczy model Kangoo. Mogłoby się zatem wydawać, że nie ma potrzeby sprawdzać kombivana w wersji od Renault.

Właśnie sęk w tym, iż Kangoo jest podstawą dla Townstara i jednak będzie różnić się od wersji Nissana. Sprawdźmy zatem, co w Renault Kangoo jest innego od bliźniaka oferowanego pod japońską marką.

Stylistyka Renault Kangoo

Bryła samochodów jest praktycznie taka sama, co raczej nikogo nie będzie dziwić. Praktycznie można oba modele oglądać z każdego boku oraz z tyłu i trudno będzie zauważyć jakiekolwiek różnice. Jedyne co odróżnia Nissana od Renault to przód.

Światła francuskiego producenta nawiązują kształtem świateł dziennych do wzoru znanego z innych modeli Renault. Lampy przednie są również większe w Kangoo. Innymi różnicami są wersje kolorystyczne. U japońskiego brata do dyspozycji jest 6 kolorów, z czego większość jest nudna. Trzy odcienie szarego, biały, czarny oraz czerwony.

Francuzi podeszli to tej kwestii bardziej ambitnie, chociaż cześć z palety dostępnych barw jest taka sama. Pokrywają się 2 odcienie szarego oraz biały i czerwony. Nowością, a może bardziej ciekawszą odmianą, jest granatowy Cavansite oraz taki jak przez nas testowany brązowy Terracota, który w mojej opinii wpada bardziej w pomarańczowy. Jest to ogólnie bardzo ładny kolor na tym modelu. Dodaje całej sylwetce turystyczno przygodowego zacięcia.

Nowoczesne wnętrze

Wsiadając do środka Kangoo, również nie będzie widać wielkiej różnicy, ale w moim odczuciu Renault jest bardziej nowoczesne oraz eleganckie. Na desce rozdzielczej znajdziemy imitację drewna zamiast szczotkowanego plastiku, który miał przypominać aluminium. Wpływa to bardzo pozytywnie na odbiór samochodu. Drugą różnicą jest elektroniczny wyświetlacz zamiast klasycznych zegarów. Które rozwiązanie jest lepsze? Zdecydowanie jest to kwestią gustu.

Renault, mimo że nie ma tak obszernej możliwości konfiguracji wyświetlaczy i wyświetlanych na nich informacji jak w przypadku innych producentów, posiada bardzo czytelny i prosty sposób przekazywania informacji. Nie zabrakło tu również uchwytu na telefon, który w Nissanie był bardzo przydatny. Całą resztę praktycznie opisałem już w przypadku Nissana Townstar.

Osiągi i wrażenia z jazdy

Przechodząc do osiągów, znajdziemy najwięcej różnic. W gamie jednostek napędowych Nissana znajdziemy tylko jedną pozycję do wyboru, czyli benzynowy silnik Turbo o pojemności 1.3 litra, współpracujący z manualną skrzynią biegów.

A przecież Renault w tej kwestii postarało się znacznie bardziej. Mamy do wyboru dwa warianty silnikowe, benzynowy silnik turbo oraz jednostkę diesla co jest na dzisiejsze czasy już rzadkością. Do tego każdy z silników występuje w wersji z manualną skrzynią biegów lub z automatem. Łącznie zatem mamy do dyspozycji cztery warianty napędowe.

Co do samej jazdy, pozycja za kierownicą oraz widoczność są takie same, czyli jest bardzo dobrze. Natomiast dynamika diesla jest zdecydowanie ciekawsza niż benzyny. Warto w tym miejscu dodać, iż jednostki wysokoprężnej wcale bardziej nie słychać wewnątrz kabiny.

Sama automatyczna skrzynia znacząco poprawia wygodę podróżowania, z jednej strony nie trzeba samemu “mieszać” biegami, z drugiej przekładanie biegów odbywa się w tym automacie bardzo płynnie. Średnie spalanie w wersji z automatem i dieslem wyniosło w granicach 5,2 l na 100 km. Bardzo oszczędny samochód, zwłaszcza jak spojrzymy na jego wielkość i walory praktyczne.

Czy warto kupić Renault Kangoo?

Oczywiście. Jest to jeden z ostatnich samochodów typu kombivan, który jeszcze daje możliwość wybrania diesla. Dla wszystkich osób, które dużo jeżdżą, będzie to najlepsze rozwiązanie. Z perspektywy rodzin trudno znaleźć ciekawszą propozycję. Samochód jest pakowny i zwrotny ze względu na krótką wersję.

Plusy:

• dostępna wersja z silnikiem diesla
• bardzo praktyczne wnętrze

Minusy:

• połączenie telefonu z systemem multimedialnym w testowanym egzemplarzu lubiło się rozłączyć (po kablu oraz bezprzewodowo)