Poczynania marek z Korei są coraz śmielsze. Doskonałym tego przykładem jest nowa broń Hyundaia w klasie średniej – model i40. Nie da się ukryć, iż poprzedni koreański przedstawiciel tego segmentu nie był specjalnie udany. Sonata, bo właśnie o niej „mowa”, była przeciętna w każdym calu. Następca tego samochodu to już zupełnie inna bajka. Zapraszamy na test wersji kombi z silnikiem Diesla o mocy 136 koni mechanicznych.
Uroda, rzecz istotna
W tej klasie wygląd ma znaczenie. Nowy Hyundai podkreśla ten fakt bardzo wyraźnie. Według mnie to jeden z najatrakcyjniejszych projektów, jakie stworzyli Azjaci w ostatnich latach. Uroku dodaje także biały lakier, z którym nie każdemu samochodowi jest „do twarzy”. Przednia część nadwozia nawiązuje do najnowszych trendów koreańskiej marki. Najbardziej rzuca się w oczy dynamiczny kształt reflektorów, które wyposażono w diody LED do jazdy dziennej oraz „ksenony”. Tył auta również emanuje sportowym charakterem – tutaj dominują agresywnie zaprojektowane lampy, pokaźnych rozmiarów spojler dachowy i długa, chromowana listwa podkreślająca szerokość karoserii. Całość wygląda bardzo efektownie, co sprawia, że i40 przykuwa wzrok kierowców, jak i przechodniów.
Praktyczne wnętrze
Kabina „Koreańczyka” skrywa bardzo wiele zalet. Pierwszą z nich jest kokpit wykonany z wysokiej jakości materiałów. Tak naprawdę niewiele mu brakuje do najlepszych w tej klasie, a jego design idealnie odpowiada dynamicznej sylwetce auta. Podobną opinię można wydać na temat zegarów, które do złudzenia przypominają obrotomierz z Hondy Civic ósmej generacji. To wszystko nie oznacza jednak, że w i40 brakuje akcentów z dziedziny komfortu. Na pokładzie możemy znaleźć dwustrefową, automatyczną klimatyzację, czujniki parkowania, czujniki deszczu, elektrycznie sterowany fotel kierowcy, podgrzewaną kierownicę, tempomat oraz elektryczny hamulec ręczny, którego zwolennikiem akurat nie jestem. Kolejną zaletą są bardzo wygodne fotele. W pierwszy dzień testu pokonałem dystans 400 kilometrów. Po wyjściu z auta nie czułem żadnego zmęczenia ani bólu kręgosłupa. Jedynym elementem, który Koreańczycy muszą poprawić są zbyt twarde zagłówki. Jednak największy plus Hyundai otrzymuje za sporą przestrzeń w obu rzędach foteli. Jeśli z przodu usiądzie człowiek o wzroście 190 centymetrów, z tyłu może wygodnie podróżować ktoś równie wysoki. Najprawdopodobniej tylko Skoda Superb ma więcej miejsca w kabinie, a to naprawdę duży komplement. Ponadto, na tylnej kanapie mogą zasiąść trzy osoby w całkiem komfortowych warunkach. To na szczęście nie oznacza, że duża przestrzeń wygospodarowana dla pasażerów wpływa negatywnie na pojemność załadunkową. Pojemność bagażnika wynosząca 553 litry pozwoli zabranie wszystkich przedmiotów potrzebnych na długim wakacyjnym wyjeździe.
Techniczny punkt widzenia
Pod maską i40 pracowała jednostka CRDi o mocy 136 koni mechanicznych współpracująca z sześciobiegową skrzynią manualną. Trzeba przyznać, że to zgrany duet. Obawiałem się, że to niewielkie stado może sobie nie poradzić ze sporą masą auta. Obawy były jednak niepotrzebne, gdyż ten Hyundai przyśpiesza całkiem żwawo. Sprint do setki trwa 10,6 sekundy, co jest konkurencyjnym rezultatem w stosunku do podobnych jednostek francuskich i niemieckich w samochodach tej samej klasy. Duży moment obrotowy sprawia, że auto już od 2 tysięcy obr./min. bardzo sprawnie nabiera prędkości. Warto wspomnieć o niewielkim zapotrzebowaniu na paliwo. Postanowiłem poświęcić się dla dobra ludzkości i sprawdzić, jak oszczędny może być biały reprezentant Korei. W tym celu wybrałem stukilometrowy odcinek, na który złożyły się obszary miejskie, niezabudowane oraz trasa. Dodam, że nie przekraczałem 95 km/h dosłownie „miziając” pedał gazu (jakkolwiek to brzmi). Starałem się również umiejętnie korzystać z tempomatu. Efekt? Średnie spalanie wyniosło 4,6 litra. Biorąc pod uwagę zróżnicowane warunki, to naprawdę bardzo dobry wynik. Jeśli jednak mamy zamiar poruszać się tylko w mieście tempem przedstawicieli handlowych, apetyt auta wzrośnie do około 7 litrów.
Trochę trasy, trochę miasta
W miejskiej dżungli koreańskie kombi czuje się całkiem nieźle. Mimo sporych rozmiarów, zwrotność auta jest wystarczająca. Kosztem sportowej sylwetki jest natomiast słaba widoczność do tyłu. Aczkolwiek nie ma „tragedii”, gdyż są czujniki parkowania, które pomogą w manewrowaniu przodem, jak i tyłem. Komfort resorowania utrzymywał się na przyzwoitym poziomie. Poprzeczne nierówności nie stanowią zagrożenia dla komfortowej podróży, a wszystkie inne ubytki drogowe zawieszenie tłumi w głuchej ciszy. Miałem jednak obawy, że i40 może okazać się ładnie opakowaną Sonatą pod względem trakcji. Na szczęście prowadzenie koreańskiego przedstawiciela klasy średniej to przyjemne zajęcie. Nadwozie nie wychyla się na boki, a układ kierowniczy szybko reaguje na polecenia kierowcy. Kontrola trakcji jest natomiast wyjątkowo czuła i nawet minimalna utrata przyczepności oznacza natychmiastową interwencję „wspomagającą”. W trasie mogłem docenić dobre wyciszenie wnętrza. I rzeczywiście doceniłem. Ponadto nawet na szóstym biegu, samochód nieźle przyśpieszał już od 100 km/h. Jeśli wspomniałem o biegach, dodam, iż każdej zmianie przełożenia towarzyszy przyjemny opór i precyzja.
Podsumowanie
Hyundai po wielu latach letargu, w końcu zaprezentował bardzo udane auto klasy średniej. Testowany egzemplarz to wydatek 119 900 zł – wydaje się, że to dużo, aczkolwiek biorąc pod uwagę doposażenie konkurentów w podobne opcje, i40 okazuje się całkiem rozsądną ofertą. Duży wpływ na pozytywną ocenę ma także pięcioletnia gwarancja, która zwiększa atrakcyjność koreańskiego modelu. Jeśli jednak ktoś nie lubi kombi, zawsze może wybrać wersję sedan, która nie tak dawno zadebiutowała na polskim rynku.
Dane techniczne Hyundai i40 1.7 CRDi High Style
– Silnik: turbodiesel, 4 cyl., 16 zaw.
– Typ zasilania paliwem: wtrysk bezpośredni Common Rail
– Pojemność: 1685 cm³
– Moc maksymalna: 100 kW (136 KM), 4000 obr./min.
– Maks. moment obrotowy: 325 Nm, 2000 – 2500 obr./min.
– Skrzynia biegów: manualna, 6-biegowa
– Zbiornik paliwa: 70 l
– Napęd: przedni
– Wymiary (dł./szer./wys.): 4770 x 1815 x 1470 mm
– Masa własna/ładowność: 1495 / 625 kg
– Pojemność bagażnika/po złożeniu siedzeń: 553/1719 l
– Spalanie (miasto/trasa/średnie): 5,5/4,3/4,7 l (średnie z testu: 4,6 l)
– Emisja CO2: 124 g/km
– Prędkość maksymalna: 198 km/h
– Przyśpieszenie 0-100 km/h: 10,6 s
– Cena wersji podstawowej: 84 900 zł (1.6GDI Classic)
– Cena wersji testowej: 119 900 zł
– Cena modelu testowego: 119 900 zł