Fiat 500 0.9 TwinAir Lounge – powrót do przeszłości

17 sierpnia 2012

sprawdź ceny i zapytaj o finansowanie | więcej o modelu

Pierwsza generacja Fiata 500 zadebiutowała w 1957 roku. Napędzał go miniaturowy silnik o pojemności 500 cm3 i przerażającej mocy wynoszącej 13,5 KM. To jednak nie przeszkodziło mu w zdobyciu ogromnej liczy nabywców i wielbicieli. Obecna generacja „Pięćsetki” rozumiana jest w zupełnie inny sposób. To modny samochód miejski w stylu retro, który cieszy oko i podkreśla dobry gust właściciela. Inżynierowie włoskiej marki poszli jeszcze o krok dalej. Nawiązując (w pewien sposób) do techniki poprzednika, stworzyli również dwucylindrowy silnik i umieścili go pod maską nowej 500-tki. Czy tak mała jednostka ma sens w dzisiejszych czasach? Odpowiedź na to pytanie przyniesie dzisiejszy test.

Uroda, rzecz istotna
Wybieranie auta to ciekawe zajęcie. Są tacy, którzy kupują samochód kierując się rozsądkiem. Nudne zajęcie… Jest również (spora) grupa, dla której wybór „czterech kółek” wiąże się z emocjami. I właśnie na liście tych drugich często pojawia się Fiat 500. Sylwetka tego modelu nawiązuje bardzo mocno do swojego poprzednika z lat pięćdziesiątych. Obłe kształty, okrągłe reflektory i dwie chromowane listwy, między którymi znalazło się logo marki – właśnie te elementy tworzą udany przód włoskiego malucha. Tylna część nadwozia to również ukłon w stronę historii. Mocno ścięty tył oraz klasyczne lampy dodają elegancji. Dobre wrażenie potęgują chromowane klamki i felgi aluminiowe o atrakcyjnym wzorze. Całe nadwozie to kwintesencja włoskiego stylu pasującego do sportowej koszuli, jak i garnituru. Nic dodać, nic ująć!

Wnętrze retro
Wewnątrz także widać wpływ historii. Najbardziej rzucającym się w oczy detalem jest plastikowa listwa biegnąca przez cały kokpit. Trzeba przyznać, że wygląda to bardzo dobrze. Choć stylowych akcentów tu nie brakuje, konsola centralna jest bardzo ergonomiczna i łatwa w obsłudze. Wszystkie przyciski umieszczone są wysoko, dzięki czemu nawet krótkie kobiece rączki nie będą musiały wyciągać się jak struny. Kolejnym elementem podnoszącym komfort kierowania jest drążek zmiany biegów położony na wysokości kolan. O zegarach można tak naprawdę napisać osobny artykuł, bo o takie rozwiązanie nie pokusił się chyba żaden inny producent. Z góry należy zaznaczyć, że nie są one wzorem czytelności. W prędkościomierzu (wyskalowanym do 220 km/h) znalazł się… obrotomierz, w którym to zmieścił się na trzeciego komputer pokładowy. Sami przyznacie, że to dość nietuzinkowy pomysł. Przednie fotele są wygodniejsze niż zakładałem. Skutecznie podpierają dolne kończyny pasażerów do 185 cm wzrostu, a ich wyprofilowanie nie przypomina szkolnych krzeseł. Mają też całkiem duży zakres regulacji, co sprawia, że może tu podróżować i filigranowa pani i pan z nadwagą. Na tylnej kanapie sytuacja jest zupełnie inna. Mamy tutaj dwa, bardzo szerokie miejsca, aczkolwiek brakuje przestrzeni nad głowami, jak i na nogi. Najwygodniej będzie tu zatem dzieciom albo… zakupom. Jeśli mowa już o zakupach trzeba wspomnieć o bagażniku, który odpowiada skromnej długości auta. Jedyne 185 litrów to wartość pozwalająca na weekendowy wypad we dwójkę. Jednakże dwutygodniowe wczasy to już konieczność złożenia tylnych oparć, wtedy powstaje przestrzeń bagażowa o pojemności 610 litrów.

Technika
Pod maską testowanego Fiata znalazł się miniaturowy silnik benzynowy o pojemności skokowej wynoszącej 0,9 litra. Ma on skromne dwa cylindry, podobnie jak poprzednik z lat pięćdziesiątych. Tyle, że generuje znacznie wyższą moc. Trzeba przyznać, że 85 KM (osiągane przy 5500 obr/min) to całkiem sporo, jak na auto miejskie ważące niecałą tonę. Połączono go z nieźle działającą, 5-biegową skrzynią manualną. Ten zestaw pozwala na dość dynamiczną jazdę. Sprint do setki trwający 11,5 sekundy to wynik bardzo dobry, tym bardziej, że mamy do czynienia z autem typowo miejskim. Nowa jednostka jest również bardzo ekologiczna. Emisja CO2 wynosi jedyne 95 g/km. Często ekologia idzie w parze z ekonomią, dlatego też nie dziwi mnie bardzo skromny apetyt małego Fiata. W cyklu miejskim auto zadowala się 6,6 litra. W trasie natomiast ta wartość spada do 5 litrów. W oszczędzaniu pomaga oczywiście system Start&Stop, który jednakże czasem nieco się gubi w swoich zadaniach. Trochę szkoda, że włoska marka nie poszła o krok dalej, decydując się na tylny napęd. No cóż, widocznie wszystkiego mieć nie można.

Jazda
Naturalnym środowiskiem tego auta jest oczywiście miasto. Włoski mieszczuch spisuje się znakomicie w zatłoczonych miejscach. Jest bardzo zwrotny i manewrowanie nim to czysta przyjemność. Słynne już „fiatowskie” wspomaganie sprawia, że nawet płeć piękna nie będzie miała problemu z kręceniem kierownicą. Mimo iż 500-tka jest już z nami sporo czasu, wciąż rzuca się w oczy i budzi ciekawość na ulicach. Na krętych drogach obawiałem się trochę zbyt miękkiego układu kierowniczego. Obawy były jednak zbędne, gdyż samochód całkiem sprawnie radzi sobie z ciasnymi zakrętami. Nie przechyla się on przesadnie na boki, a niewielki rozstaw osi daje sporo frajdy z jazdy. Zawieszenie zestrojono dość miękko, co dobrze wpływa na pokonywanie miejskich nierówności. Silnik na niższych obrotach bardzo fajnie „mruczy”, jednak mocniejsze wciśnięcie gazu i zabawa w górnym zakresie obrotowym powodują nadmierny hałas w kabinie. Ma też nieco gorszą kulturę pracy, niż zwykłe konstrukcje 4-cylindrowe o podobnej mocy. Fiat 500 w tym wariancie nie jest królem dalekich podróży, aczkolwiek decydując się na długą drogę we dwójkę nie będziemy mieć żadnego problemu. Oczywiście moc tego auta nie sprzyja wyprzedaniu długich ciężarówek. Warto natomiast dodać, że prędkość w granicach 120-130 km/h, nie jest w żaden sposób uciążliwa bądź trudna do osiągnięcia.

Podsumowanie
Fiat 500 TWINAIR 0,9 8V to bardzo fajne miejskie auto. Wygląda świetnie, jest dobrze wykonane i wyróżnia się z tłumu. Mały silnik pasuje idealnie do charakteru auta, poza tym spala niewielkie ilości paliwa. Bez problemu sprawdzi się jako drugi samochód w rodzinie, bądź auto dla dwóch osób ceniących styl oraz indywidualność.

Dane techniczne Fiat 500 0.9 TwinAir Lounge