MotoNews.pl

Ford Focus ST – pomarańczowy kompromis

15 maja 2013

Kategoria | Testy samochodów
Marka, model | ,
1ford focus st

Żyjemy w czasach, w których wmawia się nam, że to, co ma przedrostek „eko” jest najlepsze. Na samym wmawianiu niestety się nie kończy. Coraz bardziej restrykcyjne przepisy wymuszają na nas zmianę przyzwyczajeń. Jednak, jak we wszystkim, żadna skrajność nie służy pojmowanemu szeroko dobru społecznemu. Coraz częściej pojawiają się głosy, że „ekologiczny styl życia” to jedna wielka ściema służąca przekrętom i wywieraniu wpływów, jednak zielone lobby nadal ma sporo do powiedzenia. Osobiście jestem przeciwnikiem skrajnych zachowań ekologicznych, w których hamuje się rozwój np. infrastruktury stawiając ponad tym dobro ślinika luzytańskiego (odmiana ślimaka).

Skrajnym podejściom do ekologii możemy zawdzięczać tylko jedno – nowego Forda Focusa ST. W tym wypadku dbałość o dobro naszej planety, w tym także śliników luzytańskich, pozwoliła stworzyć rewelacyjny samochód, który cechuje się większą mocą niż jego „nieekologiczny” poprzednik. W nowym silniku zmniejszono pojemność z 2,5 do 2,0 l; jednostce napędowe zabrano także jeden cylinder. A w efekcie tych działań stworzono świetny, 4-cylindrowy, turbodoładowany motor generujący 250 KM i zadowalający się przy tym mniejszą ilością paliwa.

Z zewnątrz

Choć samochód jako całość prezentuje się bardzo dobrze, to jednak osobie projektującej przód auta powinno się odebrać prawo do wykonywania zawodu. Nijak ma się on do dynamicznej linii nadwozia i szczerze mówiąc sprawia, że nowy Focus wygląda trochę głupkowato i niepoważnie. Poszczególne elementy przodu analizowane osobno same w sobie wyglądają dobrze, jednak złożone w całość nie prezentują się już tak znakomicie. Zostawmy przód, bo jeżdżąc tym samochodem niewiele osób będzie miało okazję go oglądać. Bok samochodu prezentuje się znacznie lepiej. Choć styliści odeszli od mocnych przetłoczeń, auto prezentuje się bardzo dynamicznie. Przednie i tylne światła zachodzą dość głęboko, a ich kształt w połączeniu ze spoilerem zamontowanym nad tylną szybą sprawia, że samochód nawet stojąc wygląda jakby jechał. Tył samochodu to chyba najmocniejszy atut Focusa ST. Mocne linie, ostre cięcia, spore przetłoczenia, umieszczony centralnie podwójny wydech – naprawdę dobrze. Samochód wygląda tak, że żadną ujmą jest dać mu się wyprzedzić, a i potem miło jest popatrzeć.

Wnętrze
Focusy w zasadzie już od drugiej generacji miały tak zaprojektowane wnętrza, że wydawały się naprawdę spore. Wysoko poprowadzona półka nad deską rozdzielczą, z zachodzącą daleko przednią szybą. Tutaj jest podobnie, choć różnica stylistyczna pomiędzy poprzednim modelem, a testowanym jest kosmiczna. Na pierwszy rzut oka deska wydaje się trochę przytłaczająca. Wystarczy jednak poświęcić chwilę na zapoznanie się z umiejscowieniem poszczególnych elementów, by przekonać się, że obsługa wcale nie przysparza problemów. Ze sportowymi akcentami nie przesadzano i uważam, że to dobry pomysł. Od wersji standardowej model ST różni się podświetlanymi na czerwono progami z napisem ST; napis ten umieszczono również na świetnie leżącej w dłoniach kierownicy. Sportowy charakter samochodu podkreślają także dodatkowe zegary informujące kierującego o ciśnieniu doładowania i parametrach oleju. Całości dopełnia drążek zmiany biegów (w tej wersji cyfry ma pomalowane na czerwono) oraz kubełkowe fotele. Jeżeli chodzi o fotele Recaro zdania na temat ich wygody są podzielone i wg mnie zależą od wzrostu kierującego. Ważne, że spełniają swoją funkcję i znakomicie trzymają na zakrętach. Na koniec silny akcent Forda, który czasem potrafi zaskoczyć dziwnym rozwiązaniem. Choć samochód wg dowodu stworzony jest do przewozu pięciu osób, środkowego miejsca z tyłu nie wyposażono w zagłówek.

Właściwości jezdne
Samochód prowadzi się znakomicie i siedząc za kierownicą szybko wybaczymy mu stylistyczne i montażowe niedoróbki. Pedał gazu jest bardzo czuły na nawet najmniejszy dotyk. W porównaniu do poprzednika w nowym Focusie ST pojemność silnika zmniejszono do 2.0 l, pozbawiono go również jednego cylindra. Wyszło mu to jednak na dobre, bo choć nie brzmi już tak, jak poprzednik, to dzięki modyfikacjom udało się zwiększyć moc samochodu o dodatkowe 25 KM. W sumie pod prawą nogą kierowca ma 250 KM, a moment obrotowy wynosi 360Nm.

Nowy silnik Focusa ST to ukłon (lub raczej wymuszony kompromis) w stronę ekologów. Jednostkę opatrzono nazwą (odrobinę groteskową jak na tego typu auta) EcoBoost, a „ekologiczność” tego cuda polegać ma (wg zapewnień producenta) na spalaniu wynoszącym 7,2 l w cyklu mieszanym, choć w rzeczywistości nawet profesorowi ecodrivingu nie uda się zbliżyć do tego wyniku. Przy spokojnej, równomiernej jeździe auto potrzebuje około 9 l/100 km. Średnie spalanie w cyklu miejskim to 11 litrów, czyli trochę więcej niż deklarował Ford. Choć biorąc pod uwagę dużą moc i tak nie ma co narzekać.

Ford Focus ST to jeden z najbardziej codziennych samochodów tego segmentu. Również jego właściwości jezdne pozwalają na bezpieczne poruszanie się nawet niedoświadczonemu kierowcy. Auto wyposażono w system Torque Vectoring Control, który w przypadku wykrycia podsterowności na łuku drogi aktywuje się jeszcze przed ESP i rozdzielając odpowiednio moment obrotowy pozwala na uniknięcie poślizgu.

Warto powiedzieć również o systemie Sport Steering. Jest to znakomity wynalazek. Jego jedyną wadą jest to, że jak już przyzwyczaisz się do niego, lepiej pozostań przy Focusie. Przesiadając się do innego samochodu łatwo jest zapomnieć, że prowadzi się odrobinę inaczej. Ale do rzeczy. Sport Steering System to elektryczne wspomaganie i przekładnia zębatkowa o zmiennym przełożeniu. W prostych słowach, kiedy jedziesz z dużą prędkością zmniejsza on wspomaganie, pozwalając na lepsze wyczucie auta. Dodatkowo – i to właśnie jest ta wielka zaleta – nowoczesna przekładnia zwiększa obrót kół przy niewielkim przechyleniu kierownicy. Jest to znakomity wynalazek, ponieważ żeby ostro skręcić nie trzeba przeplatać rąk na kierownicy, wystarczy jeden obrót, a przy szybkiej jeździe nieodrywanie rąk od kierownicy znacznie poprawia bezpieczeństwo.

A w nowym Fordzie o szybką jazdę naprawdę nietrudno. Choć silnik EcoBoost na wolnych obrotach nie wróży wyjątkowych wrażeń, to jednak po mocnym wciśnięciu gazu i przytrzymaniu go do wyższych obrotów sprawia, że serce zaczyna szybciej bić. Auto do pierwszej setki przyśpiesza w zaledwie 6,5 sekundy. Silnik można wysoko kręcić aż do granic jego możliwości, a po dojściu do czerwonego pola moc nie jest drastycznie odcinana. Focus ST znakomicie przyśpiesza już od 2000 obrotów. Jego zawieszenie również jest znakomite. Pozwala na komfortowe i pewne prowadzenie nie tylko na torze, ale również w codziennym użytkowaniu.

Okiem przedsiębiorcy
Choć Focusy to jedne z najbardziej popularnych aut flotowych na naszych drogach, trudno spodziewać się wysypu przedstawicieli handlowych jeżdżących wersją ST. Wybierając się do salonu Forda możemy liczyć na rabat w wysokości 13 tys. zł, jednak cena topowej flotówki i tak jest wysoka. Decydując się na zakup wersji ST musimy być przygotowani na wydatek minimum 115 tys. zł. Dużo, jak na hatchbacka, w sam raz jak na hot hatch’a.

Podsumowanie
Ford Focus ST to znakomity samochód, który dostarcza wiele pozytywnych wrażeń, a także wspiera nieobytych z dużą mocą kierowców. Świetnym wyborem czyni go przede wszystkim jego „cywilność”. Oferowany jest w wersji pięciodrzwiowej znacznie ułatwiającej codzienne użytkowanie. Jest to auto, którym z powodzeniem można poruszać się na co dzień, a w weekend wyskoczyć poszaleć poza miastem.

Dane techniczne Ford Focus ST

  • Pojemność: 1999 cm³
  • Moc maksymalna: 250 KM przy 6500 obr./min.
  • Maks. moment obrotowy: 360 Nm przy 1750-4000 obr./min.
  • Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
  • Spalanie (miasto/trasa/średnie):  9,9/5,6/7,2  l (średnie z testu: 9,0 l)
  • Emisja CO2: 169 g/km
  • Prędkość maksymalna: 248 km/h
  • Przyśpieszenie 0-100 km/h: 6,5 s
  • Cena wersji podstawowej: 58 000 zł (1.6 Ambiente Start)
  • Cena wersji testowej: 115 750 zł
  • Cena modelu testowego: 145 200 zł

 

autor: Karol Hatylak, zdjęcia: Michał Łęgowski - źródło: auto-strefa.pl