Czarne, ekstremalnie szybkie i imponujące – oto edo M5 Dark Edition. Rodzinny samochód ze zmodyfikowaną jednostką V10 pod maską dysponujące ni mniej nie więcej, tylko 555 KM mocy. To formalne, sportowe kombi nie tylko dobrze wygląda, ma też wystarczająco dobre osiągi, by wzmocnić dobre wrażenie twardymi faktami.
Specjaliści z edo competition zmodyfikowali przód BMW M5 oraz zamontowali nowy fartuch tylny z czterema chromowanymi końcówkami rur wydechowych, z których wydobywa się imponujący “gang” nowego układu wydechowego. M5 zyskało także nowe tylne skrzydło, 20-calowe felgi z lekkich stopów i opony marki Dunlop(255/35 R20 z przodu, 285/30 R20 z tyłu).
W produkcyjnej wersji BMW M5 prędkość ograniczono elektronicznie do 250 km/h, ale dzięki przeprogramowanej jednostce kontrolnej silnika, nowym filtrom powietrza i konwerterom katalitycznym oraz wspomnianemu układowi wydechowemu moc zwiększyła się z seryjnych 500 do 555 KM, a maksymalny moment obrotowy wzrósł z 521 Nm do 560 Nm. M5 Dark Edition może się poruszać z prędkością 305 km/h. Nieźle, jak na kombi, co? ;-)
Dodatkowa dawka mocy wpłynęła także na przyspieszenie – ważący 2 tony pojazd osiąga prędkość 100 km/h w 4,2 sekundy, o 0,5 sekundy szybciej niż wersja fabryczna. Przyspieszenie od 100 do 200 km/h zabiera mu mniej niż 10 sekund (o 5 sekund lepiej niż w standardowym M5).
Edo competition nie zapomniało także o tuningu wnętrza – znajdziemy w nim elementy z włókna węglowego i skóry oraz nowy prędkościomierz z logo i podziałką do 360 km/h.
Poza tym M5 Dark Edition nadal dysponuje pięcioma miejscami do siedzenia i sporą przestrzenią bagażową. Można więc całą rodziną “wyskoczyć” do supermarketu i będą to naprawdę szybkie zakupy.