Mopar przygotował kilka ciekawych propozycji na North American International Auto Show, który odbędzie się w Detroit w dniach 9-22 stycznia. Jedną z nich jest Chrysler 200 Super S, a kolejną ciekawostką: Dodge Charger Redline bazujący na Dodge’u Chargerze R/T. Specjaliści z Moparu postanowili za pomocą odpowiednio dobranych akcesoriów podkreślić agresywny charakter czterodrzwiowego sedana, kryjącego silnik HEMI pod maską. Zaproponowali aż trzy, a nie tak jak w przypadku Chryslera 200 Super S dwa, warianty indywidualizacyjne.
Pierwszy wariant: Stage One obejmuje dokładkę na przedni zderzak z włókna węglowego, specjalny, trójwarstwowy lakier nadwozia w kolorze czerwonym, dwuczęściową kratkę atrapy chłodnicy z czarną wstawką, 20-calowe felgi pokryte czarnym lakierem, elementy z włókna węglowego na drzwiach, trzyczęściowy spojler tylny z włókna węglowego oraz ozdobną i czarną, ozdobną naklejkę winylową na dachu. We wnętrzu pojawiły się aluminiowe wykończenia na desce rozdzielczej i gałce zmiany biegów oraz nakładki na pedały gazu, hamulca i sprzęgła ze stali szlachetnej z pokrytym gumą wzorem zapewniającym lepsze oparcie dla stóp.
Drugi wariant: Stage Two zawiera dodatkowo układ wydechowy Moparu typu cat-back oraz zmodyfikowane zawieszenie poprawiające sztywność strukturalną pojazdu. W skład tego pakietu wchodzą też wyczynowe okładziny hamulcowe marki Mopar.
Trzeci wariant: Stage Three ma to wszystko, co wariant drugi, ale moc silnika 426 HEMI wzrosła o 220 KM w porównaniu ze standardowym Chargerem R/T, czyli jednostka napędowa oferuje kierowcy potężne 590 KM. Silnik jest też o około 45 kg niż w wersji fabrycznej. Niestety jest w tej beczce miodu i łyżka dziegciu – jednostka napędowa została dopuszczona jedynie do użytku na torze wyścigowym lub w warunkach terenowych, ponieważ nie spełnia norm dotyczących emisji spalin.