Nissan LEAF jako wydłużona, luksusowa limuzyna?

Nissan LEAF kojarzy się przede wszystkim oszczędnością i przyjaznym podejściem do środowiska i choć został Europejskim Samochodem Roku 2011, to raczej nie jest traktowany jako model szczególnie prestiżowy. Nieco trudno więc wyobrazić sobie, że ktoś chciałby go używać w charakterze wydłużonej, luksusowej limuzyny, jaką wozi się VIPów. Z drugiej jednak strony trzeba przyznać, że zdarzało się nam już pisać o bardziej egzotycznych modelach pełniących taką rolę, dość wspomnieć o karykaturalnie wydłużonym Audi R8 należącym do Limo Broker, brytyjskiej firmy wynajmującej limuzyny lub kuriozalnej limuzynie zrobionej z terenówki marki Hummer.

W takich „wynalazkach” przodują Amerykanie, nic więc dziwnego w tym, że to właśnie oni wymyślili, by wydłużyć Nissana LEAF, a jego wnętrze zmienić w luksusowy salon. Pomysł powstał w głowach właścicieli hotelu Embassy w Nashville w stanie Tennessee. Potrzebowali oni jakiegoś oryginalnego pojazdu do przewożenia gości, a jednocześnie czegoś, co wyróżniłoby ich z tłumu innych hotelarzy działających w mieście. Hotel jest luksusowy, a jednocześnie ekologiczny, Nissan LEAF wydał się więc przedstawicielom Embassy logicznym wyborem. W ten sposób powstała pierwsza dopuszczona do ruchu drogowego, elektryczna, wydłużona limuzyna.

Zadania podjęła się pewna firma z Missouri. Większość oryginalnych komponentów Nissana LEAF została zachowana. Limuzyna wciąż korzysta z fabrycznych baterii, jednak teraz mieszczą się one z tyłu pojazdu, by zrównoważyć wydłużoną sylwetkę. Amerykanie przecięli Nissana LEAF na pół i dodali w środku przestrzeń, w której mogą podróżować goście. I to jak zaaranżowaną przestrzeń – w kabinie pasażerskiej znajdziemy lustra, wykończenia z pluszowej skóry i drewna cedrowego – jednym słowem: czysty luksus. Wydłużony Nissan LEAF może przewieźć osie dorosłych osób łącznie z kierowcą.

Jeśli nie wybieracie się w najbliższym czasie do Nashville, a chcielibyście się przekonać, jak wygląda Nissan LEAF przerobiony na długą limuzynę – zapraszamy na wirtualną przejażdżkę…