Nie obawiajcie się, brytyjski tuner na szczęście nie zamienił Defendera w wygładzonego i wypieszczonego, nowoczesnego SUVa. Fani marki Land Rover patrząc na zdjęcia nie mają też chyba wątpliwości, że specjaliści z Kahn Design nie sięgnęli po najnowszą wersję Defendera. Na fotografiach oglądamy subtelny tuning oryginalnego Land Rovera Defendera. Odmłodzonemu staruszkowi Brytyjczycy nadali nazwę Defender XS 90.
Pod maską krzepkiej terenówki pracuje liczący 2,2 litra pojemności silnik. Nie zmieniono w nim ani mocy (wynosi ona 122 KM), ani maksymalnego momentu obrotowego (wynosi 360 Nm). Natomiast tuner z Wielkiej Brytanii sprawił, że jednostka napędowa emituje mniej zanieczyszczeń (choć wciąż jest to bardzo wysoki poziom 295 g CO2/km) i ma nieco mniejszy apetyt na paliwo.
Defender ma szare nadwozie w odcieniu „Orkney” z czarną siatką pod atrapą chłodnicy i wokół reflektorów. Samochód wyposażono w firmowe plakietki Kahn Design, białe soczewki kierunkowskazów, ksenonowe reflektory i koło zapasowe z osłoną, na której umieszczono logo Chelsea Truck Company. Land Rovera Defendera XS 90 zaopatrzono także w 18-calowe obręcze marki Kahn Design.
Funkcjonalność nie musi być brzydka, o czym można się przekonać wchodząc do kabiny Defendera. Specjaliści z Kahn Design umieścili tam sportowe fotele w przednim i tylnym rzędzie. Wszystkie obciągnięto tapicerką z czerwonej skóry. Materiał ten znajdziemy również na konsoli środkowej. Podłokietniki są wyściełane miękkim materiałem, by zwiększyć komfort podróżowania. Czerwoną skórę zauważymy także na drzwiach, podsufitce, osłonach przeciwsłonecznych i otulinie gałki dźwigni zmiany biegów. Kierownicę pokryto skórą i Alcantarą. Specjalny obrotomierz i prędkościomierz Kahn Design mają czerwone tarcze. Na pedały gazu, hamulca i sprzęgła nałożono wentylowane nakładki z aluminium.