Oczywiście, nowy VW Beetle to wyraźnie pojazd w stylu „retro”, nawiązuje przecież do jednego z najsłynniejszych, historycznych modeli producenta z Wolfsburga. To jednak nie oznacza, że nie można go zmienić w motoryzacyjnego „mięśniaka” zwłaszcza, jeśli metamorfozę powierzymy specjaliście od tuningu modeli Grupy Volkswagena – firmie ABT Sportsline.
ABT wybrał sobie za bazę do modyfikacji nową wersję Beetla z dynamicznym, 2-litrowym dieslem TDI, który na początku tego roku zadebiutował na Chicago Auto Show. Szef firmy, pan Hans-Jürgen Abt twierdzi, że to idealny silnik dla tego modelu, zwłaszcza dla ludzi, którzy często korzystają z samochodu i nie chcą ani wydawać zbyt dużo na paliwo, ani rezygnować z dynamicznej jazdy.
Kuracja zastosowana przez specjalistów z ABTa sprawiła, że jednostka napędowa stała się mocniejsza, ale nadal zachowała przyzwoite parametry spalania i emisji zanieczyszczeń. Diesel zastosowany w Beetle’u zwiększył moc z fabrycznych 140 KM do 170 KM. Maksymalny moment obrotowy wzrósł ze standardowych 320 Nm do 370 Nm. Volkswagen Beetle TDI po poprawkach ABTa potrzebuje 8,8 sekundy, by rozpędzić się z miejsca do 100 km/h (standardowo to 9,4 sekundy).
ABT Sportsline przygotował także coś miłego dla oka w postaci pakietu komponentów poprawiających wygląd nadwozia Beetle. Nowe osłony reflektorów sprawiają, że Volkswagen wygląda agresywniej. Osłony tylnych świateł i wstawki przy tablicy rejestracyjnej nadają indywidualnego charakteru tylnej części auta. Klienci mogą dodatkowo zamówić zestaw elementów z włókna węglowego.
Nowe sprężyny w zawieszeniu dbają o to, by Beetle idealnie trzymał się drogi. Wzmocniono także układ hamulcowy – większe tarcze przy przedniej osi mają czarne zaciski i pozwalają lepiej zapanować nad większą mocą silnika. Jako idealne dopełnienie tego zestawu tuningowego ABT proponuje zestaw obręczy DR lub CR o średnicy od 18 do 20 cali z odpowiednim, sportowym ogumieniem.