W miniony weekend McLaren Special Operations (MSO) – oddział McLaren Automotive zajmujący się specjalnymi projektami – sprawił wszystkim niespodziankę prezentując premierowo podczas konkursu elegancji w kalifornijskim Pebble Beach niezapowiadany wcześniej model o nazwie X-1 Concept. Wyjątkowość tego studium polega na tym, że powstało tylko w jednym egzemplarzu na specjalne zamówienie anonimowego (i najwyraźniej bardzo zamożnego) klienta.
McLaren X-1 bazuje na konstrukcji z włókna węglowego MonoCell, lecz jego nadwozie nie jest podobne do żadnego innego modelu producenta i zostało zaprojektowane zgodnie ze wskazówkami przyszłego właściciela. Klient pragnął mieć unikalny samochód o wszystkich własnościach modelu McLaren MP4-12C, lecz wyróżniającego się wyglądem odzwierciedlającym jego potrzeby i osobowość.
Wygląda na to, że anonimowy właściciel X-1 ma niezwykle oryginalną i bogatą osobowość, bowiem nadwozie unikalnego McLarena łączy „ogień z wodą”. Z jednej strony inspirowane było ponadczasową, klasyczną elegancją takich modeli jak: Facel Vega z 1961 r., Chrysler D’Elegance Ghia z 1953 r., Buick Electra z 1959 r., Mercedes-Benz 540K z 1939 r. i Citroen SM z 1971 roku. Z drugiej strony projektanci (zgodnie z sugestią klienta) sięgnęli po natchnienie do zdjęć przedstawiających muzea Guggenheima w Nowym Jorku i Bilbao, zegarek w stylu art deco, pióro marki Montblanc należące do Tomasza Manna, fortepian, przyczepę kampingową Airstream, bakłażana i … aktorkę Audrey Hepburn. Nic dziwnego, że stylizacja zabrała im aż osiemnaście miesięcy, a produkcja poszczególnych komponentów dwa i pół roku.
W McLarenie X-1 mogą podróżować tylko dwie osoby. Panele nadwoziowe wykonano z włókna węglowego, wyeksponowanego szczególnie na bokach auta i dodano do tego wykończenia z czarnego lakieru fortepianowego. Reflektory i światła tylne mają unikalny kształt – nie znajdziemy takich w żadnym innym modelu brytyjskiego producenta. Metalowe elementy wykonano z litego aluminium pokrytego niklem. Obręcze kół również mają unikalny design.
Tylne koła otaczają specjalne panele z włókna węglowego, które można unosić dzięki zawiasom. Drzwi również poruszają się w niestandardowy sposób – uchyla się je unosząc ku górze. Dach również wymieniono na specjalną wersję. Z bazowego modelu 12C pozostała jedynie zachodząca na dach szyba przednia.
Tym samym zmieniły się proporcje pojazdu. McLaren X-1 ma 4658 mm długości (o 109 mm więcej niż 12C) i 2097 mm szerokości (o 188 m więcej niż 12 C). Wysokość pozostała niezmieniona i wynosi 1199 mm. Masa pojazdu również jest niemal identyczna (około 1400 kg), dzięki zastosowaniu komponentów z włókna węglowego.
We wnętrzu fotele, drzwi i elementy dachowe obito czerwoną skórą nappa, a przełączniki zaopatrzono w oprawy z aluminium pokrytego niklem. Zastosowano także wykończenia z włókna węglowego.
Mechanika X-1 odpowiada temu, co znamy z McLarena MP4-12C, łącznie z silnikiem biturbo o mocy 625 KM, dzięki czemu samochód bez przeszkód uzyskał zgodę na dopuszczenie do ruchu drogowego.
Nie wiemy, ile kosztował koncept X-1 i chyba nie chcemy wiedzieć. Zastanawia nas tylko, dlaczego klient pragnął zachować anonimowość – z takim samochodem raczej nie uda mu się na długo zachować incognito.