Na targach akcesoriów i komponentów do personalizacji samochodów SEMA Show, które rozpoczną się w przyszłym tygodniu w Las Vegas, pokazana zostanie specjalna wersja Toyoty Tundry zamienionej przez profesjonalnego wędkarza Britta Myersa w prawdziwy raj dla miłośników moczenia kija we wodzie. Model nazwany został „skromnie” – The Ultimate Fishing Tundra.
Panu Myersowi w zaprojektowaniu wymarzonej Tundry pomagała grupa doświadczonych wędkarzy, w efekcie powstał samochód niezwykle funkcjonalny. Pickup Toyoty już w wersji seryjnej jest wystarczająco mocny, by bez problemu móc holować łódź, co tam łódź – niedawno Tundra odholowała kosmiczny prom Endeavour na miejsce, gdzie będzie spędzać zasłużoną „emeryturę”. Myers dodał to tego system schowków, który przypomina regał ze sklepu wędkarskiego, pełen osprzętu, kołowrotków i wędek. Znalazło się tam nawet miejsce na lodówkę.
We wnętrzu tylną kanapę Tundry zastąpiono fotelami kubełkowymi, a od deski rozdzielczej ku tylnej ścianie kabiny wyposażonej w monitory i subwoofery rozciąga się konsola z włókna szklanego. Na przednich drzwiach zamontowano specjalne panele z dodatkowymi głośnikami i ekranami, na których można odtwarzać filmy (o tematyce wędkarskiej, oczywiście) lub wyświetlać dostępne w samochodowym systemie nawigacji mapy jezior i innych zbiorników wodnych.
Od zewnątrz mocna Tundra została wyposażona w zestaw wzmacniający hamulce TDR, a jej zawieszenie uniesiono o 30 cm, by upewnić się, że nie utknie na stromych brzegach jezior lub w błotnych grzęzawiskach. Na dachu znalazł się specjalny reling z oświetleniem LED i bagażnikiem do przewozu wędek.
Tundra zyskała także turbosprężarkę TRD i nowy układ wydechowy zwiększające moc 5,7-litrowego silnika i-FORCE DOHC V8 współpracującego z 6-biegową przekładnią automatyczną.