Chevrolet przygotował na tegoroczne targi SEMA Show, które rozpoczęły się właśnie dzisiaj, kilka naprawdę ostrych wersji modelu Camaro. Pierwszym z nich jest Hot Wheels Camaro Concept – uwspółcześnioną wersję zabawkowego modelu Hot Wheels Custom Camaro z 1967 roku. Nie jest to jednak dosłowna interpretacja, nowy Hot Wheels Camaro ma inny rozstaw kół i proporcje, jednak ogólny zarys i detale stylistyczne są takie same. Przy okazji w modelu tym ma swoją premierę nowy układ napędowy łączący silnik LS3 o mocy 430 KM z 4-biegową przekładnią automatyczną 4L65-E.
Drugie szczególne Camaro, to Camaro ZL1 stworzone we współpracy z trzykrotnym mistrzem serii NASCAR Sprint Cup, Tonym Stewartem. Muscle car może się pochwalić mocą 580 KM i metalicznym, szarym lakierem nadwozia ozdobionego dodatkowo czerwonymi naklejkami przedstawiającymi motywy przypominające plemienne tatuaże i srebrnymi pasami. Wnętrze utrzymano w podobnej kolorystyce.
Trzeci specjalny samochód to kabriolet Camaro COPO, który po prezentacji na SEMA Show zostanie zlicytowany na aukcji charytatywne na rzecz walki z chorobami serca. Nawiązuje do oryginalnego COPO (Central Office Production Order) Camaro – fabrycznego modelu wyścigowego z 1969 roku. Pojazd ze składanym dachem rzuca się w oczy dzięki metalicznemu, pomarańczowemu kolorowi nadwozia. Chevrolet ma zamiar wyprodukować w tym roku krótką serię złożoną z 69 wyścigowych egzemplarzy COPO Camaro. Tylko dwa z nich będą kabrioletami. Wystawowy COPO Camaro będzie jednym z 20 modeli wyposażonych silnik V8 i 4-litrową turbosprężarkę wspólnie generujące 550 KM mocy oraz jedynym, w którym znalazła się 3-biegowa, automatyczna przekładnia Turbo 400.