Od tygodni dziennikarze motoryzacyjni wyglądali produkcyjnej wersji Volkswagena Polo R WRC. Wyglądali bezskutecznie, bo do sieci nie wyciekło ani jedno zdjęcie szpiegowskie, czy inny nieoficjalny „materiał wizualny”. Działo się zapewne tak dlatego, że model nie był jeszcze gotowy do przejażdżki po drodze, czy torze. Jednak wczoraj serwis autoevolution.com opublikował całą serię nowiutkich fotografii przedstawiających produkcyjną wersję Volkswagena Polo R WRC, które w dodatku wyglądają na oficjalne materiały promocyjne firmy z Wolfsburga.
Najmocniejsze Polo, jakie powstało w dotychczasowej historii Volkswagena wyglądem nie różni się rewolucyjnie od zwykłego GTI, z wyjątkiem wyścigowych barw WRC niemieckiego producenta umieszczonych na nadwoziu. Nadwoziowy „body kit”, którego styl zainspirował Volkswagen Golf 6 R, zmienia kształt wlotów powietrza w przedniej części samochodu. Standardowe reflektory zastąpiono droższą wersją ze światłami do jazdy dziennej wyposażonymi w diody LED. Nowy wygląd ma także tylne „skrzydło” i obręcze z lekkich stopów Cagliari o średnicy 18 cali.
Nic specjalnego, można powiedzieć – i byłby to błąd, bowiem niespodzianka kryje się pod maską silnika Polo R WRC. Znalazło się tam miejsce dla jednostki napędowej zapożyczonej z Golfa GTI. 2-litrowy silnik TSI generuje moc 220 KM i maksymalny moment obrotowy 350 Nm – czyli dokładnie tyle samo, ile model GTI siódmej generacji. Dzięki tak żywo bijącemu sercu, Volkswagen Polo R WRC przyspiesza z miejsca do 100 km/h w 6, 4 sekundy, o 0,1 sekundy szybciej niż Golf GTI.