Niemiecki tuner G-Tech Engineering GmbH postanowił chyba wpisać się w trend globalizacji, ponieważ jego najnowsze dzieło tuningowe to “trochę tego, trochę tamtego”, czyli modyfikacja oparta o komponenty ze źródeł pochodzących z różnych części świata.
Bazę do tuningu stanowił produkt z Włoch, czyli Fiat 500 Abarth. Niemieccy specjaliści obcięli mu dach i zerwali wszystkie panele z nadwozia, by przerobić je całkowicie i nadać nazwę G-Tech 500 Sportster. Samochód ma zupełnie nowe zderzaki z przodu i tyłu, nowe progi boczne i właściwie żaden panel nadwoziowy nie oparł się jakimś mniejszym lub większym modyfikacjom.
G-Tech nie zapomniał także o wnętrzu włoskiego autka. W kabinie znajdziemy kilka sportowych dodatków, takich jak: specjalne fotele Recaro, kierownicę marki Momo i nakładki ze stali szlachetnej na pedały gazu, hamulca i sprzęgła w stylistyce charakterystycznej dla samochodów wyścigowych.
Największe zmiany zaszły jednak pod maską. Niewielki, 1,4-litrowy silnik turbo został stuningowany niemal do granic wytrzymałości i może generować teraz od 221 do nawet 335 KM mocy.
Nadwozie Fiata 500 Sportster pokryto lakierem w dwóch, kontrastowych kolorach – żółci i czerni. Samochód zaopatrzono w amerykańskie, przyciemnione obręcze z lekkich stopów HRE P40S. A żeby było już całkiem „globalnie” dodamy, że specjalna wersja Fiata 500 Abarth powstała na zamówienie klienta rezydującego w Japonii.