Po sukcesie, jakim okazał się kompaktowy crossover C-HR, Toyota nie spoczęła na laurach i zabrała się za opracowanie jeszcze mniejszego auta na podniesionym nadwoziu.
Toyota, twórca segmentu SUV-ów z samonośnym nadwoziem za sprawą RAV4, od pewnego czasu w interesujący sposób walczy o młodszych klientów. Najpierw był szalony AYGO ze znakiem X na przedzie, o designie inspirowanym estetyką J-pop i ogromnych możliwościach indywidualnego projektowania wyglądu nadwozia. Po nim pojawił się Yaris utrzymany w podobnej estetyce. Potem przyszedł czas się nowy hybrydowy koncept – pięciodrzwiowy crossover C-HR o odważnej stylistyce i kompaktowych rozmiarach, który już na początku roku wejdzie do sprzedaży także w Polsce. Toyota pomyślała też o młodych miłośnikach wyścigów i driftu, którzy niedługo doczekają się produkcyjnej wersji sportowego S-FR, mniejszego brata GT86. A już za kilka dni czeka nas kolejna sensacja od Toyoty – crossover segmentu B.
Toyota ViRA Concept to samochód dla tych, którzy lubią na innych kierowców patrzeć z góry, ale nie mają wiele do wożenia – ani nadmiaru gotówki. Jeśli ten trzydrzwiowy crossover zostanie zaakceptowany do produkcji, będzie niebezpiecznym konkurentem dla Nissana JUKE. ViRA łączy cechy dwóch hitów Toyoty – Yarisa i RAV4, z domieszką drapieżności rodem z GT86, któremu nowy koncept zawdzięcza sportowy profil coupe. Gwarantem sukcesu będzie też najnowocześniejszy napęd hybrydowy Toyoty, wzięty z nowego Priusa, czyli połączenie silnika benzynowego 1.8 z elektrycznym o łącznej mocy 122 KM. Prius IV, który zadebiutuje w Polsce w pierwszej połowie tego roku, zużywa średnio tylko 3 l/ 100 km. Wiele wskazuje na to, że maleńki crossover wykaże się jeszcze niższym spalaniem. Nazwa modelu to połączenie Vitz, czyli japońskiej wersji Yarisa, i RAV4.
Samochód zadebiutuje na targach Tokyo Auto Salon już 15 stycznia.