Prezentując jesienią koncepcyjny samochód LF-FC, zasilaną wodorowymi ogniwami paliwowymi, Lexus pokazał, że luksusowy sedan może być prawdziwie porywającym autem. Późniejsza premiera Lexusa LC 500 udowodniła, że firma jest w stanie realizować futurystyczne koncepcje w pojazdach seryjnych – przyjrzyjmy się więc bliżej modelowi LF-FC i zobaczmy, jak już wkrótce będą wyglądały nowe limuzyny japońskiej marki.
Tym, co robi wrażenie już na pierwszy rzut oka, jest dynamiczna i śmiało zarysowana bryła nadwozia. Designerom udało się nadać czterodrzwiowej limuzynie sylwetkę sportowego coupe z niemal niewidoczną krawędzią tylnych drzwi. Patrząc z boku, linie przednich słupków i dachu tworzą wraz z dolną linią okien „efekt procy”, jak to określa Takeshi Tanabe, dyrektor z działu projektów Lexusa. Dominantą przodu jest charakterystyczny grill w kształcie klepsydry z dużymi wlotami powietrza bo bokach i drapieżnie wyglądającymi światłami, tył ozdabiają odważnie zarysowane lampy zespolone.
Kabina zachwyca elegancką prostotą i lekkością. Optycznie dzieli się na dwie strefy – budzącą poczucie pewności dolną i otwartą na świat górną. Pokryte najwyższej jakości anilinową skórą fotele wydają się unosić w powietrzu, zapowiadając wyjątkowy komfort. Tylne siedzenia mają odchylane oparcia. Skórę wyściełającą drzwi, centralną konsolę, tablicę przyrządów i kierownicę uzupełniają nawiązujące do tradycji japońskich mistrzów rzemiosła takumi elementy z klejonego drewna, które podkreślają wysmakowaną elegancję wnętrza.
Komfortowi i elegancji towarzyszy wyrafinowana technologia. LF-FC wyposażono w nowej generacji interfejs użytkownika, reagujący na gesty. Pozwala on sterować urządzeniami takimi jak system audio czy klimatyzacja bez potrzeby dotykania paneli czy przełączników. Zaawansowany wyświetlacz projekcyjny prezentuje ważne informacje, np. wskazówki nawigacji, na przedniej szybie w polu widzenia kierowcy obserwującego drogę. Systemy elektroniczne zdolne analizować sytuację wokół pojazdu i przewidywać jej rozwój umożliwiają ponadto automatyczne prowadzenie auta i zwiększają bezpieczeństwo czynne jazdy.
Napęd Lexusa LF-FC stanowią zasilane wodorowymi ogniwami paliwowymi silniki elektryczne. Jeden z nich napędza koła tylne, dwa kolejne umieszczono wewnątrz kół przednich, dzięki czemu samochód ma napęd na cztery koła, którego optymalną pracą steruje komputer. Zestaw ogniw paliwowych zainstalowano z tyłu, a dwa wykonane z niezwykle wytrzymałych kompozytów zbiorniki wodoru pod kabiną w układzie litery T – jeden podłużnie pośrodku pojazdu, drugi poprzecznie pod tylnymi siedzeniami. W ten sposób zapewniono optymalny dla własności jezdnych rozkład masy pojazdu.
Czy rzeczywiście taki właśnie będzie w przyszłości flagowy sedan Lexusa? Sądząc po przykładzie modelu LC, jest to całkiem prawdopodobne.