Podkładki sprężyn zawieszenia

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przy okazji generalnego remontu zawieszenia mam pytanko: Pod sprężynami znajdują się gumowe podkładki. Czy je wymieniać na nowe, czy założyć stare? Czy mają one jakieś wielkie znaczenie??? Samochód jeździł mi już jak wóz drabiniasty i postanowiłem wymienić amory i sprężyny na nowe. Stąd moje pytanie. Czy są jakieś zamienniki tych podkładek, bo w ASO zaśpiewali 55 zł za szt a w sklepach, które obdzwoniłem nie posiadają czegoś takiego. Nie chciałbym po założeniu całości rozbierać od nowa z powodu jakiejś głupiej podkładki.

Pozdrawiam
  
 
wymień na ASO, 200zł przy ogólnych kosztach tego co robisz, nie będzie jakąś tragiczną sumą, a :
1) jak założysz stare, to mogą się przetrzeć i sprężyna będzie skrzypieć na dołkach, co doprowadzi Cie do szału
2) na nowych zawsze zyskasz trochę komfortu


pzdr
  
 
Zalezy w jakim stanie sa twoje podkladki jesli sa juz kompletnie sparciałe i sa porwane to ja bym sie nie zastanawiał, ja zaplaciłem do mojej corollki niecale 200zł bo zamiennikow brak.

No chyba ze wyznajesz zasade o jakiej mi kiedys powiedzial pewien mistrzu "...kur...chlopie a ile ty bedziesz jeszcze jezdził tym autem..." ja powiedzialem sobie ze długo i kupilem podkladki a do tego filozofa juz nie jezdze i nie tylko jego
  
 
Te podkładki na kielichu kolumny? Moim zdaniem lepiej kupić podkładki antypyłowe /jeśli w cari E takowe są/ które mocowane są wspołśrodkowo z amorkiem na tłoczysku.
Cena 20zl/sztuka.

Pozdrawiam
  
 
chodzi mi o podkładki zakładane między sprężynę zawieszenia a kolumnę w miejscu gdzie się styka sprężyna z jej łożem (taki talerz na amorku) uff - chyba dobrze wytłumaczyłem

Cytat:
Te podkładki na kielichu kolumny? Moim zdaniem lepiej kupić podkładki antypyłowe /jeśli w cari E takowe są/ które mocowane są wspołśrodkowo z amorkiem na tłoczysku.


Chodzi o osłony tłoczyska??? Są. Takie też potrzebuję na tył.

Cytat:
Cena 20zl/sztuka.



a gdzie to kupić??? (W-wa i okolice)
  
 
Więc te gumy to ja bym zostawił... tak samo zrobiłem u siebie a moje są "zdeka" starsze...

Nie nie, osłony (harmonijkowe) o których piszesz to inna bajka... i nie wiem gdzie je kupic w Wawie - rzadko bywam
Miałem na mysli cos co wygląda jak podkładka o srednicy zewnętrznej jakies 4,5cm wewnętrznej (otworu) takiej jak tłoczysko i grubości 2mm. Wykonane jest to jakby z pianki montażowej do okien
Dostępne w ASO.

Pozdrawiam
  
 
Misiek, może myślisz o odbojach amortyzatora ?
Czasem są zintegrowane z harmonijką, a czasem występują osobno.
Pozdro.

[ wiadomość edytowana przez: Perzan dnia 2006-04-20 20:31:45 ]
  
 
jeśli chcesz zaoszczędzić a nie będziesz jeżdził wiecznie to możesz spróbować nasunąć naspręrzyne gumowy wąż taki żeby ścianka miała około 1,5 do 2mm grubości najlepiej zbrojony tylko włokniną np.jak do płynu chłodniczego,u mnie jezdzi już 2 lata i zero problemów
  
 
Jesteście okropni, aż musiałem EPC odpalić
Tak to wygląda



Pozdrawiam
  
 
Aaa... takie coś ??
Uszczelka... wygląda jakby zabezpieczała łożysko gniazda przed wodą i śmieciami
Pozdro.
  
 
Antypyłowa nawet, tak to nazywają w katalogu
Taki tam bajer ale wymieniłem przy okazji wymiany amorów. Znaczy sie założyłem bo poprzednie wyparowało w jakimś serwisie....
  
 
Cytat:
Więc te gumy to ja bym zostawił... tak samo zrobiłem u siebie a moje są "zdeka" starsze...


te gumy właśnie z tego, co mówił mechanik są u mnie poprzecierane prawie na wylot

MisiekII: orientujesz się jakie zadanie mają te uszczelki o których piszesz??? chodzi tylko o ochronę przed zapyleniem tłoczyska czy coś jeszcze?

Poza tym nie wiem jak u mnie z odbojami. chyba nawiedzę mechanika i to dokładnie obejrzę. A na początku chodziło mi o podkładkę w tym miejscu (na fioletowo)

http://img435.imageshack.us/my.php?image=uszczelka7ql.gif

no oczywiście że nie umiem wstawic obrazka ale linka powinna działać.

Pozdro i dzięki za odzew
  
 
Hmm, moim zdaniem te gumy nie są jakies super ważne ale po cos są, nie lekceważe nigdy japońskich inżynierów.
Zadzwoń do ASO i spytaj ile to kosztuje a wtedy podejmiesz decyzję.

A te uszczelki mają chronić łożysko lub samą piaste gniazda przed syfem - tak jak napisał Perzan.
Znacznie ważniejsza jest wg mnie osłona tłoczyska amorka - sprawdź dokładnie jak to wygląda. Możesz kupic osłone z odbojem Sachsa - mechanik powinien wiedziec o co chodzi. Ja założyłem takie na przód i jest ok.

Aha, sprawdzcie czy w cari E sa te "uszczelki" bo ten obrazek z EPC jest dla mojej cari.

pozdrawiam

PS
obrazek wstawisz wklejając drugi link z imageshack.
  
 
Cytat:
2006-04-20 23:08:04, MisiekII pisze:
Hmm, moim zdaniem te gumy nie są jakies super ważne ale po cos są, nie lekceważe nigdy japońskich inżynierów.



I nie tylko japońskich. Takie gumy to i w Ładzie miałem. Pewnie cośtam, deczko tłumią, a już na pewno pozwalają uniknąć metalicznych zgrzytów sprężyny o kielich

Cytat:
[...]Aha, sprawdzcie czy w cari E sa te "uszczelki" bo ten obrazek z EPC jest dla mojej cari. [...]



Są. (JPP 92-95)
Pozdro.
  
 
Cytat:
2006-04-20 23:22:57, Perzan pisze:
I nie tylko japońskich. Takie gumy to i w Ładzie miałem



Zgapili

Cytat:
Są. (JPP 92-95)



Inne się nie liczą

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
Hmm, moim zdaniem te gumy nie są jakies super ważne ale po cos są, nie lekceważe nigdy japońskich inżynierów.



Już się pogubiłem Chodzi Ci o "moje" czy o "Twoje" gumy? tzn te pod sprężyną czy te pod uszczelką?
  
 
nie pod uszczelką tylko ofkors o tą "uszczelkę
  
 
Moje to te małe zaznaczone czerwona strzałką. Twoje to te fioletowe.

Cytat:
Hmm, moim zdaniem te gumy nie są jakies super ważne ale po cos są, nie lekceważe nigdy japońskich inżynierów.


To dotyczy Twoich czyli tych na kielichach kolumn
  
 


I tak u mnie to wyglada tak:

1. Podkładka do mojej corolli tylko w ASO koszt ok. 199zł za kpl(2szt)
2. Odbój i osłona harmonijkowa to chłopaki mi wymieniali przy wymianie amorkow i załozyli te 2 elementy firmy MONROE cena kilka razy niższa niż orginał ale jest OK jak najbardziej, o ile sie nie myle za te el. zapłacilem cos ok. 120zł, wykonanie dosyć solidne

Te podkłądki (nr. 1 na rys) miałem juz kompletnie sparciałe i popekane.

pozdrówka

[ wiadomość edytowana przez: Cromm dnia 2006-04-21 12:59:42 ]
  
 
No i skończyło się na tym, że mechanior założył na sprężyny (przepraszam za wyrażenie) kondony z gumowego zbrojonego węża. Mój portfel nie wytrzymałby kolejnych 200 zł na podkładki ale myślę, że Tojka będzie pływała niczym krążownik szos. Poza tym założone nowe osłony tłoczysk i odboje. Nowe kpl. amorów i sprężyn, nowe silentbloki tylnych wzdłużnych wahaczy, nowe łączniki drążków stabilizatora (tył i przód) i zrobiona geometria. Wyniosło mnie to łącznie około 2.400 zł w tym robocizna 540 zł. Jutro rano odbieram wózek i nie moge się doczekać wrażeń z jazdy. Oczywiście się nimi podzielę na forum.

Korzystając z okazji:
zassałem epc i nie potrafię go uruchomić. Ktoś może mnie poratować???