Zdjecie paska rozrzadu 1.5 16V

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Troche przegladalem na temat wymiany paska rozrzadu na tutejszym forum, ale nie ma dokladnie tego z czym mam problem.

Zasadniczo robie to pierwszy raz wiec troche mam obaw w temacie. Z tego co udalo mi sie ustalic to nalzey costam regulowac pompa wody - rozumiem ze to jest to zembate wygladajace niemal jak rolka, a klucz 41 mam wlozyc pomiedzy za obudowe paska a blok silnika - tyle ze jak to klucz 41 to jest mega duze "urzadzenie" i mi sie nie miesci... - rozumiem ze trzeba odkrecic ta jakas blache co tam idzie od tylu (bodajze podpierajaca kolektor ssacy)? Tyle ze co zakladam klucz i krece na zywiol? Gdzie trzeba jakies sruby popuscic czy cos...?

Na napinaczu zauwazylem jakas szczeline i jakies "zabki" kompletnie nie zgrywajace sie ze soba? Co sie tam wsadza i jak sie podchodzi napinacz zeby go zwolnic czy cala regulacja jest ta pompa wody?

Z tego co udalo mi sie ustalic to odkrecenie kola pasowego z waly wymaga jakis mega zdolnosci albo klucza 2m... - auto mam na klockach podniesione ze sie wczolguje pod niego wiec niezbyt komfortowo - da sie to jakos obejsc albo odpuscic ten zabieg a zeby widziec znaki?

Pozatym jak sobie dobrze oznaczyc wszystko po swojemu zeby pozniej spokojnie to wszystko skladac przy zalozeniu ze kola pasowego nie zdejme a potrzebuje zdjec tylko walki rozrzadu...?


A tak ogolnie - calosc operacji wykonuje bo auto pali mi olej jak smok - jak zapale to lekko dymi i ogolnie do mocnego zagrzania sie w korku jest ok - jak sie silnik zagrzeje i sie olej rozrzedzi to jak czolg na poligonie - no masakra... Ustalilem ktory cylinder jest winny i ktorego swieca jest zaoliwiona, a powiedziaono mi ze to raczej nie wina pierscieni (ktore zreszta byly wymieniane na nominalne 6kkm temu). Zreszta mierzylem kompresje bezposrednio po trasie na rozgrzanym silniku i na tym bioracym olej cylindrze mialem kompresje 10,5 (mierzylem o 18 wieczor) a nastepnego ranka (ok 9-10 rano) kompresja byla 10,3 wiec w miare dobra i stala i ze to raczej nie pierscienie bo trzyma rowno.

Podczas wymiany pierscieni byly tez robione uszczelniacze i bycmoze trafil mi sie jakis wadliwy bo od ok 1500km z kazdym kilometrem bylo gorzej i intensywniej dymil...?

Uwazacie ze jest szansa ze to pierscienie czy faktycznie uszczelniacze na tym cylindrze i sie zlewa olej po zaworze (zreszta najwieksza masakra robi sie jak chodzi na wolnych w korku - siwy dym, albo jak jade na zbyt ciezkim biegu i obroty przez dlugi czas sa niskie)?
W miare mozliwosci prosze rowniez o instrukcje demontazu tego paska

Z gory dzieki za pomocne info
Pozdrawiam

  
 
Jak to spiewał S.Dudi
"Zastanów się co robisz
Zastanów się co robisz..."
No i żebyś potem nie trafił na specjalną promocję usług warsztatowych ujętych w pozycji:
- naprawa po kliencie - dopłata 100%
  
 
Po takim opisie problemu proponuje udać się do mechaniora
  
 
zobacz to

Zdięcia
  
 
no ok - rozumiem ze pompe wspomagania mam odkrecic - tyle ze czy po odkreceniu bedzie na tyle "elastyczna" ze uda mi sie ja odsunac na wezykach czy musze spuszczac plyn od wspomagania... - jak tak to gdzie i jak sie go spuszcza?
  
 
teraz chcesz sam rozrząd zrobic i potem naprawiac silnik? bo nie zrozumiałem-głowice i tak trzeba bedzie raczej sciagnac.
  
 
No coś czuję, że jakiś mechanik się uraduje.
  
 
Cytat:
2008-04-14 21:03:15, piotr_ek pisze:
No coś czuję, że jakiś mechanik się uraduje.



Buahahahaha
  
 
No niewiem czy jest sie sens zaglebiac w temat, uraduje sie czy nie - niewazne..., ale jak wspomnialem - chcialem uzyskac pomocne informacje a nie byc jak na spowiedzi, ale ok - poprostu musze zdjac walki rozrzadu zeby mechanik nie zaspiewal mi dodatkowo 300zl za robote z rozrzadem, a wymiane uszczelniaczy bez zdejmowania glowicy jemu powierze wiozac auto na sznurku do niego.

Zasadniczo jak wspomnialem uszczelniacze byly robione, albo byly uszkodzone albo ktoremus zaszkodzilo swierzo po wymianie odstawienia auta na 2 miesiace w garaz. Pierscienie tez byly robione (wymiana na nominalne) i kompresja jest ok czy zimny czy cieply tyle ze olej znika masakrycznie i swieca kompie sie w oleju...

Co do radosci mechanika to bez watpienia bedzie duza jak niestety mi sie cos nie uda i cos zle zloze i bedzie wielka masakra pod maska, ale narazie taka opcje odrzucam, choc z drugiej strony zuzycie oleju i moja niechec do samochodu sa tak duze ze niewiem czy bym sie strasznie zalamal...

Wracajac do tematu - da sie to wspomaganie odchylic czy musze wykrecac, a jak wykrecac to jest gdzies zawor spustowy czy wykrecic mam rurke z pompy i lapac w sloik szybko cieknacy plyn?
  
 
Cytat:
2008-04-14 21:29:03, o-w-c-a pisze:
Wracajac do tematu - da sie to wspomaganie odchylic czy musze wykrecac, a jak wykrecac to jest gdzies zawor spustowy czy wykrecic mam rurke z pompy i lapac w sloik szybko cieknacy plyn?



Na h....ci odsuwać wspomaganie skoro jak zrozumialem chcesz tylko wymienic uszczelniacze ??? Jedynie jak wymeiniasz pompe wodną to trzeba wspomaganie wykrecic bo inaczej nie odchylisz blachy osłonowej od strony bloku silnika...Wtedy najpierw spuszczasz caly olej z ukladu wspomagania w najnizszym punkcie węza pod chlodnicą a pozniej rurki przy samej pompie i na koncu samą pompe...
Jesli tylko chcesz regulowac pompą pasek rozrzadu to nie trzeba ci nic rozpierd....c tylko odkrecasz lekko 3 srubki na pompie wodnej, tak zeby ci woda nie kapala - bierzesz kawalek rurki i waląc młotkiem pokrecasz na tyle zeby znaki na napinaczu sie zrównały...

Echhh...z tego co widze to dzieci z tego biznesu nie będzie
  
 
jak juz te wałki wyjmiesz sam to i z uszczelniaczami sobie poradzisz
  
 
Jeszcze raz OWCA napisze ci jak baran owcy:

Sciagasz obudowe i kolo wspomagania to chyba wiesz...

Jak chcesz dobrze widziec oznaczenia na kole pasowym na tym na samym dole to mozesz odkrecic je sobie ale to nie jest konieczne bo na obudowie takiej polokraglej masz taki wystający dzyndzel i do tego naprowadzasz naciecie na kole pasowym (idealnie sie nie zgrywają ale ok 1-2 mm) - jak sciagniesz obudowe i ustawisz znaki to zapamietasz gdzie co i jak i mozesz se wlasne znaki namalować i w ogole sam pomyslec zebys pozniej to w kupe poskladal....(nie znam twojej kumacji mechniorskiej)

Jak napisalem wczwsniej nastepnie luzujesz 3 srubki na pompie kluczykiem imbusowym walniesz conieco nie pamietam w ktora strone pretem i mlotkiem i zluzuje ci sie caly pasek. Teraz odkrecasz np rolke paska i pasek wisi se luzem a ty wyczyniasz z głowicą cuda wianki wedle uznania...

Z powrotem nakladasz wszystko jak Bóg przykazał łącznie z rolką i ustawiasz znaki na kołach - zakladamy ześ ustawił to znowu krecisz pompą (rurka i mlotek) na tyle zeby na napinaczu te dwie strzalki sie pokryly...

Krecisz teraz sobie 2 obroty kolami i sprawdzasz pokrycie znaków i strzalki na napinaczu - jak żeś zje...ł to poprawiasz i tak do usranej śmierci....


Robota prosta jak drut
  
 
chetnie bym sie tez porwal na te uszczelniacze, ale z tego co widzialem mechanik mial jakies takie cos co przykrecal do glowicy, cos naciskal i mu zabezpieczenia zaworu schodzily, a w drugim aucie ktore robil robil hardcorowo bo walil mlotkiem bo mu cos mega przyzad nie pasowal .

W kazdym razie boje sie ze gdzies mi te zabezpieczenia poleca, gdzies wpadna w jakis dolot czy inna dziure i bede mial rebusa ze musze wszystko zdejmowac, pozatym niewiem jak oni to robia na "zywym organizmie" ze nie zdejmuja glowicy i jakos zawor podwieszaja... - tu za duzo niewiem, nie ma o tym manuali wiec tymbardziej mam obawy... - ale napewno bede mu patrzyl na rece zeby na przyszlosc wiedziec

W temacie zabiegu opisanego przez rafalko niezabardzo kumam ta blache oslonowa, ale skoro mam jej nie ruszac to napewno nie bede . Nie bardzo wiem gdzie ta rurke mam przylozyc zeby w nia mlotkiem walnac - bo ta pompa nie wyglada zeby miala jakies kanty czy cos zeby moc w nia udezyc w jakis rog jej obudowy...

Napewno jutro bede nad tym dlugo siedzial, zeby cos rozsadnego wymodzic, mam jeszcze kilka niejasnosci, ale moze dam rade. Pozatym z opisow jak wyczytalem kolo pasowe jest niemal nieodkrecalne (tymbardziej w moich warunkach), dlatego zastanawiam sie czy jest sens je odkrecac czy wszystko malowac jakims pisakiem i wlasne znaki tworzyc... (kolo pasowe ma jakis swoj znak ale nie wspolgrajacy chyba z niczym)...
  
 
uszczelniacze da rade w dwie osoby wymienic-samemu ciezko
ten opis o półstożkach mnie rozwalił--co za skomplikowany przyząd ma ten mechanik
  
 
Cytat:
2008-04-14 22:04:35, o-w-c-a pisze:
chetnie bym sie tez porwal na te uszczelniacze, ale z tego co widzialem mechanik mial jakies takie cos co przykrecal do glowicy, cos naciskal i mu zabezpieczenia zaworu schodzily, a w drugim aucie ktore robil robil hardcorowo bo walil mlotkiem bo mu cos mega przyzad nie pasowal . W kazdym razie boje sie ze gdzies mi te zabezpieczenia poleca, gdzies wpadna w jakis dolot czy inna dziure i bede mial rebusa ze musze wszystko zdejmowac, pozatym niewiem jak oni to robia na "zywym organizmie" ze nie zdejmuja glowicy i jakos zawor podwieszaja... - tu za duzo niewiem, nie ma o tym manuali wiec tymbardziej mam obawy... - ale napewno bede mu patrzyl na rece zeby na przyszlosc wiedziec W temacie zabiegu opisanego przez rafalko niezabardzo kumam ta blache oslonowa, ale skoro mam jej nie ruszac to napewno nie bede . Nie bardzo wiem gdzie ta rurke mam przylozyc zeby w nia mlotkiem walnac - bo ta pompa nie wyglada zeby miala jakies kanty czy cos zeby moc w nia udezyc w jakis rog jej obudowy... Napewno jutro bede nad tym dlugo siedzial, zeby cos rozsadnego wymodzic, mam jeszcze kilka niejasnosci, ale moze dam rade. Pozatym z opisow jak wyczytalem kolo pasowe jest niemal nieodkrecalne (tymbardziej w moich warunkach), dlatego zastanawiam sie czy jest sens je odkrecac czy wszystko malowac jakims pisakiem i wlasne znaki tworzyc... (kolo pasowe ma jakis swoj znak ale nie wspolgrajacy chyba z niczym)...




wszystko jest jasne i bardzo proste tylko musisz sam obejrzec sprawe - pompa ma takie wglebienia i wzmocnienia takze zobaczysz z daleko o co chodzi....
kolo pasowe jest odkrecalne 0,5 metrową wajchą + 5 bieg i osoba ktora naciska hamulec bo inaczej kola beda ci sie w miejscu krecily tak srubka jest zapieczona -> testowalem po poprzednim wlascicielu...
  
 
Cytat:
2008-04-14 23:38:34, rafalko pisze:
wszystko jest jasne i bardzo proste ...


...dla owcy amatorki..prawie tak jak transplantacja serca...
  
 
Ja nie wyciagalem pompy wspomagania, tylko odkrecilem poduszke silnika i pompa ladnie odeszla, no i trzeba pamietac, ze kola rozrzadu sa rozne z oznaczeniami E (wydech) I (dolot).

Jedyny problem jaki mialem, to ze pompa wody nie chciala za ch**a wyjsc (ani drgnela), po wielu probach, mekach, zdjelismy przewod wodny z tylu pompy i wkladajac dlugi pret przez lewe nadkole wybilismy ja
  
 
Czy ktoś może mi wytłumaczyć co kolega o-w-c-a chce zrobić?
Jakoś nie kumam nic z opisu.
Niby pasek a pisze później o oleju...

Ech, idę zrobić sobie kawę, może później przeczytam to i załapie
  
 
hmm co do niejasnoci w temacie celu moich prac - chce rozpiac rozrzad, wywalic walki rozrzadu i zawiesc auto w takim stanie zeby zostaly mi wymienione 4szt uszczelniaczy na jednym cylindrze ktory bierze olej. Nie wiem czy faktycznie wina lezy po stronie uszczelniaczy, ale tak mnie poinformowano, a jest to zabieg tanszy niz wymiana pierscieni wiec wole od niej zaczac. Auto rozkladam i skladam sam bo mechanik za taka czynnosc wezmie ok 300zl - on wymienia tylko te wspomniane 4 uszczelniacze bez zdejmowania glowicy.

Wole to jeszcze sprawdzic bo zarowno pierscienie jak i uszczelniacze byly niedawno robione, pierscienie o dziwo wyglada ze trzymaja kompresje bo na cieplym byla wartosc 10,5 a po ok 12h odsatania 10,3 na cylindrze bioracym olej. Niestety na cieplym mierzylem po odstaniu ok 30 minut z otwarta maska bo nie chcialem odkrecac rozgrzanych swiec bo ponoc sie nie powinno, a mocne dymienie wystepuje po dluzszej pracy na wolnych... - niewiem czy przyniesie to rezultat ale chce wybadac

Co do moich dylematow to jak znam zycie to pewnie sruby pompy wody sie juz "zrosly" z reszta auta i ich nie odkrece, a zalaczam fotke aktualnego mojego ustawienia napinacza - tak ma byc?
FOTKA

[ wiadomość edytowana przez: o-w-c-a dnia 2008-04-15 19:28:20 ]
  
 
Cytat:
2008-04-15 19:25:09, o-w-c-a pisze:
mechanik za taka czynnosc wezmie ok 300zl



A jak się postarasz, co Ci póki co całkiem nieźle idzie to i 600 zł

PS. Ciekaw jestem skąd mechanicy wiedzą jak rozrząd zmieniać? Ja złomero zawiozłem do mechanika o godz.19, a na drugi dzień o godz.16 odebrałem po wymianie rozrządu. No ciekawe skąd on wiedział, jak tego dokonać.