Hamowanie, huk i Espero nie ma przodu :-(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
Niestety trafiło na mnie. Wczoraj jadę sobie Pileckiego od strony Puławskiej, przejeżdżam koło fotoradaru, dodaję gazu. Dojeżdżam do skrzyżowania z Ciszewskiego (przy centrum onkologii). Pusta droga, jadę środkowym pasem 70-80 km/h. Dojeżdżam do skrzyżowania, cały czas pali się dla mnie zielone światło. Nagle przed samą krzyżówką na czerwonym wyjeżdża kobieta Saabem 93. Ostre hamowanie na mokrej drodze nic nie daje i łup. Uderzyłem ją w tylne koło, a mi auto postawiło bokiem. Nic się nikomu nie stało, oba auta to solidna konstrukcja. Kobieta od razu mnie przeprasza, ale co z tego, jak mi jest auto do pracy potrzebne. Okazało się, że stała już za sygnalizacją świetlną i nie widziała świateł. Zasugerowała się tym, że na pasie przeciwnym do mojego zapaliło się zielone dla pieszych, więc ruszyła. Ech... Dzisiaj idę do ubezpieczyciela, ale auto chyba do kasacji pójdzie. Szkoda, lubiłem go. Najbardziej boli mnie to, że w lutym wydałem na niego 1600zł. No i kasy nie mam, żeby dołożyć do innego auta. Nie wiem, coś muszę kupić. Najbardziej to mi się podoba Mondeo 93/94, ale rozważam też Escorta albo Vectre A.
Zna się ktoś z was, czy jest szansa na jakieś odszkodowanie za utracone korzyści z powodu braku samochodu, który jest mi niezbędny do wykonywania pracy?
Tu macie fotki z miejsca wypadku, auto już zepchnięte z drogi.

Chyba będę patrzył sprzedać go tak jak stoi. Ktoś zainteresowany? Niech pisze na priva.














[ wiadomość edytowana przez: Cameel dnia 2008-03-18 10:22:00 ]
  
 
Szkoda autka....

  
 
Duże uszkodzenia ma pod maską?
Może warto go zrobić?
  
 
Cytat:
Duże uszkodzenia ma pod maską?
Może warto go zrobić?



Nie otwierałem maski więc nie wiem. Samochód stoi i czeka na rzeczoznawcę. Z tego co widać bez podnoszenia maski, to chłodnica poszła do środka, a akumulator do góry. Poczekam na wycenę i wtedy będę decydował.
  
 
Cytat:
2008-03-18 10:10:59, Cameel pisze:
Zna się ktoś z was, czy jest szansa na jakieś odszkodowanie za utracone korzyści z powodu braku samochodu, który jest mi niezbędny do wykonywania pracy?



Jeśli auto było na firmę zarejestrowane to raczej tak. Z osobą prywatną ten nr nie przejdzie.
I NIE KUPUJ WEKRTY A. Przecież to rdzewiak będzie maksymalny
  
 
Cytat:
2008-03-18 10:58:21, piotr_ek pisze:
Jeśli auto było na firmę zarejestrowane to raczej tak. Z osobą prywatną ten nr nie przejdzie. I NIE KUPUJ WEKRTY A. Przecież to rdzewiak będzie maksymalny



Wystarczy umowa z firma ze auto zostaje uzyczone w godzinach pracy do celow sluzbowych. Kiedys taka mialem w firmie ze auto w godzinach od 9 do 17 pracuje na rzecz firmy X za kwote Y za km.
  
 
Auto jest moje prywatne. Od marca tego roku prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą. Pracuję na zlecenie innej firmy. Żeby dojechać do klienta muszę mieć samochód. Czy w takiej sytuacji da się coś zrobić? Albo może jakieś auto zastępcze...
  
 
ej chłopaku! ja byłem tam na miejscu!
nie wiem czy kojarzysz niebieską Lagunę II kombi która mało co Cię nie rozjechała bo stanołeś na środku skrzyżowania? to byłem ja!
...swoją drogą... szkoda esperaczka bo widziałem na żywo że ładnie się prezentował...

miałem bardzo podobne szkody w swoim espero po stłuczce 2 lata temu... podjołem się naprawy na własną rękę...
...i już widzę po Twoich szkodach że naprawa Twojego espero w tym przypadku będzie równa kupieniu nowego espero... więc naprawa mija się z celem...

na Twoim miejscu ponownie bym kupił Espero...
Vectra A jak wspomniał Piotrek będzie rdzewieć jeszcze bardziej niż Espero...
Mondeo z rocznika o którym wspominasz również ma problemy z korozją dokładnie tak samo jak Espero... a i koszty części zamiennych będą droższe niż do Espero, a więc co byś nie kupił to zawsze będzie się sprawdzało przysłowie że "zamienił stryjek siekierkę na kijek"
kup nowe espero.... nic innego Ci nie pozostaje

[ wiadomość edytowana przez: ŁUKASZ_GAJER dnia 2008-03-18 12:47:27 ]
  
 
Cytat:
2008-03-18 12:38:40, ŁUKASZ_GAJER pisze:
nie wiem czy kojarzysz niebieską Lagunę II kombi która mało co Cię nie rozjechała bo stanołeś na środku skrzyżowania?



Ale by była jazda....
  
 
Cytat:
2008-03-18 12:38:40, ŁUKASZ_GAJER pisze:
kup nowe espero.... nic innego Ci nie pozostaje



A gdzie on nowe złomero znajdzie...
  
 
nowe.... w sensie że inne.... całe
  
 
Znam to skrzyżowanie bardzo dobrze przynajmniej raz na 2 dni jest tam dzwon
  
 
Cameel a ile masz kasy na "nowe" auto?
  
 
czyżby "czarny tydzień ESPERO"
też czekam za oględzinami rzeczoznawcy i wyceną z MTU .
Do końca tygodnia będę coś wiedział to napiszę .

fotka kiepska ,robiona z telefonu i padał deszcz
  
 
idź do Działu Likwidacji Szkód Komunikacyjnych firmy ubezpieczeniowej sprawcy kolizji, porozmawiaj i przekonaj ich, że samochód był Ci niezbędny do pracy, zapytaj czy uznają rachunki za wypożyczenie samochodu z wypożyczalni, jeśli tak to do jakiej kwoty za dobę.
  
 
FAKTYCZNIE CZARNY TYDZIEŃ

A ja mam takie pytanie

Również miałem ostatnio stłuczke-a ponieważ od dłuższego czasu zamierzam zmienić auto- to zastanawiam się czy nie można tego jakos wykorzystac. Niewiem jak to zrobicv zeby najlepiej na tym wyjsc-wydaje mi sie ze najlepsza by byla szkoda calkowita. Co do mojego wypadku-wyjechal mi koles mercedesem-taxi na swiatlach. Oczywiscie jego wina-dostał mandat. Straty u mnie(to co na tą chwilę mogę ocenić):
DO WYMIANY:
-zderzak przedni
-lewy reflektor
-nosek
-chlodnica(została przebita jakims kawalkiem plastiku ze zderzaka)
-rejestracja przednia
DO NAPRAWY:
-napelnienie ukladu plynem
-chcialbym zeby mi zbierzność zrobili
-malowanie w/w elementów

Czy ktoś mógłby się wypowiedziec co o tym sądzi-czy z tego wyjdzie szkoda calkowita i czy to sie oplaca??

ps.-ten koles jest ubezpieczony w "TUW"
-później wrzuce fotke espero
-szkode zglosilem w ubiegly piątek-ile moge czekac na kolesia na wycene??
-równiez interesuje mnie to czy mogę wyporzyczyc auto. Ponierwaz niemam sie w tej chwili czym poruszac. Jakby sie ktos dowiedzial to niech sie pochwali...

[ wiadomość edytowana przez: tommi3737 dnia 2008-03-18 13:30:11 ]

[ wiadomość edytowana przez: tommi3737 dnia 2008-03-18 13:33:11 ]

[ wiadomość edytowana przez: tommi3737 dnia 2008-03-18 13:40:10 ]
  
 
tommi3737
Szkoda całkowita to " koszt naprawy przekracza 70% wartości pojazdu" . Wszystko zależy od tego, na ile likwidator szkody wyceni Twój samochód, a następnie jakie są koszty naprawy. Jeśli masz klimę to uszkodzenie sprężarki plus skraplacza mocno podnosi koszt naprawy.

Na likwidatora możesz czekać tydzień.

[ wiadomość edytowana przez: certiif dnia 2008-03-18 13:45:09 ]
  
 
Cytat:
2008-03-18 13:33:41, certiif pisze:
tommi3737 Szkoda całkowita to " koszt naprawy przekracza 70% wartości pojazdu" . Wszystko zależy od tego, na ile likwidator szkody wyceni Twój samochód, a następnie jakie są koszty naprawy. Jeśli masz klimę to uszkodzenie sprężarki plus skraplacza mocno podnosi koszt naprawy.


niemam nic-zadnej klimy-juz napisalem co uszkodzone

-jak se tak na oko po allegro z czesciami wyliczylem to minimum 3 tys zl wychodzi

a jak patrzylem na tych stronach gdzie sie auta wycenia to wartosc esperaków wacha sie od 5 do 6 tys zl
  
 
Cytat:
2008-03-18 13:26:12, certiif pisze:
przekonaj ich, że samochód był Ci niezbędny do pracy,


Na gębę to nic nie załatwisz. Musisz mieć papier z firmy w której pracujesz.

-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
Cytat:
2008-03-18 13:33:41, certiif pisze:
tommi3737 Szkoda całkowita to " koszt naprawy przekracza 70% wartości pojazdu" .



Dodaj, że dotyczy to szkody z AC.