Witam szanowne grono forumowiczów
Mam problem, który w piątek zdarzył mi się już 4 raz od początku października. Mianowicie, chodzi o odpalanie. Motor 1,8 TD (90KM). Po przekręceniu stacyjki i nagrzaniu świec odpalam. Zakręci odpali i po chwili gaśnie... próbuje ponownie i dupa... Otwieram maskę i chcę ręcznie podpompować ręczną pompą na filtrze (takową posiadam). Niestety choćbym nie wiadomo ile czasu dusił, to i tak guzik od pompki nie stwardnieje, tak jakby wogóle to nie działało... po kilku próbach odpałki i ciężkiego kręcenia odpala
Co to może być?? Czyżby powoli pompa się kończyła?? tylko która... główna, czy ta ręczna na filtrze,a może jeszcze co innego.
Kolejna sprawa to zamuła... Bywa tak, że nie chce się rozpędzać, idzie mu to bardzo ciężko, max speed to 140km/h
i każde wzniesienie czy górka to mocny spadek prędkości... a bywa tak, że jak go dość mocno przegazuje tak powyżej 3,5 tys. obrotów to idzie jak przecinak...kopci niemiłosiernie, ale rwie do przodu, np. wczoraj w 4 osoby na autostradzie leciałem lekko ponad 180km/h
Może na to też ktoś ma logiczne wytłumaczenie??
[ wiadomość edytowana przez: 8bartez6 dnia 2009-10-31 23:06:36 ]