[OGÓLNE] ulatnia się gaz, parownik

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam, na wstepie powiem ze szukałem tematu ale nie znalazłem.

ostatnio otworzyłem mache i zagladałem w komore silnika i poczułem delikatnie gaz. i okazalo sie ze z okolic parownika czuć.
czuc tak jak intensywnie jak by ktos zapalniczke nacisnał. takze malutko. jak myslicie duzo moze tego ubywac w skali tygodnia. ja nie odczuwam tego zbytnio i nie wiem czy sie tym przejmowac.

srednio mi pali 10 litrow. takze mysle ze normalnie.
ma ktos tak?


[ wiadomość edytowana przez: Kalor dnia 2009-11-05 09:41:49 ]
  
 
Przyłóż ucho do parownika. Jeśli nie słyszysz syczenia to w ogóle się nie przejmuj

Spalanie jak w czinkłaczento. Tylko nie jedź do gazownika, bo coś pokręcą i zacznie palić NORMALNIE, czyli 12 gazu


[ wiadomość edytowana przez: Qwet dnia 2009-11-04 20:33:42 ]
  
 
Pędzel i mydliny i sam sprawdzisz czy masz wyciek Gazu jeśli będzie będą Bańki
  
 
Załóż licznik i będziesz wiedział ile ci ucieka
  
 
do "djtados" - jaki licznik?
do "Qwet" - 10 to chyba jest norma, 12 to troche duzo na 1.6.
tak mi sie wydaje
  
 
mi w 1,4 palił 12/14 gazu

Tez od czasu do czasu czułem gaz pod maska, olałem temat i wszystko było ok
  
 
są takie specjalne liczniki
  
 
czyli chyba oleje to. i tak nieduzo pali... moze z czasem przestanie
  
 
A na przegladzie nie bedzie problemu?
  
 
pdasiek ty lepiej dobrze zmierz to spalanie Bo wygląda jak dalekotrasowy wynik
Tak w ogóle to jaką masz instalację gazową? Masz silnik krokowy, czy śrubkę? Jaki masz styl jazdy; do jakich obrotów i na jakim gazie go rozpędzasz i czy ciśniesz do końca przed hamowaniem?

Mój kolega ma seicento z SEKWENCJĄ i pali mu 8l w mieście. Cinquecento palą 8-10 gazu w mieście, kto nie wierzy niech poczyta po forach!!
My mamy silnik 16-zaworowy, z reguły dość paliwożerny. Osiągnięcie 10 litrów na 100 w mieście jest bardzo trudne, mi tylko raz udało się osiągnąć taki wynik przy już kretyńsko oszczędnej jeździe. Normalnie tak 12-13 wciąga.
Ja mam instalację I generacji, oto mój wynik:


Wracając do tematu - nie wąchałem ani jednego reduktora, przy którym nie czułbym zapachu gazu. Po prostu takie nie istnieją. Zawsze troszeczkę pośmierduje. Ale prędkość ulatywania gazu przez nieszczelności jest tak mała, że w większości przypadków pomijalna. Już lepiej sugerować się spalaniem niż nosem przy reduktorze
  
 
Coś mi kazało napisać tutaj swoje ale poprzestanę na tym ze gaz to gaz i nigdy nie będzie z nim idealnie... Większość wie że jestem uparty i będę stał przy swoim... Pozdrawiam i sorry za OT
  
 
no wiec tak na trasie spala mi 9.5 litra. jezdze tak do 110 km/h jak pusta droga to do 130-140. jak juz redukuje np z 90 to na 4 napewno nie na 3.

w miescie raczej nie przekraczam 4.000 obr.
raczej jezdze do 3.000, przy czym wciskam +/- 1/2 pedała gazu.
w miescie pali mi 10-11.5 l. zalezy bardzo duzo od operowania gazem.

mam najtanszy gaz. samochod sie nie muli na gazie. spadek mocy nie jest jakis wielki pomiedzy pb a lpg. nie narzekam
  
 
pdasiek powinieneś skakać wysoko w powietrze z radości. Przy takim kręceniu i duszeniu do pół gazu spalanie jest niemal absurdalnie niskie. A jeszcze mówisz że masz gaz I generacji...
Taki escort przy takim stylu jazdy pali ludziom 13-14 litrów

Jesteś w stanie podać szczegóły instalacji gazowej? Chodzi mi przede wszystkim o typ reduktora, wielkość i typ miksera oraz umiejscowienie i sposób zamocowania miksera w kolekotrze przed przepustnicą.
  
 
posprawdzaj przewody gazowe i zaciski,mialem tak ze przewod pod maską byl pęknięty i gaz troszke sie ulatnial,bylo go czuc,po wymianie
no problem a spalenie w miescie 12-13l trasa 10l tez jezdze ostroznie

-----------------
FEFK #2478 KLUBOWA AWANGARDA
byl Escort MKVII 1,4
byl Focus MKI 1,8 tddi
jest Focus MKII 1,6pb
Dystrybutor Gadżetów
  
 
Przede wszystkim ulatnianie gazu może nastąpić tylko podczas pracy silnika właśnie na gazie. Gdy auto stoi (wyłączony silnik) zamknięte są 2 elektrozawory, 1 przy butli 2 przy reduktorze. Nic się nie dzieje Śmigaj i ciesz się takim spalaniem
  
 
wszystkie dane co do gazu mam na papierze. moge dac nawet kopie na forum, jednak dopiero za 1.5 tygodnia... studia...
na gazie sie za bardzo nie znam wiem gdzie jest moduł, i reduktor. a co do gazu to czuć go na zgaszonym.
  
 
Najlepiej zrób zdjęcia pod maską i wstaw na forum.

Słyszałem że umiejscowienie miksera tuż za przepływomierzem pozwala na dokładniejsze wymieszanie gazu z powietrzem, bo wydłuża się droga mieszanki do silnika. Dzięki temu spada spalanie Ale gdy gaz strzeli, rozwali cały dolot między przepustnicą a filtrem powietrza Co o tym myślicie? Dobry pomysł?
  
 
jesli chodzi o strzały to miałem tak ze strzelił mi i jak mowisz.
dolot gumowy poszedł na "zgięciu", narazie poki co owinołem szmatą, nastepnie taśmą ktora z czasem robi sie jak gumowa rura i jeżdze. raczej jest szczelne. to zrobie zdjecie i jutro wstawie.




[ wiadomość edytowana przez: pdasiek dnia 2009-11-05 20:32:00 ]
  
 
widze ze kolega ciągle coś z essem juz szedł na sprzedarz ale widze ze cały czas walczysz... troche nie trafiłeś z zakupem ale nie poddawaj się bo kazdy ma jakieś bolaczki wymień ten uwalony dolot i sprawdź czy smierdzi wtedy bo możliwe ze leci przez niego
  
 
Jak się ma gaz to chyba zawsze czuć... Jak byłem u gazownika sprawdzić szczelność to powiedział że jest ok mimo że też było czuć. A Tadosik zamiast poradzić koledze to sobie jaja robisz nieładnie Dobrze że nie radzicie żeby liczniki kW/h zakładać na akumulator.