Znowu kradną tablice rejestracyjne

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dzisiaj z okazji dnia dobroci dla Nubiry wstawiłem ją do ciepłego pomieszczenia żeby spłynął cały lód. I zobaczyłem,że tylna tablica jakoś dziwnie odstaje . Po bliższych oględzinach okazało się, jakich ch..... chciał sobie ją pożyczyć i próbował wyrwać z ramką na chama.
Na całe szczęście parę lat temu po kupnie Nuby zrobiłem jej kuku i przewierciłem tablicę i tylną klapę na wylot ( przy okazji demontażu tapicerki z tylnej klapy) i przykręciłem całość na 2 śrubki M6. Jakoś wtedy była fala kradzieży tablic.Długi czas miałem wrażenie,że to co zrobiłem było bez sensu,ale dzisiaj rano definitywnie mi to przeszło.

A wczoraj wieczorem dziwiłem się dlaczego Focus (też kombi) stojący za mną nie ma tylnej tablicy ( dlaczego tylko tylnej???)
To takie małe ostrzeżenie żeby "pilnować" tablic, bo inaczej 180 zł i parę godzin w plecy .

  
 
nie nowina , że kradną tablice. Nie od wzcoraj przecież. chyba lepiej na cudze konto zatankować i odjechać ze stacji he he. a tak przy okazji ostatnio spotkałem się z przypadkiem, że w kilku samochodach pod blokiem zamienił jakiś psotnik wybiórczo tablice... nie sposób było się połapać gdzie i kto ma swoją... bo rotacja nastąpiłą nie kompletami... pozdrawiam
  
 
Cytat:
a tak przy okazji ostatnio spotkałem się z przypadkiem, że w kilku samochodach pod blokiem zamienił jakiś psotnik wybiórczo tablice... nie sposób było się połapać gdzie i kto ma swoją... bo rotacja nastąpiłą nie kompletami... pozdrawiam



Też musiało się komuś nudzić. Swoją drogą musiał mieć dobry ubaw jeśli widział miny właścicieli. Tylko ciekwae kiedy się połapali, bo ja nie chodzę i codzienie nie sprawdzam jaką mam blachę na samochodzie.
  
 
Cytat:
2010-01-07 23:17:46, Ikarus260 pisze:
Tylko ciekwae kiedy się połapali, bo ja nie chodzę i codzienie nie sprawdzam jaką mam blachę na samochodzie.



No ja tak wychodząc w robocie na fajkę (jak jadę autem), albo przechodząc obok złomguny luknę na blachy, ale tylko przednią bo do tyłu nie chce mi się iść sprawdzać (zresztą i tak na wkrętach są). Kiedyś w służbówce zauważyłem brak tablicy po X dniach jeżdżenia różnych osób bez niej. Nawet nie wiadomo w jaki dzień i w jakim mieście ją wcięło.
  
 
i nawet nie problem z brakiem tablicy co z czasem jaki trzeba poswiecic na jej odzyskanie. WK to magia. Chyba ze tylko w Sosnowcu.
  
 
Cytat:
2010-01-08 12:10:43, adamesce pisze:
i nawet nie problem z brakiem tablicy co z czasem jaki trzeba poswiecic na jej odzyskanie.



W Stolycy wyrobienie dwóch tablic z poprzednim nr (gwiazdki zamiast chorągiewki dali) zajęło 2 albo 3 dni. U nas - czyli w tej gorszej części PL, ale będącej zdecydowaną większością ponoć ok.2 tygodnie się czeka.
  
 
Cytat:
2010-01-08 13:11:31, piotr_ek pisze:
W Stolycy wyrobienie dwóch tablic z poprzednim nr (gwiazdki zamiast chorągiewki dali) zajęło 2 albo 3 dni. U nas - czyli w tej gorszej części PL, ale będącej zdecydowaną większością ponoć ok.2 tygodnie się czeka.


Zawsze możesz się przeprowadzić do 100-licy