[Ogólne]Progi - jakie kupić i uwagi przy montażu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
mam do roboty progi z powodu rudej i dziury przez nią zrobionej. Myślę że najlepszym rozwiązaniem będzie wymiana całych progów na nowe w związku z czym mam problem bo nie wiem jakie kupić.
1. Czy wszystkie progi do mojego rocznika ('97 3-drzwiowy hatch) niezależnie od budy będą pasować, czy profil będzie taki sam?
2. Kupić progi z czarnej blachy czy ocynkowane?
3. Czy przy demontowaniu starych progów trzeba też zdejmować błotniki (czy progi są czymś przymocowane pod tym małym kawałkiem błotnika co jest na wysokości progu)?
4. Czy trzeba zdejmować drzwi?
5. Czy przy zdejmowaniu starych progów wystarczy tylko rozwiercić zgrzewy czy trzeba coś jeszcze zrobić?
6. Przy montażu nowych będzie trzeba coś więcej jeszcze demontować oprócz wiązek idących przy krawędziach i innych znajdujących się tam plastików?
7. Czy nowe progi są całą długością bocznej karoserii czy tylko ich częścią, jeśli częścią to gdzie się one kończą? (proszę o zaznaczenie na zdjęciu ich końca)


Tak wyglądają obecne progi (lewa strona, prawa jest w dobrym stanie ale jak już coś robić to z jednej i z drugiej żeby był spokój):


[ wiadomość edytowana przez: S3ci0r dnia 2011-01-24 00:08:25 ]

[ wiadomość edytowana przez: thomas77 dnia 2011-01-24 06:38:17 ]
  
 
1.wg mnie będą, ale po co się tym martwić? Kupuj do Twego i będziesz spał spokojnie.
2.a są w sprzedaży ocynki? Jeśłi tak, to oczywiście ocynki, choć i tak poprzypalasz spoiną. Pamiętaj o specjalnym podkładzie lakieru na ocnyk.
3.nie wiem
4.oczywiście, to tylko kwestia kilku śrub.
5.raczej kątówka.
6.wszystko w pobliżu spawania (tapicerka, fotele...)
7.a patrzyłeś na allegro, pytałeś sprzedawców?
  
 
ja jestem po robieniu progu w renówce (miało być progów, ale odechciało mi sie po jednym) i powiem, że jak z zewnątrz nie wyglada źle to pod spodem bedzie źle, a jak wygląda źle z zewnątrz to pod spodem jest tragedia

samo wycięcie progu to jest pikuś... pozniej środek trzeba oczyścić, wyspawać braki, założyć nowy próg i go ładnie przyspawać pozniej zaczyna się najgorsze - szpachlowanie, szlifowanie, szpachlowanie, szlifowanie, lakierowanie...
roboty niby niedużo w teorii, ale mi w praktyce zajeło 3 popołudnia na pierwszy raz ale ja mam co prawda 4 drzwi...

drzwi lepiej zdemontować, bo łatwiejszy masz dostęp i żeby kątówką wyciąć próg a później, żeby ładnie spasować tam wszystko...

u mnie próg kupiłem niby do mojego modelu ale po założeniu okazało się, że jest jakiś niecały cm na długości krótszy od poprzedniego... także trochę brzydko to wygląda, ale dla mnie ważne, że nie mam dziury na całej długości progu
  
 
Powiem szczerze - jesli zadajesz takie pytania a nie inne - nie rob tego sam,zlec to komus i go pilnuj jak robi (wyczyszczenie, konserwowanie srodka przed przyspawaniem nowego progu).
Pogadaj z tym co bedzie to robil czy chce robic z blachy cynkowanej - fachowcy raczej tego nie chca bo wiedza jakie szkodliwe sa opary cynku ktore sie wydzielaja pod czas spawania.
  
 
Seba, jak sie ma czas a za dużo kasy do wydania sie nie ma to można samemu sie zabrać za to. A na pewno satysfakcja będzie i pretensje jedynie do siebie, a nie do blacharza który weźmie nie małą kase za to i zrobi zapewne na sztuke, bo wątpie czy będzie zadowolony jak klient mu bedzie siedział na głowie i mówił: tu jeszcze doczyści pan, tam jeszcze konserwacją pan pryśnie, a tu panu sie brzydko pospawało, a tu jeszcze trzeba doszlifować...
  
 
radzę wymieniać pojedyńczo i zabezpieczać-usztywniać przed wycięciem, żeby nie złożyło się auto i dało się drzwi zamknąć...
  
 
Cytat:
2011-01-31 13:53:46, surec pisze:
radzę wymieniać pojedyńczo i zabezpieczać-usztywniać przed wycięciem, żeby nie złożyło się auto i dało się drzwi zamknąć...



ja przed wycięciem nic nie wzmacniałem, a zgnite było konkretnie, bo nie dość, że progu nie było to jeszcze niezłego kawałka od progów i takiej podłużnicy wzmacniającej pod podłogą przy progu, bo wszystko zgniło... jakoś po wycięciu nic nie złożyło się autko, drzwi normalnie sie zamykają, więc naprawdę nie wiem jak by musiało być zgnite, żeby sie złożył samochód...


a wygladało naprawde źle to u mnie...
  
 
Cytat:
2011-01-31 23:47:40, pytlar pisze:
... a wygladało naprawde źle to u mnie...


tak profilaktycznie można heftnąć kawałek kątownika...ja wolę dmuchać na zimne, ba jak już się pognie (przy spawaniu także), to będzie ciężko to wyprostować...
  
 
jak coś to ja mam nakładki na sprzedaż za małą kase...
  
 
Cytat:
2011-02-01 08:52:34, Nofy pisze:
jak coś to ja mam nakładki na sprzedaż za małą kase...


nakładki, czy progi...?
  
 
nakładki, jakby co...
  
 
dzięki wielkie za odpowiedzi, zakupiłem progi firmy KLOKKERHOLM, są wykonane z blachy 0,8mm i nie ma na rynku grubszych. autko było na wstępnych oględzinach i ponowie stwierdzili że jest dobrze bo będzie do czego spawać jeśli chodzi o kwestie robocizny to raczej chodzi tylko o wspawanie nowych elementów ewentualnie zabezpieczenie ich, szpachlą i malowaniem zajmę się osobiście

mam jeszcze pytanie odnośnie zabezpieczenia tej blachy przed korozją (progi+podłoga / wewnątrz+zewnątrz). jakie preparaty powinienem kupić?

czekam na dalsze odpowiedzi i pozdrawiam
  
 
ja polceam do srodka wlac fluidol - osobiscie dolalem jeszcze nowego oleju do tokarek o konsystencji kisielu