RDZA

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Miałem sprzedać Omegę, ale wyszło inaczej. Założyłem gaz i zamierzam pojeździć jeszcze ze 2 - 3 lata. Przyszedł więc czas (zdecydowanie za późno) na zajęcie się ogniskami rdzy. Nie stać mnie jeszcze na blacharza/lakiernika i zrobienie wszystkiego na cacy metodą wycinania i spawania lub wymiany całych elementów. To może dopiero za rok, najpierw gaz musi się zwrócić.

Chciałbym na razie zatrzymać postęp zżerania mojego auta metodą oszlifowania i pomalowania tylko chorych miejsc, ale z doświadczenia wiem, że i tak pod farbą będzie żarło dalej. Żadne hamerajty itp. nie pomagają.

Nie mówcie, że to już było omawiane na forum. Przejrzałem stare wątki, ale wszędzie mowa o zabazpieczaniu przed rdzą. Natomiast my question is:

Czy istnieje specyfik, który reagując z tlenkiem metalu (rdzą) powstrzymałby postęp korodowania?

Zastosowanie czegoś takiego po oczyszczeniu, a przed pomalowaniem pozwolioby mi przetrwać do następnej wiosny.

Pytanie posiłkowe na przyszłość: Gdzie kupić całe elementy?
Chodzi mi głownie o przednie drzwi. Przedni rant od strony pasażera za rok może już nie nadawć się do naprawy.
  
 
Cytat:
Przedni rant od strony pasażera za rok może już nie nadawć się do naprawy.



Eeeee.... chyba już się nie nadaje....

  
 
NIe nadaje sie - trzeba by wyciac kawalek, pozniej dopasowywac i wspawywac. IMO gra nie jest warta swieczki. Wymieniaj drzwi.

  
 
Kartos lepiej będzie jak nazbierasz kasę i zrobisz raz a pożądnie poszczególne elementy inaczej ja tego nie widzę.
  
 
O fuccckkkk, az mnie zabolalo wszystko jak zobaczylem.
  
 
Kartos - spoko - ten typ tak ma... u mnie jest identycznie.
Swoją drogą jak coś znajdziesz to daj znać

Odnośnie preparatu który wchodzi w reakcje z rdzą to jast taki w białej plastikowej buteleczce wygląda rak rdza rozcieńczona wodą ale działa (po wejściu w reakcje z rdzą zostają takie fioletowe plamy (które nawet nieźle korelują z naszym kolorem ). Nie pamiętam jak się to nazywa ale w sklepie z lakierami ci powiedzą.

P.S jak już będziesz tym malował to uważaj na kostkę brukową - jak kapnie to zostawia paskudne białe plamy
  
 
Właśnie teraz w ten długi weekend robilem sobie zaprawki, tam gdzie pojawily sie ogniska rdzy.

Nie pamiętam dokładnie nazwy tego preparatu, ale moge podac jak bede wieczorem w domu. Polecili mi go w sklepie z lakierami. Potem po naniesieniu "bazy", czyli farby w kolorze nadwozia, trzeba to jeszcze raz lub dwa pomalować bezbarwnym lakierem z utwardzaczem, żeby nie wchodziła w to wilgoć (to informacja od znajomego lakiernika).

  
 
panowi to cusik to
Kortanin lub
Rustpol
lub inaczej to zwią ale zawsze jest to samo
konsystencje to ma wodnitą i strasznie się pieni ale czy to jest dobre to sam nie wiem jak miałem kaszlaka to to stosowałem ale i tak go rdza zeżarła
  
 
Darti, Ostry przypomnijcie sobie nazwy. Moze to jeszcze cos innego niz Kortanin i Rustpol. Tylko jak wybrac to najlepsze. Zapewne co lakiernik to inne zdanie.
  
 
ja miałem kortanin

Cytat:
ale czy to jest dobre to sam nie wiem jak miałem kaszlaka to to stosowałem ale i tak go rdza zeżarła



widomo, że umarłemu to i kadzidło nie pomoże, ale przynajmniej wolniej się rozkłada
  
 
Znalazlem jeszcze cos takiego POLRUST
....i cos z wartburga:
http://www.klub-wartburga.g1.pl/warsztat/lakiernik/roznesrodki.htm

[ wiadomość edytowana przez: Kartos dnia 2004-06-14 18:20:05 ]
  
 
ave

używałem Cortaninu - pomaga niestety na krótko. oparty na kwasie fosforowym wiąże się z rdzą, ale niestety niezbyt trwale

później sprawdzałem brunox - to samo co cortanin ale z dodatkiem żywicy (robi za podkład) też nie ideał - ale starcza na dłużej

następna faza, to będzie szczota druciana, papier ścierny i minia ( czy inny podkład antykorozyjny). to jednak najpewniejszy sposób i wielokrotnie sprawdzony w innych zastosowaniach

pozdro
czarek
  
 
Panowie a słyszeliście o takim czymś jak OCYNK w sprayu.Bardzo dobry środek.Trzeba tylko zdjąć te dżwi,założyć jakąś szczotke na wiertarke i jazda do gołej blachy,później tym ocynkiem,następnie to już tradycyjnie podkład,kolor,bezbarwny.Mam znajomego blacharza robił tak już w kilku autach i po zimie nic nie wychodzi.Polecam.
Pozdrówka.
  
 
To co ja uzywałem to "epoxy brunox"

pozdr
  
 
Kartos nie ma półśrodków!!!!!!!!!!!!!!!!! jeżeli chodzi o OMEGĘ .
Kortanin jest dobry na traktory.
Wymieniaj blachy , lub jeżdzij tak jak jest i ciułaj kasę .
  
 
przerabialem dziesiatki wynalazkow na rdze i niestety nie wymyslili nic dobrego,rdza zawsze powraca,trzeba meczyc sie skrobaniem do golej blachy...koszt drzwi to jakies 150 pln wiec jesli chcesz autkiem pojezdzic to kup i polakieruj,
  
 
Krys, a gdzie kupię drzwi za 150 pln? Już jadę.
  
 
na allegro za 200 ale to 94', choć podobno bez rdzy
  
 
właśnie, czy ktoś wie gdzie tanio blachy można kupić, najlepiej w okolicy łodzi. Konkretnie to chodzi o błotniki(szczególnie prawy). Progi też muszę robić i też by sie przydały.
  
 
Otrzymale mailem 2 odpowiedzi

PIERWSZA:
Cytat:
ODWIEDZIŁEM DZISIAJ WASZA STRONĘ DYSKUSYJNĄ NA TEMAT RDZY.
DUŻO TAM SLUSZNYCH I WYNIKAJĄCYCH Z PRAKTYKI OPINI NA TEMAT RÓŻNYCH
PREPARATÓW NA RDZE.
ABSOLUTNIE NALEŻY WYKLUCZYĆ ZE STOSOWANIA PREPARATY ZAWIERAJĄCE KWASY.
ODRDZEWIACZE ITP PREPARATY ROBIĄ W PRZYPADKU SAMOCHODÓW WIECEJ SZKODY
NIŻ POŻYTKU. SPRAWDZAJĄ SIĘ W STARYCH KILACH DO USUWANIA NALOTU RDZY
( NIESŁUSZNIE NAZYWANEJ KAMIENIEM ). TO GŁÓWNIE RDZA Z ZAZELAZIONEJ WODY
OSADZA SIE NA NA MUSZLACH KLOZETOYCH, UMYWALKACH ITP.
DZIAŁAJĄC NA KAROSERIĘ (GDZIE SĄ POŁĄCZENIA BLACH W KTÓRE TE PREPARATY
WPENETRUJĄ) NIE JESTEŚMY W STANIE DZIAŁAĆ PRECYZYJNIE ILOŚCIOWO - CZYLI TAK ŻEBY
BYŁA RÓWNOWAGA POMIĘDZY KWASEM Z PREPARATU A STECHIOMETRYCZNA ILOŚCIĄ RDZY.
ZAWSZE DAMY NADMIAR KWASU . TEN NADMIAR BĘDZIE REAGOWAŁ Z BLACHAMI .
JEŻELI WPENETRUJE W PRZEKROJE ZAMKNIĘTE TO JEST BEZ KONTROLI !
ZŻERA OD WEWNĄTRZ.
JESTEM BYŁYM PRACOWNIKIEM INSTYTUTU MECHANIKI PRECYZYJNEJ W WARSZAWIE
W KTÓRYM PRACOWAŁEM W ZESPOLE KTÓRY STWORZYŁ PREPARATY FLUIDOL,TEXOL,
BITE I MASTYKOR. NASZE TECHNOLOGIE BYŁY STOSOWANE W FSO , FSM I INNYCH
FABRYKACH MOTORYZACYJNYCH.
NA TAMTE CZASY - BRAK MOŻLIWOŚCI IMPORTU CZEGOKOLWIEK BYŁY TO NIEZŁE
WYROBY. SZCZEGÓLNIE DUŻO DOBREGO DAWAŁY PREPARATY STOSOWANE DO
KONSERWACJI PRZEKROJÓW ZAMKNIĘTYCH. TAM POWŁOKI MALARSKIE SĄ BARDZO
CIENKIE. TO WYNIKA Z TECHNOLOGII.
DO DZIŚ UWAŻAM ,ŻE WARTO TE PRZEKROJĘ CHRONIĆ DODATKOWO.
JEŻELI JEST RDZA TO TO MOŻNA ROZCIENCZYĆ POLRUST I PRZY NISKIM
CIŚNIENIU WTRYSNĄĆ GO W PROGI I WZMOCNIENIA .
MY DO TEGO CELU UŻYWALIŚMY PLECAKOWYCH OPRYSLKIWACZY OGRODOYCH LUB
DUŻYCH POMPEK DO KTÓRYCH WLEWALIŚMY TAKIE PREPARATY.MIELIŚMY POTEM TAKĄ SPECJALNĄ
Z DOROBIONYMZ BOKU ZBIORNICZKIEM Z PISTOLETU LAKIERNICZEGO.
DZISIAJ MOŻNA KUPIĆ DUŻY KARABIN NA WODĘ W SKLEPIE Z ZABAWKAKI I UŻYWAĆ DO
PŁUKANIA PROGÓW I ICH KONSERWACJI.
FLUIDOLE, TEXOLE I INNE TEGO TYPU PREPARATY WTRYSKUJE SIE POD DUŻYM CIŚNIENIEM
DZISIEJSZE SAMOCHODY JUŻ TEGO NIE POTRZEBUJĄ ALE TROCHĘ STARSZE - TAK.
Z PUNKTU WIDZENIA KOROZJONISTY, POPIERAM ZAWSZE STANOWISKO, ŻE
NAJSKUTECZNIEJ JEST WALCZYĆ Z RDZĄ POPRZEZ JEJ CAŁKOWITE USUNIĘCIE!!!!!!!!
ALE JAK JUŻ NIE MOŻNA TEGO ZROBIĆ TO TRZEBA UŻYĆ NP POLRUSTU.
NAJSKUTECZNIEJSZE I NAJTANSZE JEST JAK ZAWSZE ZAPOBIEGANIE.
NASZE BADANIA NA STACJI DOŚWIADCZALNEJ, GDZIE BADALIŚMY SAMOCHODY
I ROCZNIE PRZEGLĄDALIŚMY SETKI AUT, NAUCZYŁY MNIE JEDNEGO.
WBREW POWSZECHNYM OPINIĄ ZIMĄ ZASOLONE SAMOCHODY NIE RDZEWIEJĄ!!!!!!!!!!!!
JEST ZA ZIMNO ~!!!!!!!!!!!!!
RDZEWIAŁY TE KTÓRE BYŁY GARAŻOWANE W OGRZEWANYCH GARAŻACH.
CODZIENNIE Z NOWĄ PORCJĄ SOLI I INNYCH CHEMIKALII NA PODWOZIU I W
NADKOLACH WJEŻDŻAŁY DO CIEPŁEGO GARAŻU. POGRZANE WRAZ WODĄ
Z TOPNIEJĄCEGO ŚNIEGU DO TEMP. KILKANAŚCIE LUB WIECEJ STOPNI
TWORZYŁY NAJLEPSZĄ MIESZANKĘ KOROZYJNĄ.
TE SPOD CHMURKI PO ZIMIE BYŁY BEZ ZMIAN.
OBSERWACJE ROBILIŚMY ZEWNATRZ KAROSERII I POPRZEZ SWIATŁOWODY
W PRZEKROJACH ZAMKNIĘTYCH( PROGI, WZMOCNIENIA ,SŁUPKI ITP.
NAJLEPSZE DLA STARSZYCH TYPÓW SAMOCHODÓW TO ZIMOWANIE
W NISKIEJ TEMPERATURZE ( OCZYWIŚCIE TO POGARSZA WARUNKI ROZRUCHU)
NA WIOSNĘ NALEPSZE CO MOŻNA ZROBIĆ TO POLECAM:
SOLIDNE MYCIE CIŚNIENIOWE PODWOZIA I NADKOLI
I UWAGA - PŁUKANIE PRZEKROJÓW ZAMKNIĘTYCH ( TO MOŻE SIĘ SKOŃCZYĆ
WLANIEM TROCHĘ WODY DO WNETRZA POJAZDU.
TAKIE ZABIEGI POWTÓRZYĆ NA WIOSNĘ 2-3 KROTNIE.
BO DOPIERO WTEDY GDY CIEPŁO - ZACZYNA SIE KOROZJA.
WODY W PRZEKROJACH NIE MA CO SIĘ OBAWIAC.
ONA JEST TAM PRAWIE CAŁY CZAS !
ZAWSZE TRZEBA SPRAWDZAĆ CZY OTWORY ODPŁYWOWE SA DROŻNE.
KANAŁ - PEŁNA KONTROLA OTWORÓW PARĘ RAZY W ROKU.
ZATYKAJĄ SIE BŁOTEM LUB BREJĄ ŚNIEŻNĄ.
JEŻELI SAMOCHÓD JEST POD PLANDEKĄ LUB SZCZELNYM GARAŻU
TO PO DESZCZU NALEŻY GO PRZEWIETRZYĆ.
NIE MAM ZA DUŻO CZASU NA DALSZE PISANIE.
ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM DŁOGOTRWAŁEGO UŻYTKOWANIA SAMOCHODÓW.
MAM NADZIEJĘ, ŻE CHOĆ PARĘ MOICH RAD PRZYDA SIE W CODZIENNEJ
EKSPOLATACJI SAMOCHODÓW.
POZDRAWIAM.