adamus82
Warszawa | Auto: Toyota Corolla 1.4 benzyna, silnik ZZE111, przebieg 150 tys.
Opis problemu: silnik idealnie zapala na zimnym silniku po nocy, czy po kilku dniach. Akumulator jest naładowany. Natomiast jest problem na ciepłym silniku, po przejechaniu kilkudziesięciu km i wyłączeniu auta zdarza się, że samochód nie chce odpalić. Kręci rozrusznikiem i kręci ale nie załapuje. Co ciekawe, dodanie dużo gazu (prawie do deski) podczas kręcenia rozrusznikiem powoduje, że po kilku razach zaczyna załapywać. Jak już załapie, to trzeba przez 3-4 sekundy utrzymać powyżej 2000 obrotów, żeby nie zdechł. I po kilku sekundach silnik chodzi idealnie.
Ze 2 razy zdarzyło się, że po takiej akcji zapalił się check, ale po przejechaniu kilkudziesięciu km gasł. Pech chciał, że za każdym razem byłem daleko od warsztatu, więc nie mogłem podjechać i sprawdzić, co to za kod. Moje podejrzenia (w kolejności od najbardziej prawdopodobnego):
* wtryskiwacze
* świece
* pompka paliwowa (to by tłumaczyło dlaczego dodanie gazu przy odpalaniu pomaga?)
* pompa wysokiego ciśnienia (?)
* syf na dnie zbiornika paliwa
* immobilizer go blokuje? (raczej nie, bo po zaskoczeniu już by nie zdychał przez te kilka sekund bez dodania gazu)
Macie jakieś inne pomysły?
Czy porządny komputer pokaże błąd historyczny, tzn. ten, który pojawiły się i zniknął?
Dzięki za sugestie. |
