Blaszane nadkola fiat-polonez

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam df z 1987. Miałem kolizję z prawdziwym wielkim jeleniem z rogami. Pędząc z lasu na drugą stronę próbował mnie przeskoczyć. Ja zrobiłem unik, ale zabrakło centymetrów i kopnął w tylny prawy błotnik i drugim kopytem w tylny słupek. Słupek da się wyprostować ale błotnik do wymiany. I tak zamierzałem go zmienić bo już mocno przerdzewiał na łączeniu z nadkolem. W związku z tym moje pytanie - czy zewnętrzna część nadkola jest taka sama jak w polonezie i czy wymiana tej części przy okazji wymiany błotnika sprawia jakieś trudności. Czy ktoś z forumowiczów robił coś takiego?
  
 
Nadkole wewnętrzne jest całkiem inne. Musisz dorwac fiatowe - na allegro bywają - na przykład. Po zwaleniu błotnika wymiana jest zwykłą praca blacharską. Przy okazji będziesz miał dostęp do tylnej podłużnicy - warto zajrzec, sprzawdzic/naprawic i zakonserwowac toto.