Wachlowanie na ciepłym silniku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chodzi mi o E30 1,8 Od kiedy ją kupiłem są dziwne objawy. Jak jest zimny silnik jest OK. wsiadam, pali i jedzie, ale jak się ciut nagrzeje i na chwilę ją wyłączę a po paru minutach odpalam to obroty szaleją, spadają nawet do 500. Muszę ją przepalić na wysokich obrotach kilka razy i się stabilizuje i chodzi równo trzyma obroty koło 800-900. Na początku myślałem że to pompa paliwa bo głośno chodziła i bardzo szybko spadało ciśnienie paliwa prawie do zera, ale po wymianie jest to samo, wymieniłem zawór regulacji ciśnienia przy silniku, silniczek krokowy i nic. Na komputerze nic nie wykazało. Czy to może być przepływomierz??? Czy może jest jeszcze jakiś zaworek od ciśnienia paliwa baku??? Będę wdzięczny za jakieś info bo już mnie to lekko wnerwia
  
 
Na diagnostyce komputerowej powiedzieli mi że jest wszystko ok przepływomierz nie wykazuje uszkodzeń.Ale auto jak stoi dłużej na wolnych obrotach to zaczyna lekko falować i denerwowało mnie to troche zamieniłem sie z kolesiem na drugi przepływomierz i problem znikł i sam niewiem co o tym myśleć.
  
 
Zmień stacje na która jeździsz podłaczyć autko do komputera.
  
 
Z tą zmianą stacji diagnostycznej to dobry pomysł i zrobie to tak czy owak. Muszę ją sprawdzić na sprawnym przepływomierzu, może jest ktoś na forum kto ma E30 1,8 od 88 do 93r z okolic Warszawy? i może odstąpić na chwilę przepływomierz do sprawdzenia. Operacja potrwa góra 10 minut i wszystko będzie jasne
  
 
Ja bym proponowal sprawdzic jeszcze jedna rzecz, tzn stan przewodu dolotowego powietrza.
Tez mialem dziwna sytuacje z obrotami, skakaly, silnik gasl, niekiedy wogole nie dalo sie jechac.
Tata oparl sie o obudowe filta powietrza i silnik zaczal gasnac, przestal sie opierac silnik chodzil ok. Okazalo sie ze przyczyna jest pekniety przewod dolotowy, pekniecie wogole nie bylo widoczne. W dodatku bylo od spodu.


  
 
Dzięki za cenną informacje, sprawdze to doladniej choć już go oglądałem, ale może nie dość wnikliwie. Dziś podpiąłem inny przepływomież ale też nie dość sprawny - jeżdzi na gazie, no i wielkiej różnicy nie było. Pomału tracę już radość z jeżdzenia, upierdliwa sprawa eeeech...
  
 
Ma ktos jakis pomysl na przypadlosc mojej betki.na przeplywke to nie wyglada, po odpieciu przeplywomierza widac ze silnik walczy z niedogodnosciami ale sie nie stabilizuje caly czas "prycha", juz nawet zresetoawlem kompa ale nic nie pomoglo????
  
 
Melakser a jak z Twoimi świecami, kablami WN i wałkiem rozrządu (klekoczą Ci już zawory)?
  
 
kable i swiece zmienilem odrazu po zakupie, co prawda nie oryginal ale nowka, rozrzad tez ale bez walka. No a walek moze miec takie objawy???
  
 
Wlasnie to wyglada tak jakby zalewalo swiece albo cos z brakiem paliwa, tyle za zawor regulacji podmienialem i nic sie nie zmienialo. Noi i tak dziwnie, niby autko bez zarzutu a jednak na dluzsza mete zajebisty dyskonfory. Faktem jest ze mechanik polecony przez kumpla chyba chcial przyciac i przycial na mnie i jednak nic nie potrafil powiedziec. Ja juz sie z nim pozegnalem, traa cwaaaaniakiem. Zebym tylko wiedzial co jej dolega to to zmienie i wydale sie ze to jest jedyna rzecz ktora przeszkadza, ale co to jest...????
  
 
Wlasnie to wyglada tak jakby zalewalo swiece albo cos z brakiem paliwa, tyle za zawor regulacji podmienialem i nic sie nie zmienialo. Noi i tak dziwnie, niby autko bez zarzutu a jednak na dluzsza mete zajebisty dyskonfory. Faktem jest ze mechanik polecony przez kumpla chyba chcial przyciac i przycial na mnie i jednak nic nie potrafil powiedziec. Ja juz sie z nim pozegnalem, traa cwaaaaniakiem. Zebym tylko wiedzial co jej dolega to to zmienie i wydale sie ze to jest jedyna rzecz ktora przeszkadza, ale co to jest...????
  
 
Wiesz, duże wachlowanie obrotów w swojej miałem kiedy pompka paliwa mi się kończyła. Po wymianie ok tylko ja mam wałek wyjechany (a naczytałem się o tym sporo) i przy startych krzywkach wałka ma prawo trochę Ci wachlować (u mnie minimalnie lecz wyczuwalnie trzęsie w kabinie). Słychać, że silnik chodzi nierówno. Przymierzam się do wymiany wałka i popychaczy (był już o tym cały wątek). Nie wiem czy u Ciebie to będzie to i jak Ci silnik pracuje (są stuki?) ale zawsze to może jakiś trop.
Pozdrawiam
  
 
No wlasnie takie objewy, sa tylko jak jest ciepla, jak wkrece ja kilka rasy na obroty to problem znika i jakby nigdy nic, ale widac ze ze cos jest nie tak, za kazdym razem trzeba ja zmusic do tego zeby sie przelamala, ale cos jest nie chalo
  
 
No to nie wydaje mi się że to wałek. Powinno lekko falować cały czas. Przeciez wałek pracuje niezależnie od tego czy jest zimny czy nie.
Stawiałbym na elektrykę. Krokowy wymieniłeś na nówkę czy używany? Może czujnik temperatury lub położenia przepustnicy?
  
 
Krokowy wymienialem ale nie byl nowy, mozliwe ze to przepustnica. Jutro jestem umowiny z chlopakami z garazu, moze cos poradza, ale dzieki
  
 
Cały czas się z tym bujam i dojść nie mogę co to jest u licha. Byłem ostatnio na kopmuterze i wykazało błąd sądy lambda, jak byłem poprzednio to było to samo, czy to może miec wpływ na takie objawy??? Co się dzieje z pracą silnika jak sonda jest padnięta???
  
 
Cytat:
Co się dzieje z pracą silnika jak sonda jest padnięta???



Właśnie silnik może sobie falować jak otrzymuje błędne dane z sondy. Szukaj dobrej używki i podmień.
  
 
ja bym stawiał na jakąś nieszczelność, może gdzierś na gumie jest dziura i dlatego, albo sprawdz, czy ci czasem nie włącza się jak jest ciepły dodatkowy wtryskiwacz paliwa, który pomaga wtedy gdy silnik jest zimny, weź pojeździj chwile, odłącz ten dodatkowy wtryskiwacz i zobacz jak bedzie chodzić, ja go miałem w mojej starej 320 u góry w kolektorze praktycznie nad wlewem oleju. powodzenia
  
 
Tak sobie poczytalem wszystkie odp i tez bym powiedzial ze jest jakas nieszczelnosc w ukladzie dolotowym albo silnik zasysa cieple powietrze z silnika i dlatego tak jest. Postaraj sie to sprawdzic i najlepiej chociaz na probe oddziel filtr powietrza od silnika tak zeby lecialo tylko zimne powietrze na niego.
Pozdroo
  
 
Jakiś czas sie nie odzywałem ale kurde problem jest cały czas. Z tymi przewodami to może być racja, sprawdzałem je ale tylko tam gdzie mogłem dojść, umówiłem się z mechanikiem który też powiedział że to może być to. Ale jest jeszcze inna sprawa która uwydatniłe się jak zrobiło się troche zimniej na dworze: jak jast zimno to po odpaleniu wskażnik obrotów jakby był nieczuły na pedał gazu. Po odpaleniu pokazuje ok. 1300 o/min przez jakiś czas, dopiero po dłuższej chwili, najpierw zaczyna skakać o jakieś 500o/min, a potem stopniowo łapie płynność i jest OK. Czy to może mieć też jakiś związek ze spadaniem obrotów jak jest ciapła???