Trochę się ostatnio z tym namęczyłem, więc napisze co i jak dla potomności.
Znalazłem kiedyś u mnie na garażach zegary od Poloneza. Wpadłem na pomysł, żeby zmienić mój stary obrotomierz od 125p na większy i dokładniejszy od Poldka. Myślałem, że przeróbka ograniczy się wyłącznie do wlutowania gdzieś równolegle drugiego kondensatora, jak to miało miejsce w tym kantowym. Myliłem się.
Jest kilka obrotomierzy do poldka, w najstarszych były analogowe przerabia się je wlutowując równolegle do kondensatora C4 drugi taki sam, czyli 100nF
Nowsze są na układzie scalonym cs8190, przykładowo ten też przerabia się dolutowując równolegle kondzior, w tym wypadki do C5 dolutowujemy 4,7nF
I teraz mój przypadek.
Mój obrotomierz pochodzi (tak mi się wydaje) z poloneza na wtrysku, ponieważ ma elementy odpowiedzialne za zliczanie impulsów całkowicie inne niż ten powyżej.
C5 np miał 1nf zamiast 4,7 i wlutowanie drugiego nic nie dało.
Przeróbka polega na wymianie elementów wg zdjęcia.
I tak:
R7 dałem 180k było 220k
C6 miał 100nF, wymieniłem na 470nF
R2 miał 1,4k wymieniłem na 1k
C5 miał 1nF wymieniłem go na 4,7nF i co mnie dziwi pokazuje dobrze bez drugiego wlutowanego równolegle.
Potem wystarczy podpiąć, pokręcić potencjometrem, w celu dostrojenia sygnału. I można śmigać.
Mam nadzieje, że komuś pomogę w przyszłości.
Pozdrawiam
[ wiadomość edytowana przez: deskjet3 dnia 2010-05-18 00:25:43 ]