Sonda do E11 FL i check

Witam,
Mój problem jest następujący:
Spec po badaniu komputerkiem sondy lambda stwierdził, że już nadszedł jej kres - wykres był za wysoki (chyba napięcie) i zbyt późno reaguje - skłonnośc do zbyt bogatej mieszanki czy coś takiego (rzeczywiście wzrosło spalanie o jakie 0,5 litra).
Idzie o wersję kombi z 2000r., E11 FL, 1,4 VVT-i 4ZZ, japończyk, przebieg 183 kkm.
Przyczyną wymiany był zapalający się check engine. W różnych miejscach sprawdzałem pod komputerem jaka jest tego przyczyna a zawsze pokazywał komputer "0 błędów".
Jak sobie przypominam problemy z check engine zaczęły mi się zimą kiedy musiałem zapalić go o jechać przy minus 30'C. Pracował wtedy przez 20 sek. strasznie dziwnie, przerywał i zaczęły się problemy z check.
Wymieniłem bo stara sonda, jak coś tam słyszałem od mechaników, bardzo wolno reaguje - zbyt szeroka sinusoida i generuje za wyspkie napięcie - 1,2V. Ale z tym napięciem to mogłem coś namieszać.
Niestety pojawił się znowu check. Spece podłaczyli komputer i znowu NIC - żadnych błędów !! !!!!!! :wow:
Coś tam dalej szukając w tym kompie coś tam dyskutowali, że coś nie dostaje masy czy coś w tym rodzaju.
Dodam, że:
- przepustnica jest wyczyszczona,
- przepływomierz jest wyczyszczony,
- paliwo z Orlenu - 98 okt,
- żadnych niepokojących objawów pracy silnika, jest dynamiczny i w ogóle ok,
- nie bierze oleju,
- wydech jasny i suchy,
- ok. 6 badań na komputerze (w różnych punktach) - zawsze bez błedów; jak pisałem tylko ostatnio cos tam wypatrzyli i mówili o tej masie,
- nowy akumulator.

I TYLKO TEN CHECK!!!!!!!!!!!!!!

Po południu miałem znowu dłuższą jazdę - potwierdziłem spadek zużycia paliwa o ok. 0,5 l - 0,7 l - teraz pali 5,9 l/km. Przekonałem sie wczesniej wielokrotnie, że wskazania komputerka sa wiarygodne.
Przed jazdą wyjąłem na chwilę bezpiecznik EFI i check zgasł. Niestety po kolejnym odpaleniu silnika, po 3 min, zapalił sie na nowo. Na razie to jakas prawidłowość - zapala sie przy drugim odpaleniu silnika po resecie check.
Prosze o pomoc :567:

Kurde, może wyłacze tę żaróweczkę - czym ryzykuję?