Falowanie obrotów ale w dieslu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
Ostatnio stwierdziłem dość dziwne zachowanie obrotów silnika. Otóż jadąc b. wolno t.j. ok 20-30 km/h , ujmując gaz tak by tylko się toczyć auto zaczyna mi jakby minimalnie rytmicznie przyspieszać i zwalniać. Na obrotomierzu to widać jako skoki obrotów co ok 2 sekundy tak mniej więcej o dwie grubości wskazówki, czyli niby nic - ale widać i czuć i wkurza ...
Oczywiście przejrzałem posty o falujących obrotach ale wszystkie chyba z wyjątkiem jednego dotyczą benzyny względnie gazu i mówią o skokach o kilkaset obrotów.
Czy ktoś miał coś takiego ?
Pozdrawiam
Piotr
  
 
A jest gaz??
  
 
Cytat:
2008-08-28 20:34:29, ilku pisze:
A jest gaz??

Pewnie że jest, w końcu to diesel
 
 
Pewnie bym Ci coś podpowiedział, gdybyś miał uzupełniony profil. Bo omegi 2,5 TDI nie produkowali. A rozwijając myśl, że to się dzieje na 2 biegu ...
  
 
Ok, uzupełniłem.
No to o co chodzi z tym 2-gim biegiem.
To bujanie obrotów jest przy niższej prędkości tj 20-30 km/h
Pozdrawiam
Piotr
  
 
Przyczyny takowego szarpania można upatrywać w układzie przeniesienia napędu. Chodzi tu głównie o luzy począwszy od koła dwumasowego, poduszki silnika, skrzyni/podpora wału, tuleje wahacza i inne luzy. Czasami na to nakładają się kilka drobnych zużyć elementów i szarpanie przy "samobieżnym" 2 biegu jest rzeczą naturalną.
Ponieważ masz CR odpada ci nastawnik i "głowiczka", które w zwykłym td... często wysłużone szukają odpowiedniej dawki (czasami źle ustawionej) zadając komputerowi ból do wyliczenia kompromisu mieszanki.
Jeszcze jest przypadek wyciągniętych łańcuchów, powodujących szarpanie przy przebiegu 200-300 i w automacie 500 tyś km. Żywotność i przyjemna (cicha) praca silników z ASB jest dłuższa, bo nie ma "agresywnych" obciążeń.
Jadąc na 2 lub 3 biegu - hamując silnikiem, przy pewnej minimalnej prędkości komp wyznacza dawkę do toczenia się auta z czujników prędkości obrotowej. A, że komp. to nie "core duo"; nagłe pierdolnięcie paliwem po tłokach powoduje takie niepohamowane przez koło dwumasowe (i inne luzaki) - szarpnięcie.
Są też inne rzeczy ale to rzadkość, więc nie będę ich wymieniał aby nie mieszać.
  
 
Dzięki,
NA 98% mam trafioną poduszkę pod silnikiem, prawą pod turbiną z której ciekło i gumę rozmiekczyło. Ciekawe tylko jest to jaki to ma związek z szrpaniem. MAm zamiar to robić więc napiszę czy bujanie ustąpiło
Pozdrawiam
Piotr
  
 
Nie sądzę, żeby bujanie miało związek z poduszką.
Jak poduszka jest walnięta, to będziesz miał drgania odczuwalne w kabinie, a nie bujanie obrotów. Przyczyną bujania obrotów, może być nastawnik.
  
 
Cytat:
2008-09-02 23:14:10, sewcio pisze:
Nie sądzę, żeby bujanie miało związek z poduszką. Jak poduszka jest walnięta, to będziesz miał drgania odczuwalne w kabinie, a nie bujanie obrotów. Przyczyną bujania obrotów, może być nastawnik.





tak samo skłaniał bym się ku nastawnikowi w pompie - pamiętam czasy kiedy słowo nastawnik siało grozę z kilku przyczyn ale kosmos pt. "Bo to BMW" się skończył kiedy to pan "G" żądał całej mojej wypłaty za te ustrojstwo A tak na poważnie to zrób diagnostykę pompy i silnika w dobrym serwisie który ma odpowiedni do tego sprzęt.
  
 
Czołem,
Nie znam dokładnie budowy C-R-ila ale tam chyba nie ma nastawnika. Wtryski sterowane są elektrycznie a w listwie czy jak kto woli w rail-u panuje ciśnienie narzucane przez pompę.
Jedyny "dobry" serwis obsługujący C-R w Wawie to MABI-BOSCH
Tam niestety diagnoza jest jedna - najpierw pozbyć się prawdopodobnego tuningu z kompa ( bo podobno blokuje diagnoskop ) a nastęnie wymienić lub zregenerować komplet wtrysków. Koszt to albo regeneracja wtryska ok 650 zł z wymianą za sztukę ,albo nowy wtrysk za ok 12000 zł + wymiana 100 oczywiście za sztukę.
Poszedłby kto na taki układ ?
W sąsiednim wątku koledzy namawiają mnie na MV6
Piotr
  
 
Cytat:
2008-09-03 08:59:21, p123 pisze:
Czołem, Nie znam dokładnie budowy C-R-ila ale tam chyba nie ma nastawnika. Wtryski sterowane są elektrycznie a w listwie czy jak kto woli w rail-u panuje ciśnienie narzucane przez pompę. Jedyny "dobry" serwis obsługujący C-R w Wawie to MABI-BOSCH Tam niestety diagnoza jest jedna - najpierw pozbyć się prawdopodobnego tuningu z kompa ( bo podobno blokuje diagnoskop ) a nastęnie wymienić lub zregenerować komplet wtrysków. Koszt to albo regeneracja wtryska ok 650 zł z wymianą za sztukę ,albo nowy wtrysk za ok 12000 zł + wymiana 100 oczywiście za sztukę. Poszedłby kto na taki układ ? W sąsiednim wątku koledzy namawiają mnie na MV6 Piotr



ładnie, ładnie to pan "G" teraz zarabia na DTI no tak wtryski w td podobno są nie do zajechania i nie takie ceny.
  
 
Kto to jest Pan "G" ???
  
 
W CR się nie bawię ale w zwykłym TD koszt regeneracji wtrysków to:
- 6 x od 25 do 280 zł za końcówki wtrysków;
- 6 x metalowe, żaroodporne podkładki pod wtryski (w ostateczności po dobrym ułożeniu pasują od Lublina) 0,8 zł/szt
- 6 x mosiężne podkładki (nie pamiętam dokładnie ale chyba 17mm fi wew.) 1,5 zł/szt
- gdy w ciągu 1 tyg jazdy nie przestaną cieknąć z gwintu, trzeba wymienić miseczki nad (cieknącymi) wtryskami 18 zł/szt.
- pompiarz - sprawdzenie rozpylania 30 zł.
- 55 zł - specjalna nasadka fi27 do wykręcenia wtrysków bez zgniecenia końcówek przelewowych i z okienkiem na kabelek od wt. sterującego.

Po każdym rozkręceniu wtrysku wymieniamy podkładkę żaroodporną, nawet jakby nie pracował w silniku.
Silnik po takiej wymianie może pracować nierówno przez ok. 2 tyg, ze względu na dotarcie się elementów wtrysków.

Gdyby te wtryski były nie do zaje....a na naszym paliwie toby setki ludzi nie kupowali wynalazków z allegro oszukujących termistor w nastawniku pompy, aby móc odpalić ten silnik na ciepłym. Fajne są też dziury w tłokach z lejących wtrysków... (szczególnie na 5 cylindrze).

Wtryski do CR nie są takie drogie, zależy jakiej jakości wstawią membrany. Takie ceny windują fachowcy, bo maszyny do zabawy z tym ustrojstwem są niesamowicie drogie... nie mówiąc już o piezoelektrycznych "pompowtryskach" w nowych dieslach.

A tak poza tym.... wymień poduszkę pod silnikiem. Racją jest, że cieknąca turbina powoduje jej zniszczenie.

[ wiadomość edytowana przez: Beny_2_5_TDS dnia 2008-09-04 01:32:16 ]
  
 
Hej,
Czy ktoś ma dostęp do zdjęcia, rysunku, numeru części tej nieszczęsnej poduszki. W Aso 650 zł ale podobno pasuje z BMW 3.0 TD.
Piotr
  
 
[quote]
"Gdyby te wtryski były nie do zaje....a na naszym paliwie toby setki ludzi nie kupowali wynalazków z allegro oszukujących termistor w nastawniku pompy, aby móc odpalić ten silnik na ciepłym. Fajne są też dziury w tłokach z lejących wtrysków... (szczególnie na 5 cylindrze)."[quote]

z tym "nie do zajechania" to troche przesadziłem zgoda! ale jestem przekonany że wytrzyma wiele więcej jak w dti. Nie bardzo rozumiem dlaczego twoim zdaniem wynalazek z allegro do grzania ma coś wspólnego z lejącymi wtryskami to raczej kwestja regeneracji pompy wtryskowej a nie samych wtrysków.
  
 
Jeżeli paliwo będzie dobre to i CR zrobi więcej km od zwykłego TD, ze względu na dobrą jakość mieszanki. Jenak opału itp ten rodzaj wtrysku nie przeżyje. Czasami wystarczy 1 tankowanie.

Co do wtrysków nie chodziło mi o jakiś związek z wynalazkiem z allegro ale stwierdzenie faktu "łatania" aparatury wtryskowej po jak najmniejszych kosztach. Ludzie kombinują, bo ceny są kosmiczne, ale takie półśrodki dobijają ten silnik.
Pół biedy jak te urządzonko wspomagające odpalanie na ciepłym, wyłącza się po jakimś czasie i nie daje stale takiej dawki jak przy temperaturze minusowej. Zdarza się, że wtryski na stole probierczym "są jeszcze dobre", ale co innego jest, jak są w silniku i dostaną swoją temperaturę... tak samo jak rozdzielacz faz wtrysku zwany "głowiczką".

Poduszki silnika od BMW 3.0 D, TD... zależy w jaką komorę (model) zostały włożone różnią się między sobą: Trzeba wyszukać poduszki (RUBBER MOUNTING RIGHT) na stronie: --trochę szukania jest --

[ wiadomość edytowana przez: Beny_2_5_TDS dnia 2008-09-04 22:52:38 ]
  
 
Dzięki za namiar na stronę - moim zdaniem super jest.
A może jest takowa dla Omegi ?
Piotr
  
 
Cytat:
2008-09-04 22:44:31, Beny_2_5_TDS pisze:
Zdarza się, że wtryski na stole probierczym "są jeszcze dobre", ale co innego jest, jak są w silniku i dostaną swoją temperaturę... tak samo jak rozdzielacz faz wtrysku zwany "głowiczką".



Beny to jeżeli na stole probierniczym nie widać że wtryski leją a po zamontowaniu na ciepłym zaczyna wtrysk lać to skąd wiesz że leją ??? dopiero po wypalonym tłoku ! Pytaczasz totalnie skrajne przypadki.
  
 
zeptz ale zapętlasz
Jak sądzisz co jest przyczyną że na zimnym silniku odpali, a na ciepłym nie? Jak działa rozdzielacz? Czyżby ciepła pompa nie dawała ciśnienia na wtryski? A zwiększenie dawki urządzonkiem powoduje nagle odpalanie? W takim razie, gdyby pompa nie dawała ciśnienia, to by silnik gasł po rozgrzaniu. Może coś związanego z rozszerzalnością cieplną?
Z pewnych powodów nie będę zagłębiał się w temat wtrysków, które, przyznaję - prawda nie zawsze stanowią główny problem.
A wypalone tłoki, to wcale nie taki rzadki przypadek, do którego można podczepić niewłaściwe ciśnienie turbiny i dawkę paliwa....
Dobre spalanie można poznać po kolorze "osadu" we wstępnej komorze spalania i stanie świec żarowych.
  
 
Cytat:
2008-09-06 01:21:36, Beny_2_5_TDS pisze:
zeptz ale zapętlasz Jak sądzisz co jest przyczyną że na zimnym silniku odpali, a na ciepłym nie? Jak działa rozdzielacz? Czyżby ciepła pompa nie dawała ciśnienia na wtryski? A zwiększenie dawki urządzonkiem powoduje nagle odpalanie? W takim razie, gdyby pompa nie dawała ciśnienia, to by silnik gasł po rozgrzaniu. Może coś związanego z rozszerzalnością cieplną? Z pewnych powodów nie będę zagłębiał się w temat wtrysków, które, przyznaję - prawda nie zawsze stanowią główny problem. A wypalone tłoki, to wcale nie taki rzadki przypadek, do którego można podczepić niewłaściwe ciśnienie turbiny i dawkę paliwa.... Dobre spalanie można poznać po kolorze "osadu" we wstępnej komorze spalania i stanie świec żarowych.



Beny wiem jedno ! jeżeli silnik ładnie równo pracuje do tego nie kopci pali w normie to bym trzymał się jak naj dalej od profilaktycznego gmerania w układzie wtryskowym sprawdzania go. Niestety wielu popełnia ten błąd szczególnie po zakupie auta, nadgorliwość potrafi być kosztowna. Nie sądze by przypadki o których mówiłeś działy się z dnia na dzień a silnik na to wszystko nie reagował. Jeżeli ktoś jest obojętny na kopcenie falowanie obrotów itd. to nic dziwnogo że ma pużniej kuku na tłoku.