Problem z mechanizmem różnicowym Avensis "98

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam!
proszę o radę bardziej doświadczonych użytkowników, otóż:
ze skrzyni pod obciążeniem słychać stukot, mechanik stwierdził że w Avensis po 200 tys km sypie się mechanizm różnicowy, więc co się opyla, nie tylko finansowo? kupić na szrocie skrzynię czy dać gościowi rozkręcać skrzynie i pakować nowe części? podobno nowy mechanizm ten kosztuje koło 1400 pln + oczywiście robota...
pozdrówka
  
 
Cytat:
2008-11-29 20:11:50, wherdus pisze:
witam! proszę o radę bardziej doświadczonych użytkowników, otóż: ze skrzyni pod obciążeniem słychać stukot, mechanik stwierdził że w Avensis po 200 tys km sypie się mechanizm różnicowy, więc co się opyla, nie tylko finansowo? kupić na szrocie skrzynię czy dać gościowi rozkręcać skrzynie i pakować nowe części? podobno nowy mechanizm ten kosztuje koło 1400 pln + oczywiście robota... pozdrówka



Jak dla mnie to opyla sie zmienic mechanika i zdiagnozowac usterke jeszcze raz, bo ja pierwsze slysze ze standardowo po 200tys sypie sie mechanizm roznicowy w AVE

Przeciez ta konstrukcja z 1998r. malo co odbiega od Cariny E a silnik i naped nie wiem czy sie czyms rozni.
Sprawdzal polosie, przeguby, sprzeglo ?



[ wiadomość edytowana przez: Cromm dnia 2008-11-30 18:06:04 ]
  
 
ja na przyklad jeszcze nigdy nie slyszalem zeby mechanizm roznicowy sie posypal. w jakimkolwiek aucie...
  
 
Po pierwsze jak gosc twierdzi ze standartowo....itd to juz swiadczy o tym ze jest idiota i naciagaczem, bo ile on w miesiacu takich skrzyn robi aby tak twierdzic?????
Pewnie wogole raz w roku widuje Toyote ,a ten model to jeszcze rzadziej
Po drugie za tanio policzyl jak na taka naprawe ,czyli niema pojecia co sie zepsulo ani co trzeba wymienic,a zreszta skrzyni nie warto naprawiac ze wzgledu na koszt czesci lepiej kupic uzywana z gwarancja rozruchowa.
Wogole to sie nie przejmuj tylko potwierdz gdzie indziej ta diagnoze.
Jezeli to faktycznie dyfer to albo przebieg byl 2 razy taki albo po wypadku dostala polos i rozwalila dyfer ale to tym bardziej lepiej wymienic skrzynie.
  
 
Toyotowe skrzynie są ciężkie do zarżnięcia.

W jednej ze Starletek było 380kkm, i chodziła miło, miękko i bez zgrzytów. W innych przebiegi były zbyt małe, żeby cokolwiek powiedzieć.

W Camry 2.2 po 200kkm wymieniłem synchro. Obecnie skrzynia ma 373kkm, i została przeszczepiona do innej 2.2.

W V6 skrzynia ma 420kkm, i owszem, jest delikatny luz na dyfrze, ale delikatny, a nie jakiś stukot, itp. Synchro chyba ktoś zmieniał, bo wiem, że skrzynia była rozbierana. Niemniej jednak nie rzęzi, nie stuka, biegi wchodzą miękko na tyle, na ile pozwala mój short shifter.

Zmień mechanika, najlepiej zajrzyj do kogoś, kto ma do czynienia na codzień z Toykami. Może ASO nawiedzisz ? Taka diagnoza majątku kosztować nie będzie, a będziesz wiedział dokładnie co i jak "z pierwszej ręki"

pzdr