Jakość serwisów Toyoty w Warszawie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dzień dobry jestem nowym klubowiczem i na sam początek chciałby się z wami podzielić swoimi spostrzeżeniami z jakości usług i kompetencji pracowników ASO. A więc są one tragiczne zarówno obsługa jak i serwis który nie słucha klienta.Jezeli wam zależy na swoich samochodach a myślę że tak to unikajcie ASO są firmy nieautoryzowane których jakość bije na głowę ASO i którym zależy na klientach indywidualnych słyszałem takie opinie że dla tych dużych ASO w Warszawie liczą się tylko klienci flotowi którzy nie zadają niewygodnych pytań i jest im wszystko jedno bo i tak to nie są ich samochody tylko firmowe, więc jak coś się popsuje to najwyżej kupi firma nowe.Życzę przyjemnej eksploatacji.
  
 
Amen.
  
 
Nie wierze ze w Warszawce niema pozadnego ASO ,jest ich tam troche przeciez.
Warsztaty nieautoryzowane...u nas przynajmniej to takie bidoczenie zapinaja jakies komputerki stawiaja jakies smieszne diagnozy w stylu przeplywomierz padl albo komputer wymieniaja sondy na jakies zamienniki z ksiezyca itd,i pozniej i tak to laduje na serwisie i niejednokrotnie klient wiecej juz zaplacil w sumie w tych warsztatach niz pozniej w ASO.
Trzeba troche zainwestowac w sprzet i wiedze zeby poprawnie diagnozowac Toyote.Niestety niektorzy mysla ze jak opanowali grupe Opla iAudi Volkswagen to z Toyota jest tak samo ,a ta marka jest specyficzna i inna niz pozostale.
Niewiem pewnie za niedlugo tez bede sie nazywal nieautoryzowanym serwisem Ale mam prywatny sprzet jakiego nie posiada zaden serwis ani warsztat na slasku a ktory wykorzystuje w pracy.Dzieki temu moge wiecej
  
 
Cytat:
2009-01-26 23:20:14, Bigelektron pisze:
Nie wierze ze w Warszawce niema pozadnego ASO ,jest ich tam troche przeciez.

Trzeba troche zainwestowac w wiedze zeby poprawnie diagnozowac Toyote.



No wlasnie wiedze a ze coraz czesciej ci wydedukowani z praktyka maja dosyć mizernych pensji i uciekaja do nieautoryzowanych to juz inna bajka.
  
 
Nie do konca macie racje. Jestem pracownikiem serwisu i cos wam powiem... nienawidzimy flot! Chodzi glownie o to ze oni maja takie rabaty i takie wymagania co do autoryzacji kosztow itd, ze krew nas zalewa jak przychodzi ktos z floty. Na szczescie na naszej stacji nie ma prawie flot - sa sami klienci indywidualni.

  
 
Cytat:
2009-01-29 22:05:30, kubekwawa pisze:
Nie do konca macie racje. Jestem pracownikiem serwisu i cos wam powiem... nienawidzimy flot! Chodzi glownie o to ze oni maja takie rabaty i takie wymagania co do autoryzacji kosztow itd, ze krew nas zalewa jak przychodzi ktos z floty. Na szczescie na naszej stacji nie ma prawie flot - sa sami klienci indywidualni.


Potwierdzam nikt ich nie lubi ,chyba poza zarzadem bo jak maja zaplacic za cokolwiek co wychodzi podczas przegladu poza standart to mozna umrzec zanim sie zdecyduja.
Ja tam lubie klientow indywidualnych ,najlepiej takich ktorzy juz objezdzili ze swoim problemem wszystkie tzw tansze opcje naprawy.Szacuje koszty naprawy, mowie tyle to kosztuje i tyle bedzie trwalo robimy czy nie?...I wszystko jasne Klient wie ile ma zaplacic i za co ,auto zrobione kasa zarobiona.
Fakt ze czasami to mam wrazenie ze niektorzy pracuja za kare,ale tutaj niema znaczenia czy lekarz czy mechanik.
Trzeba lubic swoja robote albo zajac sie czyms innym
  
 
Cytat:
2009-01-26 23:20:14, Bigelektron pisze:
Niewiem pewnie za niedlugo tez bede sie nazywal nieautoryzowanym serwisem Ale mam prywatny sprzet jakiego nie posiada zaden serwis ani warsztat na slasku a ktory wykorzystuje w pracy.Dzieki temu moge wiecej


Bigi, przeprowadź się do Krakowa.
Źle Ci nie będzie - klientów juz masz.