Poranne problemy z odpalaniem VW Golf 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od pojawienia się mrozów moja pani ma problemy z odpalaniem. Efekt przekręcenia klucza w stacyjce jest taki że rozrusznik próbuję kręcić ale bardzo ciężko mu to idzie.

Myśleliśmy że aku pada i nie jest w stanie więc nowy. Nic nie dało więc przepuszczenie poszło na rozrusznik. Wczoraj wymienione tuleje i szczotki na rozruszniku. Dziś to samo
Nawet jak podłączyłem równolegle kable z mojego klekota to to samo. Kręci bardzo mozolnie jak by coś go trzymało.

Jakieś inne propozycje?

Może spróbować zapodać napięcie od razu na rozrusznik pomijając stacyjkę i zobaczyć jak kręci?

I jeszcze jedna ważna informacja. Jak odpali na zaciąg i pochodzi chwilę (zagrzeje się) to później odpala jak zegarek. Całkiem inny samochód.

Jakieś propozycje?
  
 
A Olej ?? ,Jaki tam jest olej. generalnie może być przyczyną to, że olej może być stary i zamarza, jest gęsty, co przekłada się na opór podczas rozruchu, a gdy tylko się lekko zagrzeje, to staje się rzadszy i zmniejsza się opór. Ewentualnie paliwo. Jeśli diesel to spróbuj wlać jakiś lepszy, a jeśli benzyna to spróbuj jakiś preparat usuwający wodę z paliwa.
  
 
Dzieki Dave za odp.
No właśnie zastanawiałem się nad olejem. Jest to benia więc jak coś to filtr do wymiany. Ale wydaje mi się że to wina oleju. Bo jeśli filtr by zawalał i nie wydalał to motor by kulał zwłaszcza przy większych obrotach.

  
 
Teraz mamy dodatnią temperaturę i już jest dobrze? Mi tez coś ciągnie z większym oporem ale nie aż tak znacznym.. ale zauważalnie lepiej odpala na dodatnich temperaturach.
  
 
Ja mam to samo w golfie IV ale powiem Ci tak. Przeczyściłem masy i troche pomogło.. Dalej się męczy (charakterystyczne jęczenie) ale nie zatrzymuje się tak jak to już wcześniej bywało. Po drugie: poprawa nastąpiła jak zacząłem lać rope uszlachetnioną (Verva ON, V-Power Diesel itp.) I jeszcze jeden zabieg przy sporych mrozach: Jak już skończysz jeździć danego dnia to po zaparkowaniu ustawiasz grzanie na maksa, rozkręcasz dmuchawy i otwierasz okna (żeby ciepło miało ujście) na około 5 - 10 minut, to wszystko na pracującym silniku. To wszystko po to, aby maksymalnie obniżyć temp. silnika bo zauważyłem, że gdy spadała mocno temperatura, rano, po kilku nieudanych próbach odpalenia zaczynała świecić kontrolka ciśnienia oleju. No i właśnie o to chodzi. Gorące powietrze znajdujące się w cylindrach w chwili gwałtownego ochłodzenia siłą rzeczy traci na ciśnieniu, a w silnikach wysokoprężnych ma to podstawowe znaczenie. Popróbuj Ja zastosowałem te patenty i nie straszne mi nawet najwększe mrozy
  
 
Cytat:
2010-01-10 22:02:33, Statyf pisze:
Ja mam to samo w golfie IV ale powiem Ci tak. Przeczyściłem masy i troche pomogło.. Dalej się męczy (charakterystyczne jęczenie) ale nie zatrzymuje się tak jak to już wcześniej bywało. Po drugie: poprawa nastąpiła jak zacząłem lać rope uszlachetnioną (Verva ON, V-Power Diesel itp.) I jeszcze jeden zabieg przy sporych mrozach: Jak już skończysz jeździć danego dnia to po zaparkowaniu ustawiasz grzanie na maksa, rozkręcasz dmuchawy i otwierasz okna (żeby ciepło miało ujście) na około 5 - 10 minut, to wszystko na pracującym silniku. To wszystko po to, aby maksymalnie obniżyć temp. silnika bo zauważyłem, że gdy spadała mocno temperatura, rano, po kilku nieudanych próbach odpalenia zaczynała świecić kontrolka ciśnienia oleju. No i właśnie o to chodzi. Gorące powietrze znajdujące się w cylindrach w chwili gwałtownego ochłodzenia siłą rzeczy traci na ciśnieniu, a w silnikach wysokoprężnych ma to podstawowe znaczenie. Popróbuj Ja zastosowałem te patenty i nie straszne mi nawet najwększe mrozy



dobre chyba nie pisales tego na powaznie... podstawa w tdi to dobry aku, dobre swiece oraz dobrze ustawiony kąt wtrysku jesli chodzi o VP bo w PD to kąt synchronizacji...