Gdy zgaśnie problem z odpaleniem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam, a więc ostatnio mi się zdarzyło coś takiego, że nie wiem czy to z mojej winy, że z mało gazu czy sam z siebie zgasł mi podczas ruszania. Dzieje się to przeważnie przy drugim ruszeniu czyli, przejadę kawałek (lub np. cofne) zatrzymam się i wtedy muszę ciut więcej gazu dać, gdyż jak dam normalnie to zgaśnie.

Po tym jak zgaśnie, gdy daję zapłon (obojętnie jak czy wyciagne kluczyk na nowo itp. itd.) to nie pali się kontrolka oleju (ta obok silnika) i wtedy nie chce zapalić, kręci, kręci, ale jakby nie potrafił złapać nie wiedzieć czemu dopiero jak dodam gazu to wtedy po jakimś dłuższym czasie załapie.

Gdy minie to "drugie ruszanie" i nie zgaśnie to potem juz jest ok.

Druga rzecz jaką zauważyłem ostatnio to czasem dławi się na 2 (dwójce) . I wtedy też muszę dać więcej gazu przełączając na 2. Nie gaśnie, ale przydusi troche silnik nie wiem do czego to porównać i po chwili (1-2 s) jest ok. To samo dziej się tylko przy pierwszym przełączeniu na "2" po starcie.

Czyżby to była wina pompy paliwa ? Filtr wymieniany, lecz ostatnio miałem uszkodzony przewód paliwowy i mechanik zrobił mi prowizorkę, tzn. wyciął kawałek ( ok 10 cm) i zamiast tego wstawił na obejmach (coś jak opaski zaciskowe tylko że do skręcania śrubokrętem) kawałek gumowego rurki( coś jak podciśnienie). On jest większej średnicy czy to może powodować, że pompa musi dać wieksze ciśnienie i po porostu jest słaba ? tylko czemu zawsze na początku to się dzieje. Może nadchodzi jej koniec?


[ wiadomość edytowana przez: VEndriuV dnia 2011-12-19 21:13:53 ]