ZARDZEWIAŁY, MK VII, Bolero 2, 150 tys.,

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Szanowne i Szanowni,

Na forum, o ile się nie mylę, jestem od 4202 dni - suma daje liczbę 12, którą lubię. Czasami tu wpadałem, bo chciałem usłyszeć od Was porady. I je dostawałem. M.in. na podstawie opisów na tym forum zreperowałem przedni zderzak (który na widoczne śruby musiałem do Essiego wkręcać). I piszę to z ciepłym wspomnieniem, choć wiem, że chyba nikt nie może mnie kojarzyć, bo rzadko tu się udzielałem, choć czytałem.

Niestety to już jest koniec. Mój prawie 18 letni Essi odchodzi ode mnie. Musi, bo już nie ma sensu (i jak coś nie ma sensu, to ja tutaj do Was piszę) go naprawiać. Stąd chciałbym usłyszeć Waszą opinię. Wiem, że nie zamieszczam zdjęć, stąd trudno ocenić - jak mnie zlejecie - trudno, dzisiaj to dość łatwy i popularny mechanizm okazywania braku szacunku popularnie nazywany hejtem...ale spróbuję.

A moje pytanie brzmi: ile warty jest (wiem, tyle ile ktoś chce za Niego dać), ale może coś bardziej konstruktywnego:

FORD ESCORT, rejestracja 04.1999, BOLERO 2, 150 tys. km, I właściciel z salonu, serwisowany przez połowę swojego życia w ASO, a drugą przez opiekującego się Nim znajomego (z ASO Forda).

Wszystko działa, za wyjątkiem opuszczanej elektrycznie prawej szyby (tzn. przełącznik do opuszczania zamieniony z lewego na prawy, bo lewy przełącznik popsuł się i nie jest naprawiony, a więc silniki w drzwiach OK, tylko przełącznik do naprawy). Silnik - słabo się znam, ale stale serwisowany i naprawdę jeździ świetnie.

So far so good.....

However...

1) przednia szyba pęknięta i spękanie powiększa się w polu widzenia kierowcy;
2) praktycznie nie ma prawie rantów wokół szyby przedniej, tzn. są ale w wersji rdzawej rdzy z domieszką rdzy, którą trzyma się na rdzy (3 blacharzy odmówiło dotknięcia się, bo od razu mówili o strasznej kasie),
3) podobnie z progami: z przodu z prawej i z lewej strony (tzn. jest rdza i dziury, na wylot w granicach 5x10 cm, co umożliwia łatwy wypływ wody z przednich błotników, ale nie jestem pewien czy o to chodziło konstruktorom Essiego;
4) Nie odważyłem się (od 3 lat) podnosić go przy zmianie opon za ranty w progach - za każdym razem prosiłem o podparcie na amortyzatorach (albo coś koło tego, np. wahaczach);
5) prawa tylna podłużnica na tyle skorodowana, że napęczniała jak balon na Sylwestra, który zaraz wybuchnie;
6) no i wisienka na torcie: następna rejestracja do końca marca 2017 r.

Mam pełną świadomość, że napisałem pracę magisterską i wielu z Czytelników nie doszło do tego punktu, ale jeśli jednokowoż ktoś tu doczytał, to uprzejmie proszę:

a) nie hejtować, bo i tak nic to nie da (prze 8 lat stał na dworzu w lato i zimę, a ja nie jestem specjalistą motoryzacyjnym (umiem wymienić żarówkę w Essim (w Fuga już pojawił się problem oraz nalać paliwo);

b) zasugerować, jaka może być jego wartość do sprzedaży, mając świadomość, że ja już nie zainwestuję w Niego ani złotówki, a za dwa miesiące.....the end.

Pozdrawiam,

AAA
  
 
Jeżeli z budą jest tak źle jak piszesz (albo gorzej) to jeżeli nie masz worka kasy i nie masz przysłowiowego pier*olca (kłaniam się nisko ) to nie warto. Jeżeli masz w nim jakieś rarytasy to je wyjmij, reszta na złom. Jeżeli znasz kogoś, kto na szybko potrzebowałby silnik na podmiankę to się dogaduj.
Wątpliwe że znajdziesz kupca, zresztą ceny są jakie są. Nie dałeś zdjęć, ale ale jeżeli na pierwszy rzut oka rudą widać, to cena będzie mocno poniżej 1000 zł. Powyciągaj co się da upłynnić, a nie koliduje z odstawieniem fury na złom (i masz to gdzie trzymać), a resztę to już sam wiesz
Daj więcej info i jakieś zdjęcia, to może ktoś coś by chciał. Pogonisz części + kasa ze złomu i może jakoś do 1K dobijesz. No ale jeżeli "golec orkiestra" to słabo będzie.

-----------------
Nie bierz życia na serio, i tak nie wyjdziesz z niego żywy..
  
 
na złomie dostaniesz koło 300zł i auto musi być kompletne. Escort w takim stanie jest niesprzedawalny. Więc za dużo opcji to nie masz. Kolega za ghia z gazem wziął coś koło 1000zł ale blacha była przyzwoita.
  
 
doczytałem. piszę się "na dworze"

jak niżej Tomek napisał.

-----------------
W poszukiwaniu żywiciela ważną rolę u kleszczy odgrywa ruch, ciepło i inne czynniki chemiczne, np. zapach. Przypuszczalnie dlatego określone grupy ludzi są częściej kąsana przez kleszcze, niż inne. - Po prostu mają pociągający dla kleszczy zapach
  
 
Cytat:
2017-01-15 21:15:10, Kleszczak pisze:
doczytałem. piszę się "na dworze" jak niżej Tomek napisał.



Szanowny Panie Prezesie,
Obserwując dotychczasowe Pana wypowiedzi skłaniałbym się raczej do sformułowania "we dworze", mając na myśli Pana Prezesa Dwór i Dworaków
a tak w sprawie Essiego... to straszne, że po pełnoletności Essi idzie precz...to niehumanitarne!!! Świetnie się nim jeździ, a tu takie coś....
z ukłonami
  
 
Przecież nikt nie karze Ci go złomować możesz go naprawiać i zostawić jako np. Auto weekendowe . Czasami sentyment i przywiązanie jest więcej warte ni parę banknotów w tym przypadku 200zł
  
 
Takie stojące auto jest ok o ile nie trzeba za nie płacić oc i nie stoi pod chmurką
  
 
Cytat:
2017-01-16 11:59:36, wiesiu666 pisze:
Takie stojące auto jest ok o ile nie trzeba za nie płacić oc i nie stoi pod chmurką


Essi ma gdzie stać (garaż wielostanowiskowy), ale problem z OC i zarejestrowaniem, bo pęknięta szyba i podłużnica naruszona, a obecnie nie można wyrejestrować osobowego
  
 
Takich auta nie opłaca się reanimowac,są lepsze jeszcze na rynku,lepiej z dwóch zrobić jeden co innego jakby taki stan był ale za 20 lat,to może warto by było podjąć się reanimacji.
  
 
a ja mam odwrotnie - buda ok a motor klepie jak...

wiec mam prosbe zanim kolega podejmie oststeczna decyzje poprosze o emila
  
 
Samochodzik niestety odjechał na złom. Ale tu niespodzianka, bo oferty w woj. mazowieckim były od dopłacenia na złomie 100 PLN i samodzielnego dostarczenia, przez 100 PLN dla mnie, 250 i na 300 PLN z własnym odbiorem z miasta się skończyło
Ale skąd taka różnica - to niestety nie wiem?

Teraz Focus 1.4 (wersja spacerowa) z 2004 r. Małżonki będzie jeżdżony...
  
 
Niestety mam kolegę w branży recyklingowej i ceny złomu są katastrofalne. Wiele małych firm już popadało, a te co zostały biorą w większości złom od firm, pojedyncze przypadki skupują jeszcze od "zbieraczy" czy osoby prywatnej. Po zniesieniu tego podatku recyklingowego można liczyć na 250pln max za essiego na złomie.