Ratownictwo Drogowe!jak to sie je?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jako ze zycie nie bajka i roznie to bywa,zakladam ze nie wielu z was potrafi kompetetnie i madrze udzielic komus pomocy w razie wypadku(ja na przyklad nie)i dla tego mysle ze nie bylo by w tym nic zlego jesli popytali byscie sie o kursy rarownika drogowego w regionalnych automobil klubach,to jest tak ze taki kurs jest z udzialem policji strazy pozarnej pogotowia itp.warto by o tym pomyslec,no i wrazie czego umiec komus udzielic pomocy a niejednokrotnie uratowac zycie.wiele razy juz widzialem wypadki,rozne nawet te smiertelne i co?ludzie patrza jak woly a drudzy bez pomocy umieraja co wy na to?
  
 
Przecież godzine od wypadku i karetka jest na miejscu No nie głupi pomysł, ale... ja nic nie wiem na ten temat
  
 
no i po to jest taki kursik żeby wiedzieć cośik na ten temat a godzine po wypadku to czasem karetka nie mo po co jechać
  
 
wlasni dla tego ciekawe ilu wie ze nieprzytomnemu nie wolno podawac zadnych lekow???albo czym sie ruzni wypadek komunikacyjny od drogowego?Panowie(i Panie)to jest nasze zycie
  
 
Kłopot moze być jednak w tym że mi robi sie słabo na widok krwi i co wtedy jak padne przy zakrwawionym gościu
  
 
i wlasni dla tego powinienes przejsc taki kurs jesli wszystkim robi sie slabo to trzeba czekac na karetke itp.a czas nie fiut w miejscu nie stoji
  
 
Nie mówie że na taki kurs bym nie poszedł jednak co po takiej pomocy jak mi też musieliby pomóc
  
 
Ja sadze ze 50/50 cos bym pomogl, ale trzeba tez powiedziec ze Polacy to dziwny narod, podlagaja presji otoczenia, jezeli juz np. 3 ludzi sie patrzy i czeka na karetke to raczej mizerne szanse ze ten nowy co podejdzie cos zrobi... Bo stwierdzi ze skoro juz 3 stoii to jest pozamiatane i tylko czekac na karetke itp itd. A raczej z mentalnoscia Polakow ciezko jest walczyc...
  
 
dla tego warto cos z tym zrobic
  
 
Miałem przyjemność być na takim szkoleniu w Bielsku Białej prowadzonym przez chłopaków z Ratownictwa Miejskiego, super sprawa i cały dzień pozytywnie stracony, co nieco też wyniosłem z tego i obym nigdy nie musiał ratować kogokolwiek tzn, WYPADKOM STOP!!!
  
 
Sluchajcie(do mieszkancow opolskiego i nie tylko)dzwonilem dzisiaj do opolskiego automobil klubu i wiem ze 20.09 organizowany kurs,jeszcze nie mam wszystkich danych ale mysle ze to dobra okazja,raz ze mozna zaliczyc kurs i przy okazji sie spotkac,jakis gril po kursie itp,jak tylko bede mial szczeguly to napisze tylko czy wy jestescie chetni?mam nadzieje ze tak
  
 
Trochę wiem o udzielaniu pierwszej pomocy, bo się tego uczyłem, ale co do mentalności polaków to jest też inna kwestia: jak już kilku stoi i czeka na tą karetkę i podchodzisz żeby pomóc poszkodowanym, to cię nie dopuszczą (szczególnie jak jesteś młody) twierdząc że lepiej nieruszać bo to musi zrobić lekarz a ty się g..no znasz!!! Trzeba się kłucić z takimi, a czasem i w morde przylać!!! Miałem już takie doświadczenie jak samochód potrącił dziecko na rowerze i gdyby nie kierowca samochodu to ludzie by mnie nie dopuścili do tego dziecka!
  
 
Bywaja przypadki ze zamiast pomóc człowiekowi to go jeszcze okradli. Jeden np. Niemiec kierowca Tira wjechał do rowu i poszedł do pobliskiej wsi poszukać pomocy w tym czasie jego cięzarówka została oskubana doszczędnie zabrali mu telewizor radio i takie tam pierdoly
  
 
20 września... to akurat zaraz przed moimi urodzinami... można by coś i przy okazji czegoś się nauczyć tylko że studia się zaczynają i pogrążam się w cierpieniu
  
 
A co maja powiedzieć Ci co w poniedziałek idą do .... pracy hehe i szkoły
  
 
Ci co idą w poniedziałek do pracy powinni się cieszyć że ją jeszcze mają (tak jest u nas w Szczecinie) a Ci co idą do szkoły powinni się cieszyć że nie muszą jeszcze szukać pracy!!!
  
 
gratuluje humoru ale widze ze na kurs musze isc sam szkoda,a kurs jest bezplatny
  
 
Przecież michasmaniak chcial tez isc
  
 
Szkoda że do Was taki kawałek drogi Alan ,poniewż chetnie bym poszła-Własciwie przeszlam przez kurs pierwszej pomocy, no ale nie "drogowej", więc by mi się przydał
Uważam że to świetny pomysł. Kazdy powinien przejśc przez taki kurs i kierowca i pieszy. Teraz coraz częściej zdarzają się różne wypadki i wielu z nas nie wie jak trzeba się wtedy zachować. No i niestety pradwą jest, że ludzie coraz częściej stosują metodę spychoterapii ( jeden patrzy na drugiego i mysli sobie - co tam ja będę...inni tez są, niech pomogą)- to przykre zjawisko. Poza tym sa też i tacy, którzy boją sie pomagać, czy tez "mieszać"- bo potem będą mnie na świadka wzywali i gdzieś tam ciągali- to też głupie. No ale na szczęscie są tez ludzie normalni, którzy wiedzą jak pomagać i że warto to robić
Myslę,że w naszych stronach też pewnie takie kursy organizują, więc trzeba sie dowiedzieć - co i jak
  
 
gdybym nie wiedzial pewnych rzeczy zaproponowal bym Ci siebie do roli fantoma ale tak serio to faktycznie jest tak jak myslisz,co do kursu to poszukaj w necie adresu automobilklubu....hmm....pomorskiego?a maze zaraz sam Ci go znajde