Carina E - spadek mocy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam problem. Poszperalem po archiwum i juz cos wiem, ale nie znalazlem przypadku dokladnie takiego jak moj.
Mam Cairine E '94, 1.6 16V, 107KM, skladana w Anglii, LPG zamontowane przy 160.000. Przebieg wedlug oficjalnych danych 220.000, ale glowy na pieniek nie poloze, bo jestem n-tym wlascicielem.
Bierze olej i mimo, ze podobno jest to normalne, to na moj gust 1l/1000km to za duzo. Od pewnego czasu stracila nieco mocy. Rozpedza sie tylko do 150 (co za wstyd). Obojetnie, czy na gazie, czy na benzynie. Kilka dni po spadku mocy mechanik robil mi uszczelniacze. Nie pomoglo, bo olej bierze dalej. Od tej pory kultura pracy silnika jest daleka od idealu. Niby nic, ale cos tak tlucze na zimnym, jak zawory w maluchu. Dmucha dosc ostro przez wlew oleju. Poza tym na wolnych obrotach lata pomiedzy 200, a 800 (na oko). Na gazie nawet potrafi zgasnac. Poza tym muli sie jak za szybko puszcze sprzeglo. Pali 11 litrow przy cyklu mieszanym, a jak depne, to i 13. Poza tym, czasami jak chamuje silnikiem to wlacza mi sie lampka "check engine". czasami gasnie po chwili, a czasami nie.

Zgodnie ze swoja zasada pytalem 3 mechanikow w roznych warsztatach o rade. Drapiac sie po beretach zawyrokowali kazdy inaczej, ale w koncu sprowadzilo sie to do generalki za kilka tysiecy "o ile nic nie wyjdzie" (jak to slysze, to mnie cholera bierze).

Ratujcie, bo nie wiem za co sie dzieje i za co sie wziac w pierwszej kolejnosci. Jaki mechanik we Wroclawiu jest godny zaufania. Nie mialem z nimi wczesniej do czynienia, bo auto do tej pory jezdzilo bez zarzutow
  
 
Witam
Sytuacja jest nieciekawa ,bez kapitalki sie chyba nie obejdzie , tak sie sklada ,ze tez mam Carine E z 94r ,ten sam silnik ,podobny przebieg i skladana w Anglii tylko ,ze nie mam LPG . A w tej chwili pali mi tyle samo co tobie 1l/1000km ,ale przynajmniej nic mi sie jeszcze nie tlucze i ciagle ma kopyto . Narazie nie mam zamiaru wkladac w ten samochod zbyt duzo kasy (nie wiem ile jeszcze nim pojezdze) wiec zakupilem sobie uszczelniacze zaworow i walkow rozrzadu i niedlugo wymienie i jak nie pomorze to i tak bede jezdzil ,jak nie sprzedam tego wozu to pomysle o jakims wiekszym remonciku jak bede mial takie objawy jak ty.
Sprawdziles kompresje ? ,mi tez dmucha z korka ,podobno to wzkazuje na pierscienie ,ale reki sobie uciac nie dam .Tluka sie pewnie panewki ,zaworki pewnie tez.Najgorzej to mi sie widza te skoki obrotow 200-800 . A jak tam z dymkami ,kopci ci bardzo ?
No niestety nie pocieszylem Cie zbytnio,sytuacja nie jest ciekawa ,ja nie jestem zadnym specjalista ,poczekaj na wypowiedzi doswiadczonych furomowiczow. Pozdrawiam

Serdecznie pozdrawiam


[ wiadomość edytowana przez: CzapCzap dnia 2005-01-12 22:53:39 ]
  
 
to co napisalęm na poście uszczelniacze dzisiaj mechanik mi powiedział że w 4A-FE przyczyną brania oleju są pierścienie a uszczelniacze to tylko mały %

Pozdro
  
 
Cytat:
2005-01-12 20:24:03, kiichiro pisze:
Mam problem. [...]
Drapiac sie po beretach zawyrokowali kazdy inaczej, ale w koncu sprowadzilo sie to do generalki za kilka tysiecy "o ile nic nie wyjdzie" (jak to slysze, to mnie cholera bierze). Ratujcie, bo nie wiem za co sie dzieje i za co sie wziac w pierwszej kolejnosci.
[...]



Poszukaj wątku Pigletto o jego przebojach z silnikiem i co zrobił. Myślę że u Ciebie podobny zabieg wystarczy.
Pozdro.
  
 
Cytat:
2005-01-12 23:48:32, Perzan pisze:
Poszukaj wątku Pigletto o jego przebojach z silnikiem i co zrobił. Myślę że u Ciebie podobny zabieg wystarczy. Pozdro.



Przegladnalem watki Pigletto. Dzielny z niego chlopak. Wojuje ile sie da na wlasna reke Zrobil dosc sporo, wiec nie wiem, o ktory zabieg Ci chodzi.

Ja mam ogolnie bardzo malo wolnego czasu i sklanaiam sie w strone oddania mojego kochanego grata do fachowca. Sek w tym, ze nie znam zadnego godnego zaufania we Wroclawiu i okolicach, dlatego niedziele zarezerwowalem na siedzenie w garazu.
Poczytalem wiele na temat silnika (nie tylko na forum) i postanowilem w pierwszej kolejnosci odczytac bledy z tzw. komputera. Przy okazji sprawdze lambde, czujniki przepustnicy, rozdzielacz zaplonu, czujnik spalania stukowego, cisnienia zasysanego powietrza, cewke, regulator predkosci biegu jalowego. Przy okazji przeczyszcze wszystkie stykii wymienie caly swiecznik, bo juz ma 30.000. Na pewno podziele sie spostrzezeniamii efektami prac.

Mam nadzieje, ze cos wspolnie uradzimy. A jak nie, to ... moze ktos kupi Carine
  
 
Cytat:
2005-01-13 19:37:16, kiichiro pisze:
Przegladnalem watki Pigletto. Dzielny z niego chlopak. Wojuje ile sie da na wlasna reke Zrobil dosc sporo, wiec nie wiem, o ktory zabieg Ci chodzi. [...]



To, co mu zrobił z silnikiem SerwisSJ. (mnie później też )
Pierścienie, panewki, uszczelniacze i takie tam
Pozdro.
  
 
Tak jak pisze Perzan - pierścienie, uszczelniacze, uszczelka pod głowicą (bo olej był w płynie chlodzącym) i takie tam. Koszt całkowity 1600 zł (z olejem i kilkoma innymi rzeczami przy okazji).

A co do zamulenia auta to może jeszcze filtr paliwa sprawdź (choć nie wiem czy przy gazie to ma znaczenie).
Wachania obrotów to pewnie będzie wina gazu... ;P
  
 
Cytat:
2005-01-14 08:37:19, Pigletto pisze:
Tak jak pisze Perzan - pierścienie, uszczelniacze, uszczelka pod głowicą (bo olej był w płynie chlodzącym) i takie tam. Koszt całkowity 1600 zł (z olejem i kilkoma innymi rzeczami przy okazji). A co do zamulenia auta to może jeszcze filtr paliwa sprawdź (choć nie wiem czy przy gazie to ma znaczenie). Wachania obrotów to pewnie będzie wina gazu... ;P



Pigletto - ale jakie są wyniki, bo ostatni dość żadko przeglądam forum - Tośka już nie pije oleju?
Bo jeśli naprawa za tą kwote wystarczyła by w pełni wyeliminować wszelkie niedomagania to nie jest źle.

A tak przy okazji - zgrzyta mi synchronizator 3 biegu - trzeba to koniecznie pilnie robić czy można poczekać. Pytam bo niedługo mi stuknie 180 000 km i pewnie bliski jest koniec sprzęgła (tzn objawów żadnych złych nie ma, ale nic nie jest wieczne) i pomyślałem że zrobię go przy okazji.
Powiedzcie - jak bede dalej sobie jeździł i pozgrzytywał to czy przy okazji nie wykończe czegoś innego?
  
 
Cytat:
Pigletto - ale jakie są wyniki, bo ostatni dość żadko przeglądam forum - Tośka już nie pije oleju?
Bo jeśli naprawa za tą kwote wystarczyła by w pełni wyeliminować wszelkie niedomagania to nie jest źle.


W tej chwili to jest jakies 2l/10 000km. Wiec nie jest idealnie, ale źle też nie
  
 
A może zawory sienie domykają?
Własnie reanimujemy silnik 4E-FE z EE111 na gazie szkoda że nie widzieliście miny właściciela który jak usłyszał co i ile to zagadał "a mioło być tanio na gazie"
Gość miał też problem typu wszystko super tylko nie ma mocy, na gazie i beznynie słabiutki, nierówne obroty itp. Więc kolejny przypadk, który pogłębia moją wiare i uwielbienie dla gazu
  
 
Cytat:
2005-01-14 11:00:04, serwisSJ pisze:
A może zawory sienie domykają?



A możesz laikowi wyjaśnić co to znaczy że zawory sie nie domykają?
ciekawi mnie to tym bardziej że sam pomykam na gazie, na razie minęło na szczęście 70 000 kompletnie bezawaryjnych kilometrów.
Kontrole luzu zaworowego zlecam przy każdym przeglądzie (co 10 tyś) i na razie nie było konieczności regulacji
  
 
Nagar ?
  
 
To znaczy że jest za mały luz albo go wogole nie ma.
  
 
Zgodnie z odczytem 'check engine' okazalo sie, ze problem tkwi w lambdzie (nr 21). Sprawdzilem na zlaczu, ale okazalo sie, ze wszystkie kable wchodza zupelnie inaczej niz to mowi ksiazka. Odnalazlem 3 z 4 kabli. Jeden byl urwany na styku kolo chlodnicy, ale tak ze nie bylo na pierwszy rzut oka widac. Czwarty po kolorze zidentyfikowalem, ale nie ma przejscia wiec problem jest gdzies po drodze. Reszte czujnikow odpuscilem, bo za duzo niezidentyfikowanych kabli. Niestety nie mialem czasu, zeby podlubac.
Znajomy polecil mi mechanika we Wroclawiu na Klecinskiej 151. Jakis milosnik toyot, bo je zachwalal i drwil z opla Za 20 zloty zdiagnozowal mu silnik i wyregulowal w takim zakresie na ile to bylo mozliwe. W zwiazku z tym zanim cokolwiek zrobie, to pojade do niego na badania.
Dalsze info wkrotce.