Samochodowa porada potrzebna :))

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć,

Pisałem już na forum w Klubie Toyoty, ale zapytam jeszcze tutaj - więcej ludzi się przewija pewnie
Stało się... dostałem awans, a wraz z nim przyjdzie mi się przesiąść ( o ironio losu) do służbowego samochodu. Podobno najlepsze są na świecie właśnie takie, ale jakoś nowiutki Opel Astra II 1,4 to nie było nigdy moje wymarzone auto
Zostaje więc Camrocha i trzeba by ją sprzedać, bo do samej jazdy po mieście 1000 km miesięcznie się nie kalkuluje chyba żadną miarą.
Zastanawiam się już więc nad jakimś autem dla żonki, spełniającym następujące warunki:

- małe/średnie wielkościowo,
- w miarę bezawaryjne,
- mało palące (benzynka - do przerobienia na LPG, lub oszczędny dieselek),
- przynajmniej 1 poduszka powietrzna,
- klimatyzacja,
- wspomaganie kierownicy,
- automatyczna skrzynia biegów...

Ostatnie 3 to wymóg mojej 2 połowy
Licząc, że Camry pójdzie za 35 000 zł chciałbym zostać po wymianie z jakimiś 15 000 zł w kieszeni, czyli 20kPLN na autko dla kobiety do miasta. Dobrze, żeby wlazł wózek do środka...

Myślałem o Starletce i o Nissanie Micra, bo wiem, że można je trafić w automacie. Wiem, że za tą cenę pewnie uda się jeden z ostatnich rocznikowo Starletek zakupić, albo Micrę z 2000 r., nie nowszą, bo stan pewnie nie byłby zadowalający.
Nie przekreślam innych marek niż japońskie.
Może coś doradzicie ???

Jestem w stanie odżałować i z instalacją gazową wrzucić w takie autko do 25k PLN max... Ale stan igła, bez dokładania zbędnych złotówek. Jeżeli będzie palił po mieście, zimą 6litrów ON lub max do 10l gazu przy zwykłej 2-3gen. gazu - przejdzie


Camry wychodzi mniej więcej jakieś 16 litrów gazu/100 km po mieście + 120 zł ubezpieczenie miesięcznie (wszystkie zniżki i rejestracja w Kielcach) + jakieś 100-150 zł na benzynkę, wiem, że nie obniżę znacząco kosztów miesięcznej eksploatacji, ale te 10-15 k PLN na koncie od razu i zmniejszenie koszów ewentualnych napraw jakoś mnie przekonują...
Tak sobie tłumaczę, że w Camry żonka bezpieczniejsza będzie w razie stłuczki, ale tutaj nie będzie prędkości, bo w trasy autko nie pojedzie raczej, a w młym zawsze będzie Ją trudniej trafić DD
  
 
Chyba za bardzo nie pomoge...

Powiem tylko tyle, ze starlet 1.5d podobno piekna sprawa- bezawaryjne, ekonomiczne tylko kurcze z tym automatem to bedzie ból.. będziesz musiał poszukać czegoś sprowadzonego od naszych zachodnich sasiadów... oni się lubują w automatach.

A moze jakiś Civic albo Almerka - nieco większe? Micra porażka..

A tak swoją drogą to kupe lat Łukasz....!!
Jeszcze raz dziekuję za wszystko....

Pozdrawiam
  
 
Lwiecz sprzedaje Camry.... no no... nie spodziewałem się, bo pamiętam jak ją kupowałeś

Jak czytam te wymagania to przychodzi mi jedno do głowy - Corolla... tylko ten automat :-/ ale cała reszta w corollach była (automat może też ?), choć może być trudno znaleźć tak wypasiony egzemplarz - ze wszystkim naraz.

Ewentualnie, ciekawym autem mogłaby być Rav4 - były robione z silnikiem 2.0 (taki jak w Carinie więc się nieźle gazuje) i w automacie. Miałem okazję takie właśnie auto oglądać na spocie i chyba by było dla Twojej żony w sam raz, bo nie dość że wysoko się siedzi to jeszcze auto jest stosunkowo nieduże (choć może aż za małe...). Tylko znowu ceny części większe niż do zwykłej osobówki...

A nie z japońców to może by tak Xantia... auu... nie bijcie..

[ wiadomość edytowana przez: Pigletto dnia 2005-03-21 23:06:32 ]
  
 
Xantia .............. No Pigletto PODPADASZ!!

Widziałem amerykańską wersję Corolki z automatem i z tym wypasem w dobrej cenie wczoraj na giełdzie za 17.000 96r.

A Starletki takiej to nie widziałem i nie słyszałem aby była!

Co do Micry to Strup jak nie wiem co!!

Pozdro.
  
 
Kurczaki... a ja słyszałem , że Micra nie do zdarcia...
No ale ciekawe rzeczy mówicie Kafi - na której giełdzie ?
Pigletto- Rav4 z automatem chyba nie widziałem jeszcze, ale byłoby przemiło
  
 
Proszę - oto RAV4 na automacie



Lwiecz załamałeś mnie tym Oplem, Pigletto ale Ty jeszcze bardziej tą Xantią mając już takie doświadczenie....


[ wiadomość edytowana przez: madzia_83 dnia 2005-03-22 07:28:41 ]
  
 
Madzie, no co ja poradzę... ryczałtu na samochód prywatny dać nie chcą, dają nowe auto, to biorę. Z własnej woli tego nie robię - uwierz mi.
Mój koszt to 200 zł miesięcznie i w tym jest wszystko - ubezpieczenie, serwis, kapcie, bez limitu kilometrów.
U nas w "hucie" dyrektorzy jeżdżą Lagunami II, także tak czy siak do Camraka im daleko.

Kupowali kiedyś Corolki, ale przyszli Francuzy i zabronili Toyotek.
  
 
Cytat:
Kupowali kiedyś Corolki, ale przyszli Francuzy i zabronili Toyotek.




Za to skopać im tyłki przykro mi ale ...ja bym nie sprzedała swojej Corolli nawet jakbym miała służbowe auto (mówię o Corolli która pali 6 l/100 km a nie o Camry...). Jeśli chcesz sie czegoś wiecej dowiedzieć o RAV'ce zagadaj do Mirki - właścicielki albo do Sebasta - jej męża.
  
 
A ja jestem właśnie mocno rozżalony i powiem tylko tyle - nie daj sie namówić na auto francuskie!!!!!!!!!!

Jak może niektórzy pamętają kupiliśmy 1,5 roku temu meganke. Auto służy mojej żonie do jazdy do pracy, na zakupy i tp. Auto zpierwszej ręki, salonowe, baaaardzo zadbane i w ogóle.
Przez 1,5 roku auto przejechało jakieś 11 000 km czyli wielkie nic. Obecnie ma oryginalne 110000 km
Na początku było super. Dynamiczne (1.6 silnik) i mało palące, bo swobodnie można było się zmieścić w 7 litrach.
A potem sie zaczęło....
Zrobiłem już:
- uszczelke pod głowicą,
- termostat,
- hamulce tylnej osi,
- cewka - wróciła kiedyś do domu na sznurku...
- akumulator,
- no i kilka dni temu zaszwankował silniczek krokowy.

Do wymiany
- komplet hamulców na przedniej osi,
- sprzęgło
- uszczelnienie jakiegoś wałka pomiędzy skrzynią i silnikiem,
- amortyzatory,
- cały czas świruje elektryka - zamiast stopu włącza się kierunkowskaz z tyłu

Nic nie można do niej normalnie kupić. Jak zadzwoniłem do serwisu (ASO) to sie dowiedziałem że 8 zaworowych silników 1.6 w tym okresie montowali 4 rodzaje. Więc zadzoniłem dzisiaj wyposażony w numer VIN. pan sprawdził i pyta - a jakiego producenta jest przepustnica, bo w tym okresie montowali od 4 różnych producentów .........

A moja carincia przez dwa lata przejechała już ponad 70 000 km, ma już 180 000 km i nic.......

Troche sie rozpisałem ale chociaż troche żalu z siebie wylałem....
  
 
Pysiak pięknie to ująłeś a widzisz, trzeba było kupić mojego DX'a żartuję oczywiście. Ja też bym się na francuza nie skusiła. W sumie to nie wiem jakie inne auto innej marki niż Toyota mogłabym mieć...
  
 
Cytat:
2005-03-22 10:42:35, madzia_83 pisze:
Pysiak pięknie to ująłeś a widzisz, trzeba było kupić mojego DX'a żartuję oczywiście. Ja też bym się na francuza nie skusiła. W sumie to nie wiem jakie inne auto innej marki niż Toyota mogłabym mieć...



Finał z grubsza jest przesądzony.
Renówka musi jeszcze posłużyć jakieś półtora roku. Wtedy spłacimy kilka pożyczek zaciągniętych na budowe i weźmiemy jariska na kredyt. Ale już nowe autko. Przez ten czas będę musiał zacisnąć zęby i naprawiać tą cholere jak będzie potrzeba bo innego wyjścia nie ma.

Ale za kare przestajemy ją poić Vpowerem. Dość!!!!! Nie odwdzięczyła się!!!!!!!!
  
 
Lwiecz ciężko będzie, bo u nas małych automatów prawie nie ma.
  
 
a ten tutaj: w sam raz
  
 
Pigletto - no i to jest bomba. Oby tylko była zadbana i nie w rozsypce (to nawet w Toyocie mozliwe jak się nie umie zająć samochodem).

Oki - kto kupuje moją brykę ? Możemy ponegocjować
  
 
Cytat:
Pigletto - no i to jest bomba. Oby tylko była zadbana i nie w rozsypce (to nawet w Toyocie mozliwe jak się nie umie zająć samochodem).


Prawdę mówiąc cena jest dziwnie niska...
  
 
UUUUUUUUU
Więc tak Lwiecz Giełda Słomczyn koło Grójca.

Pysiak ale zrobiłeś z tą Francuską kichą ale jak jest to jest.
Światła tylne standard w reniach nie masz masy na lampie i się "choinka" robi.

Co do tej rolki to cena niska ale zobaczyć warto na słomczynie często widuje automaty w corollach warto jechać.

Pozdro.
  
 
No Słomczyn wspominam dobrze, bo sprzedawałem tam swojego ukochanego, orginalnie włoskiego Uno. Jechałem w korku 3,5 godziny, a samochód się sprzedał w 15 minut od zaparkowania
Wiem, że dobrze tam idą samochody małe - do 10 tys PLN wartości. sądzę, że sprzedaż auta takiego jak Camry byłaby trudniejsza na giełdzie. Zakup oczywiście jak najbardziej wchodzi w grę.
Myslałem troszkę o Faterlandzie lub USA... Jeżeli chodzi o Stany Z., to tam same automaty, ale ściąganie małych pojemności może nie mieć sensu kosztowo - jak myślicie ?
  
 
Myślę że znajdziesz w Polsce automata w dobrym stanie kwestja czasu.

Nie pchał bym się za granicę po auto które nie będzie wcale tańsze jak w kraju!

Pozdro.
  
 
Może i tak, tylko ile to zajmie (
Ta Toyka znaleziona przez Pigletto sprzedała siętego samego dnia, którego facet dał ogłoszenie...

W Pewnym Aucie Toyoty nie ma automata ani w Corollach, ani w Yariskach
  
 
Pewnie mnie zjecie zaraz za to co napisze
(na dodatek jako mod Klubu Suzuki) ale polecalbym jakis model tej firmy. To auta nie ustepujace awaryjnoscia Toyotom, maja troche inny design. Ale taki np. Swift ( tak wiem bleee....... dla niektorych cudo ) jest naprawde bezkonkurencyjny w kwestii - cena - koszty eksploatacji. Pali tyle co nic i sie nie psuje. Automaty owszem,klimatyzacja tez, poduchy tez...A takie auto stosunkowo mlode i kupione w Polsce mozna trafic za kilkanascie tysiecy...Troche wyzej jest juz Ignis oraz Vitara... To dopiero fajne auto

Pozdrowki!!!