TESCIOWA....GRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!!!!!!1

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
UWAGA FORUMOWICZE ESPEROWICZE!!!
PROBLEM JEST POWAZNY!
NIEZBYT KOCHANA MAMA MOJEJ KOCHANEJ ZONY CZYT. TESCIOWA WPIEPRZA MI SIE W KAZDA NIEMAL SPRAWE POCZAWSZY OD NASZEGO SLUBU, ZE PO URODZENIU MOJEGO SYNKA NAWET NIE WSPOMNE.CIAGLE ROBI NAM ZAKUPY:A TO SZYNECZKA,A TO SEREK I INNE DUPERSZNYTY,WSZYSTKO DLA DZIECKA ITP.
PRZYJEZDZA SREDNIO CO DRUGI DZIEN (MIESZKAMY SAMI NA SZCZESCIE)
MOJA ZONA NIESTETY NIE CHCE JEJ TEGO WYGARNAC NO BO "...TO JEJ MAMA I GLUPIO" JA W SUMIE TEZ NIE CHCE NA POCZATKU "NOWEJ DROGI" WALIC Z GRUBEJ RURY.
PANOWIE I PANIE Z WIEKSZYM STAZEM DAJCIE JAKIES RADY JAK WYBRNAC DELIKATNIE Z SYTUACJI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
BEDE BARDZO WDZIECZNY!
POZDRWIAM
  
 
Grzybki?
A tak poważnie - nie wiem. Przeprowadzić się do innego miasta...

Spróbuj może na spokojnie porozmawiać, najlepiej przy jakiejś jej uroczystości (imieniny, dzień teściowej, dzień kobiet...) może podziała i zrozumie... jak nie to będzie awantura i mamusia się obrazi.. Czyli de facto efekt osiągnięty w każdym wypadku....

  
 
Teściowa to prawdziwy skarb więc musisz ją głęboko zakopać
a na poważnie to czeka Cie wiele uroczych chwil z "Twoja" nową mamusią i przygotuj się na to że to ty zawsze będziesz winien a to z tego powodu że wkupiłeś sie w jej rodzinke żeniąc się z jej Córka.
Powodzenia chłopie a awantury i tak Cie nie ominą, niestety
  
 
Jest taka reklama w Firmy THULE od bagażników i boksów dachowych.

Jest sobie auto z PACKiem / boksem na dachu i obok napis:
Drugie najlepsze miejsce dla teściowej

A tak na serio to jaką szyneczke kupuje, powiedz żeby jakieś serki typu bree kupiła no i może łososia, aha no i niech nie zapmina o bułęczkach i mleku, a tak na super poważnie to powiedz zeby też smieci wyniosła....

  
 
Nie wywołuj awantury bo teściowa czasami może okazać się nie zastąpiona (w przyszłości).
Jednak przestrzegając obowiązujących form grzecznościowych, zachowując się taktownie, niemniej jednak stanowczo poproś ją aby się nie wpieprzała i pozwoliła wam na większą samodzielność. Musi to się odbyć w porozumieniu z małżonką i w jej obecności to nie stracisz wtedy na wizerunku.
Ja tak zrobiłem a że teściowa to inteligentna kobieta więc zrozumiała i nie musiałem dwa razy powtarzać.
Pozdrawiam i życzę samych sukcesów.
  
 
Więcej pracuj... Poważnie. Żadziej będziesz w domu, żadziej będziesz teściową widział... niestety w przyszłości może się przydać do opieki nad dzieckiem, ale wtedy będziesz już twardziel i będziesz jej potrafił wygarnąć, a ona Ci nie za bardzo będzie mogła podskoczyć.
 
 
Oj, jak to dobrze, że moja teściowa mieszka 110km od nas

Ale niestety moja mama mieszka jakieś 200m
i nawiedza moją żonkę z intensywnością 1 dziennie.
Nie wiem jak ona (moja żona) to wytrzymuje, bo ja wtedy jestem w pracy,
ale musi zagryzać zęby bo my często im też podsyłamy naszą córeczkę
Życie w symbiozie z teściami i rodzicami ma też i swoje dobre strony.

A jedyna rada dla Ciebie, to więcej dłubaniny przy esperaku
(zawsze można jeszcze coś udoskonalić ),
albo spacery z synkiem w czasie wizyt teściowej.
Kłutnią nic nie zdziałasz.
  
 
Moja metoda jest inna : po prostu proszę ją o popilnowanie dzieci. DZIAŁA. Czyli, dzwonię wieczorem : "mama przyjedzie jutro, tak ? o, super, to do zobaczenia, pa!" i jak przyjeżdża to "my musimy lecieć klika spraw załatwić, mleko jest tu, pieluchy tu, tu jest nasz nr komórki, pa!" i po kilku razach zaczyna się coraz rzadsze odwiedzanie, a my do kina, na imprezkę, do restauracji, na wycieczkę itd. tylko trzeba to stosować umiejętnie, bo później może już nie chcieć pilnować dzieci. Poza tym czasem dzwonię i uprzedam że chceilibyśmy przyjechać na obiadek i żonka ma problem z obiadem z głowy